fot. Krzysztof Drobnik – (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Sławomir Peszko: Wysiłek poszedł na marne

Lechia Gdańsk przegrała na własnym stadionie 1-3 z Legią, i przedłużyła serię meczów bez zwycięstwa do dziewięciu. Choć w samej grze Biało-Zielonych widoczna była poprawa względem poprzednich spotkań, zawodnicy Piotra Stokowca byli po porażce wyraźnie podłamani. W dużo lepszych nastrojach schodzili z boiska Legioniści, którzy, dzięki porażce Jagielonii, zrównali się z białostoczanami na szczycie tabeli. Zapraszamy do lektury najciekawszych wypowiedzi zawodników po wczorajszym meczu.

W niedzielę całkiem niezłe spotkanie rozegrał Sławek Peszko. Cały czas sprawiał on Legii problemy na swojej flance, i zaliczył kilka dobrych zagrań w pole karne. Reprezentant Polski nie widział jednak po meczu wielu pozytywów - "Jakiś dobry prognostyk jest, nowy trener, nowe zasady i całkowicie inne treningi, no ale my znowu przegraliśmy na własnym stadionie 3-1, mamy zero punktów. Obojętnie, czy ktoś dał dzisiaj z siebie więcej czy mniej, ten wysiłek poszedł dziś na marne. Na szczęście zaraz jest następny mecz, no ale my co tydzień tak mówimy a punktów nam to nigdy nie dodaje. Ja się czuję, powiem szczerze, upokorzony lekko." - Skrzydłowy Lechii zauważył jednak, że w ofensywie drużyna zaprezentowała się lepiej - "Nie przestraszyliśmy się Legii. Graliśmy systemem 3-5-2 z dwoma napastnikami, i dwaj wahadłowi byli ustawieni bardzo wysoko. Ze stałych fragmentów też się poprawiliśmy, była sytuacja Kuśwy, Marco i Flavio, trochę tego było, no ale mamy taką stratę punktową, że teraz musimy już patrzeć na mecz w Poznaniu."

W podobnym tonie do Peszki wypowiadał się Grzegorz Wojtkowiak - "Z każdego spotkania musimy wyciągać pozytywy, ale najbardziej musimy wyciągać punkty, bo tego nam brakuje przede wszystkim. Szkoda, no kurczę byliśmy blisko, a w bardzo prosty sposób przegraliśmy ten mecz w sześć minut. Wyszliśmy na drugą połowę by odmienić losy spotkania, a dostaliśmy bardzo szybko bramkę i ciężko się grało. Walczyliśmy do końca, ale udało nam się strzelić tylko jedną. Nie ważne jak, teraz musimy podnieść głowy i walczyć dalej o punkty."

Jednym z najjaśniejszych punktów tego spotkania, był Sebastian Szymański, który po meczu był bardzo zadowolony z występu całej drużyny - "Fajnie, że wygraliśmy to spotkanie, fajnie, że drużyna zaprezentowała się z dobrej strony. Myślę, że Lechia nie zagrała tak słabo, by stracić trzy  bramki, ale my wykorzystaliśmy to co mieliśmy, myślę, że powinniśmy cieszyć się z tego, ile dzisiaj strzeliliśmy."

Także Michał Pazdan przyznał, że mecz nie był tak łatwy, jak mógłby to wskazywać wynik - "Były takie momenty, że my przeważaliśmy, były momenty, że przeważała Lechia, dlatego przede wszystkim chwała chłopakom, że wykorzystaliśmy to co mieliśmy. Jak jest zmiana trenera, jest nowy bodziec, to każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony, ale my odparliśmy te ataki. Mieliśmy gdzieś w głowie, że Lech wygrał 5-1 z Jagiellonią, więc najważniejsze były trzy punkty. - W drużynie Legii zgrało dziś aż trzech debiutantów: Cafu, Mauricio, oraz Iloski. Stoper odniósł się do współpracy z nowymi kolegami - "Na pewno było troszkę inaczej, bo nie znamy jeszcze ich zachowań, ale z drugiej strony było też coś nowego dla Lechii, która nie wiedziała, czego się po nas spodziewać."


Avatar
Data publikacji: 12 marca 2018, 11:48
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.