blank
fot. Juventus/Twitter
Udostępnij:

Serie A: 7 minut, które pozamiatało Romę na amen. Szczęsny broni karnego w wielkiej rimoncie Juve

Roma prowadziła 3:1 na własnym stadionie w drugiej połowie. Nie zdobyła nawet punktu. Juventus dokonał niesamowitej rimonty, a Roma pokazała, że mentalnie jest niżej niż okręgówka.

Zaczęło się od gola dla gospodarzy. Abraham posłał głową piłkę do siatki po rzucie rożnym. Szybko jednak odpowiedziało Juve. Dybala miał sporo miejsca pod polem karnym i doskonałym uderzeniem wyrównał wynik spotkania. Rzymianie odpowiedzieli jednak po raz kolejny. Gola z pomocą De Scigilio zdobył Mkhitaryan. Uderzył, a piłka odbiła się od rywala i wpadła Szczęsnemu za kołnierz. Niedługo później kapitan Gialllorossich, Lorenzo Pellegrini podwyższył wynik tego spotkania. Przepięknie uderzył z rzutu wolnego tuż pod okienko i było już 3:1.

Gdybyśmy mówili o normalnej ekipie, byłoby po meczu, 3:1, koniec, pewny komplet punktów. Gdybyśmy mówili o Romie sprzed X lat tak na pewno by było. Tak byłoby za czasów oglądającego to spotkanie z trybun Francesco Tottiego. Wielki triumf i Wieczne Miasto by dziś nie spało. I nie będzie spało, lecz nie z euforii bynajmniej. Roma bowiem do normalnych już nie należy i dała sobie strzelić trzy gole w 7 minut drugiej części gry. Najpierw Locatelli, później Kulusevski, a ostateczny cios niczym rasowy snajper zadał De Sciglio. Z 3:1 na 3:4, w niecałe 10 minut. Roma powinna chociaż zremisować. Rzutu karnego nie zamienił jednak na gola Pellegrini, Szczęsny wyczuł jego intencje. Stara Dama kończyła po tym faulu mecz bez jednego zawodnika, ale i tak wywiozła niezwykle cenny komplet punktów z Olimpico.

Romie z całą pewnością odjeżdżają w tym momencie jakiekolwiek myśli o Lidze Mistrzów, trudno zresztą w ogóle wyobrazić sobie jak podnieść się po tak żenującej, a zarazem druzgocącej porażce. Dla Juve może być to zaś wielkie, nowe otwarcie, ze starym sternikiem w postaci Allegriego.

AS Roma 3 : 4 Juventus

11' Abraham, 48' Mkhitaryan, 53' Pellegrini - 18' Dybala, 70' Locatelli, 72' Kulusevski, 77' De Sciglio


Avatar
Data publikacji: 9 stycznia 2022, 20:46
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.