fot. bundesliga.com
Udostępnij:

Sensacyjny beniaminek znów wygrywa, Bundesliga ma nowego lidera!

Przed 11. kolejką Bundesligi drużyna z Lipska niespodziewanie zajmowała w tabeli drugie miejsce. Najwyraźniej piłkarze tegorocznego beniaminka nie zamierzają na tym poprzestawać, co udowodnili pokonując dziś na wyjeździe Bayer Leverkusen 3:2.

Mecz rozgrywany w Leverkusen rozpoczął się piorunująco. Już w 2. minucie spotkania płaskie dośrodkowanie Brandta na bramkę zamienił niepilnowany w polu karnym Kampl. Gospodarze z prowadzenia nie mogli cieszyć się długo. Nie upłynęło nawet 120 sekund, kiedy zawodnicy z Lipska wyrównali stan meczu. Forsberg z narożnika boiska wrzucił piłkę w pole karne, ta odbiła się od pomocnika Bayeru Baumgartlingera, i wpadła do bramki obok bezradnego Leno.

Około 30. minuty kibice obu drużyn przeżyli chwilę strachu. W starciu o górną piłkę głowami zderzyli się Sabitzer z Wendellem. Sytuacja przez chwilę wyglądała poważnie, ale ostatecznie obu zawodnikom udało się wrócić do gry.

Gospodarze przeważali, i fakt ten udokumentowali strzelając rywalom gola do szatni w doliczonym czasie pierwszej połowy. Po szybkiej kontrze Hakan Calhanoglu podał do Brandta, który strzałem pod poprzeczkę wyprowadził Bayer na prowadzenie.

Calhanoglu już na początku drugiej części spotkania miał kapitalną okazję na strzelenie własnej bramki i podwyższenie na 3-1. Sędzia Brych w kontrowersyjnej sytuacji podyktował rzut karny dla gospodarzy, a do "wapna" podszedł właśnie Turek. Nie udało mu się jednak wykorzystać świetnej sytuacji - jego słaby, sygnalizowany strzał został wybroniony przez Gulácsiego.

Jak mówi słynne piłkarskie przysłowie - niewykorzystane sytuacje się mszczą. Tak było i tym razem: W 10 minut od zepsutego przez Calhanoglu rzutu karnego na tablicy widniał wynik 2-2. Pięknym uderzeniem zza pola karnego popisał się w tej sytuacji Emil Forsberg.

W 81. minucie Forsberg przypieczętował swój i tak już świetny występ asystą. Szwed wrzucił piłkę wprost na głowę Williego Orbana, który z najbliższej odległości strzelił swoją pierwszą bramkę w sezonie.

Gospodarze rzucili się w ostatnich minutach do zaciekłych ataków, ale nie udało im się odrobić strat. Utrata trzech punktów oznacza, że strata Leverkusen do czołówki Bundesligi staje się coraz większa. Lipsk natomiast kontynuuje serię zwycięstw, i przynajmniej do jutra zostaje liderem tabeli. O tym, czy na tej pozycji pozostaną, zdecyduje hitowe starcie Bayernu Monachium z Borussią Dortmund


Bayer Leverkusen 2-3 RB Lipsk

Bramki:

Kampl 2', Brandt 45' - Baumgartlinger 4' (sam.), Forsberg 67', Orban 81'

Składy:

Bayer: Leno - Wendell, Toprak, Tah, Henrichs - Brandt, Aránguiz, Baumgartlinger, Kampl - Mehmedi (Chicharito 74'), Calhanoglu (Volland 64')

RB Lipsk: Gulácsi - Halstenberg, Orban, Ilsanker, Kompper (Schmitz 29') - Demme, Keita, Forsberg (Kaiser 90'), Sabitzer - Werner, Poulsen (Burke 64')


Avatar
Data publikacji: 18 listopada 2016, 22:30
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.