fot. newsit.gr
Udostępnij:

Remis w Pireusie

W pierwszym meczu 1/8 finału ligi europejskiej Olympiakos Pireus na własnym boisku zremisował 1:1 z Besiktasem.

Olympiakos, choć po raz pierwszy od pięciu lat gra w 1/8 ligi europejskiej, to tego sezonu nie może zaliczyć do udanych. Trzy porażki ligowe z rzędu, ostatni raz taka sytuacja zdarzyła się w 1996 roku. Choć najprawdopodobniej po raz kolejny z rzędu zdobędą mistrzostwo, to w tym sezonie, już 7 razy nie potrafili zdobyć 3 "oczek"w lidze, gdzie w poprzednim sezonie na 30 meczy wygrali 28. Nic dziwnego, że kilka dni temu Paulo Bento został zwolniony i jego stery przejął Vouzos, który do tej pory prowadził drużyny młodzieżowe. Nowy trener, nowy skład, dzisiaj od początku mogliśmy ujrzeć na boisku Cambiasso, dla którego to był pierwszy mecz w pierwszym składzie od ponad miesiąca. Już w 36. minucie przypomniał się kibicom wykorzystując kapitalne podanie Ansarifarda i główkując otworzył wynik spotkania. Pierwsza połowa to przewaga Olympiakosu, jednak druga połowa zaczęła się dla nich koszmarnie. W 53. minucie katastrofalny błąd Lealiego, który wykopał piłkę wprost pod nogi Aboubakara, a ten strzałem zza "16" pokonał Lealiego. Choć Besiktas atakował do końca to wynik nie uległ zmianie.

Olympiakos 1:1 Besiktas

36' Cambiasso

53' Aboubakar


Avatar
Data publikacji: 9 marca 2017, 23:45
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.