fot.
Udostępnij:

Remis na zakończenie 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

W ostatnim spotkaniu w ramach 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała na własnym stadionie podejmuje trzecią siłę tabeli GKS Bełchatów. Ekipa gości w obecnym sezonie nie zaznała jeszcze porażki.

Pierwsza połowa nie przyniosła zbyt wielu okazji bramkowych, jednak lepiej prezentowali się podopieczni Leszka Ojrzyńskiego. Widać było w ich grze więcej chęci i walki. Natomiast bełchatowianie schowali się i liczyli jedynie na grę z kontry. Warto jedynie odnotować poprzeczkę, którą mieli gospodarze. Do przerwy obie drużyny schodziły trafień.

W drugiej części gry mieliśmy, to czego oczekuje każdy kibic. Prowadzenie dla Podbeskidzia uzyskał rezerwowy w tym meczu Sylwester Patejuk, przy trafieniu asystował Piotr Malinowski. Szkoleniowiec GKS Bełchatów po tracie bramki zdecydował się na potrójną zmianę i okazało się to strzałem w dziesiątkę. I właśnie jeden z tych rezerwowych dał wyrównanie.

Remis dał gościom drugie miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasa, natomiast Podbeskidzie wskoczyło do grupy mistrzowskiej.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Bełchatów 1:1 (0:0)
Patejuk 72' - Komołow 84'

Składy:

Podbeskidzie:
Pesković – Górkiewicz, Konieczny, Pietrasiak, Pazio – Sokołowski, Lenartowski, Iwański, Chmiel – Kołodziej (Malinowski)– Korzym (Patejuk)

Bełchatów: Malarz – Sawala, Baranowski, Telichowski, Mójta – Baran, Rachwał (Szymański) – Wroński, Poźniak, Michał Mak – Bartosiak (Turkovs)


Avatar
Data publikacji: 18 sierpnia 2014, 20:02
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.