Puchar Włoch dla Lazio
Puchar za 72. edycję Pucharu Włoch powędruje do Rzymu. Lazio wygrało z Atalantą 2:0.
Po raz pierwszy od 4 lat zwycięzcą Coppa Italia nie został Juventus. Sezon 18/19 należał do Lazio, które w finale na Stadio Olimpico pokonało zespół z Bergamo.
Dla Nerazzurrich był to był czwarty finał w historii. Po puchar sięgali tylko raz - w 1963 roku. Natomiast ekipa Biancocelesti podchodziła do finału po raz jedenasty w historii mając 6 trofeów na koncie – ostatnie w 2013 roku.
Bukmacherom ciężko było wybrać faworyta tego spotkania. Mimo tego, że w tym sezonie Serie A Atalanta wygrała dwa razy – u siebie 1:0, a na wyjeździe parę dni temu 3:1, kursy na zwycięstwo z którejś z ekip były niemalże identyczne, z lekko przewagą na rzecz Atalanty, która polowała na swoją setną bramkę w sezonie.
Spotkanie od początku było dosyć wyrównane, ale pierwsze minuty należały do umownych gospodarzy. Już w 2. minucie Atalanta miała okazję na strzelenie bramki, ale strzał Papu Gomeza z krawędzi pola karnego poleciał wprost w środek bramki Lazio i pewnie wyłapał go Strakosha. Następnie to Rzymianie przejęli inicjatywę, ale dwie sytuacje Lazio skończyły się niecelnymi główkami.
Pierwszą naprawdę groźną akcję mieli piłkarze z Bergamo. W 26. minucie po wrzutce w pole karne z rzutu wolnego strzał na bramkę albańskiego golkipera oddał De Roon, ale piłka wylądowała na lewym słupku. Dobitka głową również była niecelna i piłka wypadła poza linię końcową obok lewego słupka bramki Lazio.
Pierwszą zmianę mieliśmy już w 1. połowie. Nie była ona spowodowana kontuzją, ale ostrą grą obrońcy Lazio - Bastosa. Simone Inzaghi obawiając się drugiej żółtej kartki Angolczyka zdecydował, że sam go zdejmie z boiska i wprowadził na jego miejsce Stefana Radu. Całkiem możliwe, że decyzja się opłaciła. Piłkarze nie odstawiali nóg w walce o piłkę i Luca Banti musiał często sięgać po żółtą kartkę.
W drugiej połowie pierwsza groźniejsza akcja była w 69. minucie. Joaquin Correa był już w polu karnym Atalanty, ale świetnym wślizgiem popisał się obrońca Atalanty. 10 minut później okazję znowu mieli piłkarze Gian Piero Gasperiniego. Dobre podanie z prawej strony boiska przeszło przez całe pole karne Lazio i nie znalazło adresata. Akcję próbował jeszcze ratować Alejandro Gómez, ale strzał Papu z ostrego kąta wylądował na spojeniu słupka z poprzeczką, i to na dodatek od strony poza linią końcową.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 79. minucie na murawie Stadio Olimpico pojawił się wracający po kontuzji kostki Milinković - Savić. Serb potrzebował zaledwie 3 minut, by wpisać się na listę strzelców. Lucas Leiva dośrodkował w pole karne Atalanty, a pomocnik Lazio głową skierował piłkę do siatki Golliniego.
👨🎨 ESPLODE L'OLIMPICO!!!!!! pic.twitter.com/PlxnCaYawe
— S.S.Lazio (@OfficialSSLazio) May 15, 2019
"Kropkę nad I" postawił Joaquín Correa. Argentyńczyk przejął wybicie z pola karnego Rzymian i przeprowadził znakomity, samotny kontratak. Pierw wyminął Freulera, następnie bramkarza Atalanty i nawet ofiarna interwencja obrońcy Nerrazzurich nie zatrzymała piłki zmierzającej do bramki.
W finale niestety nie pojawił się reprezentant Polski Arkadiusz Reca. Gasperini czekał ze zmianami aż do straty bramki przez Atalante i musiał ratować wynik zawodnikami ofensywnymi. Jeśli to zespół z Bergamo prowadziłby na Stadio Olimpico, możliwe, że wpuściłby lewego obrońce, aby ten pomógł w obronie korzystnego wyniku. Lecz mimo porażki i braku występu w finale były zawodnik Wisły Płock otrzymał medale tak jak reszta drużyny.
Warto też wspomnieć, że królem strzelców Coppa Italia 18/19 został Krzysztof Piątek z 8 bramkami na koncie.
15 maja 2019, finał Coppa Italia, Rzym (Stadio Olimpico)
Atalanta Bergamo – S.S. Lazio 0:2 (0:0)
Sergej Milinković - Savić 82', Correa 90'
Atalanta: Gollini – Djimsiti, Palomino, Masiello – Castagne (Meijers 85'), De Roon (Pasalić 86'), Freuler, Hateboer - Gómez - Zapata (Barrow 85'), Iličić
Lazio: Strakosha - Bastos (Radu 36'), Acerbi, Luiz Felipe - Lulić, Luis Alberto (Milinković - Savić 79'), Lucas Leiva, Parolo, Marušić - Correa - Immobile (Caicedo 66')
Żółte kartki: Masiello 37', Zapata 44', Gómez 80', Freuler 81' - Bastos 24', Lulić 39', Leiva 57', Marušić 88'
Sędzia: Luca Banti (Livorno)
-
EredivisieKibice NAC Bredy oddali hołd polskim żołnierzom. Piękna oprawa na meczu
Victoria Gierula / 27 października 2024, 8:00
-
Ligi zagraniczne"Prawdziwą przyczyną zwolnienia..." – Dlatego Michniewicz stracił pracę w Maroko
Kamil Gieroba / 16 października 2024, 13:28
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: Michniewicz zwolniony z FAR Rabat. Pracował tylko trzy miesiące
Michał Szewczyk / 15 października 2024, 18:03
-
Ligi zagraniczneRooney nadal to ma! Gol z rzutu wolnego w meczu legend (WIDEO)
Kamil Gieroba / 7 września 2024, 18:46
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: Juan Mata zagra w... Australii
Kamil Gieroba / 5 września 2024, 12:41
-
EkstraklasaPaweł Jaroszyński finalizuje transfer do Włoch
Karol Świderek / 30 sierpnia 2024, 11:26