fot. Bleacher Report
Udostępnij:

PSG z Superpucharem. Magiczny wieczór Daniego Alvesa

PSG zasłużenie zdobywa Superpuchar Francji, choć rozegrało słabą pierwszą część meczu. Gole strzelali Adrien Rabiot i niesamowity Dani Alves.

Mecz rozpoczął się golem ze spalonego Kyliana Mbappe. Drużyna Unaia Emery’ego utrzymywała się przy piłce i początkowo wyglądała na stronę przeważającą. Lewą stroną przedarł się Adrien Rabiot i dośrodkował do Daniego Alvesa. Subasić instynktownie wybił piłkę przed siebie, tam znalazł się Edinson Cavani, lecz nie zdołał skierować piłki w światło bramki.

W 15. minucie Monaco wyprowadziło kapitalną kontrę. Gdy w defensywie pozostał już tylko Veratti, Radamel Falcao nie zdołał jednak przerzucić nad nim piłki, by Mbappe mógł znaleźć się w stuprocentowej sytuacji. Co się odwlecze… Po kolejnym kwadransie, nowy nabytek prosto z Anderlechtu, Youri Tielemans zagrał znakomitą prostopadłą piłkę do Sidibe. Ten zaskoczył Areolę podcinką i mistrzowie Francji wyszli na prowadzenie.

Kolejną groźną akcję dla Monaco przeprowadził Mbappe. Poczarował w polu karnym, ale jego strzał został zatrzymany przez obrońców. Daniel Subasić, choć zdarzały mu się nie do końca udane interwencje, nie został pokonany nawet w chwili, gdy nieudolnie próbował wyłapać piłkę po rzucie wolnym.  PSG brakowało z pewnością szybszego rozegrania i częstszego dochodzenia do czystych sytuacji bramkowych.

Początek drugiej połowy należał do Paryżan, choć to Tielemans rozpoczął strzelanie. Pomocnik miał mocno rozregulowany celownik, gdy nie potrafił wykorzystać prezentu od Thiago Motty. 53 minuta. W tym momencie po raz pierwszy dał znać o sobie rywalom. z 2 trafił z rzutu wolnego tuż przy słupku. Kolejne minuty pokazały, że gracze Jardima byli tą bramką zakoczeni równie mocno co Subasić.

Kolejna znakomita akcja byłego prawego obrońcy Barcelony miała miejsce zaledwie 10 minut po bramce remisowej. Muenier podał do Brazylijczyka, ten zacentrował wprost na głowę Rabiot’a, a ten wpisał się na listę strzelców. Dodajmy, że wcześniej Alves w podobny sposób podał do kolegi, czy próbował przelobować Subasicia. To jemu PSG może zawdzięczać pierwsze trofeum w tym sezonie – nie może więc dziwić nagroda MVP tego spotkania.

AS Monaco poważnie zagroziło bramce rywali, gdy z rzutu rożnego główkował Carillo, a Areola pokazał wtedy, że może być w stanie zastąpić Kevina Trappa. Końcówka spotkania to również dwa nieprzyjemne zdarzenia. Pierwsze, to zle zachowanie Fabinho, który próbował mocno kopnąć leżącego na ziemi Alvesa. Agresywnie zareagował Veratti, popychając rywala w obronie kolegi. Druga sytuacja to niepodyktowany rzut karny dla AS Monaco w pierwszej minucie doliczonego czasu, za zagranie piłki ręką.

Warto na koniec dodać, że Kamil Glik rozegrał bardzo dobry mecz. Świetnie przeszkadzał Edinsonowi Cavaniemu, o każdą ważną piłkę walczył w typowy dla siebie, bezkompromisowy sposób. Jedyną sytuacją, gdzie nie dał sobie rady, był faul na urugwajskim napastniku w sytuacji remisowej – powstrzymał wtedy niezwykle groźną szansę na kolejną bramkę.


Avatar
Data publikacji: 29 lipca 2017, 23:13
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.