Michał Probierz
fot. Mateusz Czarnecki
Udostępnij:

Probierz: Nie będziemy robić rewolucji

W poniedziałek miała miejsce konferencja prasowa reprezentacji Polski przed nadchodzącymi meczami Ligi Narodów.

We wrześniu biało-czerwoni rozegrają dwa mecze wyjazdowe: ze Szkocją i Chorwacją.

– Każdy mecz w Lidze Narodów chcemy grać dobrze i zwyciężać. Nie będziemy robić wielkiej rewolucji, ale jest to też możliwość wprowadzenia pewnych elementów i spróbowania niektórych rzeczy – zapowiada selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Probiez.

Kilka dni temu Wojciech Szczęsny ogłosił, że kończy karierę. Probierz skomentował decyzję bramkarza.

– Wojtkowi mogę tylko bardzo podziękować za to, co zrobił dla kadry. Za ten rok, gdy razem pracowaliśmy. To bardzo duża osobowość. A moje prywatne zdanie jest takie, że on nie wytrzyma zbyt długo. Jest za młody i jeszcze wróci do grania. To są na pewno trudne momenty dla piłkarza. Ale życie jest dynamiczne, widzimy wiele powrotów w sporcie. Wierzę w to, że za pół roku Wojtek znów gdzieś będzie bronił – stwierdził.

– Po raz pierwszy od bodaj 14 lat nagle odchodzi pierwszy bramkarz. To dla nas nowa sytuacja. Z bramkarzy Łukasz Skorupski ma 11 meczów w kadrze, Bartek Drągowski dwa, a Kamil Grabara i Marcin Bułka po jednym – dodał Probierz.

Selekcjoner skomentował również sytuację Michaela Ameyawa z Piasta Gliwice, który w mediach był także przymierzany do powołania. A ostatecznie zabrakło go na liście.

– Ameyawowi ktoś zrobił krzywdę. To, że my obserwujemy zawodników, to jest jedno, ale nikt go nie powołał i nie było takiej opcji, że była jakakolwiek lista. Trzymam za niego kciuki. Tak samo za ten hejt, który się na niego wylał, to go wspieram, bo to jest nie w porządku wobec kogoś, kto reprezentuje polskie barwy, kto mówi bardzo dobrze po polsku. Obserwujemy też kilku innych zawodników. Był na całej, globalnej liście – stwierdził Probierz – Informacja wypłynęła w ogóle przed naszymi spotkaniem ze sztabem, także nie było możliwości, żeby ktoś znał skład. Nie było, bo my decyzję o powołaniach podjęliśmy dopiero we wtorek wieczorem. Nie róbmy krzywdy tym chłopakom. Jak widzimy zaprosili go do Canal+, bo już został powołany. Akurat nie było takiej opcji, ale jest bliski. Jeśli dalej będzie się tak prezentował, jak teraz, to na pewno jest możliwość, że dostanie powołanie.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 2 września 2024, 20:20
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.