fot. www.villarrealcf.es
Udostępnij:

Primera Division: Dominacja i pewne zwycięstwo Villareal w hicie kolejki. Atletico pogłębia kryzys

Na zakończenie 16. serii gier, w poniedziałkowy wieczór, La Liga uraczyła nas nie lada starciem. Na El Madrigal mierzyły się Villareal z Atletico Madryt. Jak do tej pory Żółta Łódź Podwodna na własnym stadionie przegrała zaledwie raz w siedmiu starciach, a miało to miejsce pod koniec listopada z Deportivo Alaves (0:2). Podopieczni Diego Simeone zaś mieli przed tym spotkaniem kilka zmartwień. Rojiblancos nie mogą zaliczyć do udanych spotkań wyjazdowych z Sevillą, Realem Sociedad czy ostatnio z Bayernem, które przegrywali, a w samej lidze zaciął się ich najlepszy piłkarz Antoine Griezmann, który ostatni raz pokonał bramkarza ligowych rywali 2 października. Jak wypadł hit kolejki w Hiszpanii?

Na otwarcie spotkania na soczysty strzał zza pola karnego zdecydował się Roberto Soriano, ale kopnięta przez niego piłka minęła słupek bramki Oblaka w dosyć bezpiecznej odległości.

W 13. minucie mogło być 1:0 dla gospodarzy. Po dośrodkowaniu piłkę przed pole karne wypiąstkował Oblak, a zanim wrócił do bramki strzał oddał Jonathan dos Santos i gdyby na linię bramkową nie cofnął się Stefan Savić piłka znalazłaby się w siatce. Interwencja Czarnogórca była nieoceniona.

Podopieczni Simeone po raz pierwszy groźniej zaatakowali w 18. minucie. Piłkę w pole karne od Gameiro dostał Correa, po czym oddał mocny strzał w krótki róg, ale na miejscu był Asensio. Po rzucie rożnym Atletico znów oddało strzał, a piłka swój lot zakończyła na słupku.

Po niemal pół godzinie gry Żółta Łódź Podwodna otworzyła wynik spotkania. Fatalny błąd popełnił w środku pola Tiago zagrywając piłkę zbyt lekko w kierunku swojego pola karnego, po czym ta trafiła do Manu Triguerosa, Hiszpan zabawił się z obroną Atletico i pewnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Co ciekawe po tej akcji Tiago zszedł z boiska z urazem.

W kolejnej akcji od razu mogła nadejść riposta. Atleti wyprowadziło szybki atak, w kierunku bramki popędził Griezmann, ale Sergio Asenjo znów nie dał się pokonać.

Dziesięć minut po pierwszej bramce Villareal znów trafił, a duży udział miał w tym Jan Oblak. Pato dograł piłkę w pole karne, tę przed siebie zbił słoweński bramkarz, a z najbliższej odległości bramkę na raty zdobył dos Santos. Pech nie opuszczał graczy Simeone, bowiem przy tej akcji kontuzji nabawił się golkiper madryckiej drużyny, po czym musiał opuścić boisko, a na placu gry zameldował się Moya.

W drugiej części gry Atletico nadal prezentowało się przeciętnie, nie miało pomysłu na grę i nie zagrażało bramce Asensio. Villareal nastawił się zaś na utrzymanie wyniku i bardzo dobrze spełniało swoje zadanie, choć nie można powiedzieć, że cofnął się całkowicie.

W 86. minucie powinien być jeszcze rzut karny dla gospodarzy. Piłkę ręką na ziemi w polu karnym zagarnął sobie Koke, jednak arbiter nie do końca widział tą sytuację i pozwolił grać dalej.

Już w doliczonym czasie gry gwóźdź do trumny Atletico wbił Roberto Soriano. 25-letni Włoch otrzymał podanie od wprowadzonego minutę wcześniej N'Diaye i lewą nogą pokonał Moyę.

Villareal zagrał bardzo dobrą pierwszą połowę, zapewnił sobie dwubramkowe prowadzenie, a na koniec meczu jeszcze je podwyższył. Atletico potwierdziło, że daleko im obecnie do optymalnej formy i czas najwyższy, aby Diego Simeone wstrząsnął zespołem, bo strata do liderującego Realu wynosi już aż 12 punktów. Żółta Łódź Podwodna dzięki zwycięstwu plasuje się teraz na 4. pozycji z dorobkiem 26 punktów.


El Madrigal, Villareal, 12.12.2016r., godz. 20:45, sędzia: Alejandro Hernandez

Villareal - Atletico Madryt 3:0 (2:0)

1:0 Trigueros 28'

2:0 dos Santos 38'

3:0 Soriano 90+3'

Żółte kartki: Sansone, dos Santos, Alvaro (Villareal) - Correa, Gabi, Saul (Atletico)

Składy:

Villareal: Asenjo - Mario Gaspar, Alvaro, Ruiz, Costa - dos Santos, Trigueros (90+2' N'Diaye), Bruno, Soriano - Pato (79' Hernandez), Sansone (90' Borre)

Atletico: Oblak (41' Moya) - Juanfran, Savić, Godin, Lucas - Correa (65' Carrasco), Gabi, Tiago (30' Saul), Koke - Gameiro, Griezmann


Avatar
Data publikacji: 12 grudnia 2016, 22:43
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.