fot. sportsmole.co.uk
Udostępnij:

Premier League: Wysoka porażka mistrzów – Leicester wciąż w kryzysie

Aktualnie mistrzowie Anglii zaliczyli kolejną, 11. już w tym sezonie porażkę. Tym razem byli jedynie tłem dla drużyny "Świętych", która po kilku słabszych meczach zdaje się podnosić z kolan. Bartosz Kapustka w barwach Leicester cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.

Leicester wyraźnie cierpi. Claudio Ranieri wciąż nie jest w stanie załatać olbrzymiej dziury jaka pojawiła się w środku pola po odejściu N'golo Kante. "Lisom" nie pomaga także fakt, że Mahrez oraz Slimani reprezentują obecnie Algierię na Pucharze Narodów Afryki.

Spotkanie od początku toczyło się pod dyktando gospodarzy. Mieli oni więcej posiadania piłki, oddawali więcej strzałów, byli po prostu szybsi i dokładniejsi. W 26. minucie tą przewagę udokumentował James Ward-Prowse, pięknie przymierzając przy dalszym słupku z krawędzi pola karnego. Jeszcze przed przerwą podopieczni Puela podwyższyli na 2-0, tym razem za sprawą Jay'a Rodrigueza. Napastnik hiszpańskiego pochodzenia jako pierwszy dopadł do luźnej piłki po rzucie rożnym, i z najbliższej odległości pokonał Schmeichela.

Po przerwie na boisku pojawił się Mark Albrighton, który był w ostatnich meczach najjaśniejszym punktem drużyny aktualnych mistrzów Anglii. Skrzydłowy rzeczywiście rozruszał nieco poczynania piłkarzy Leicester. Dodatkowo na ich korzyść zadziałała kontuzja najlepszego stopera gospodarzy Virgila van Dijka. Nie zmieniło to jednak faktu, że mieli oni spory problem z dochodzeniem do sytuacji strzeleckich. Lepiej wyglądała sytuacja po stronie gospodarzy, którym brakowało za to celności. Bardzo aktywny był Højbjerg, który niestety zmarnował parę świetnych sytuacji.

"Święci" zadali ostatni cios w 86. minucie. Morgan sprokurował rzut karny, a z 11 metrów piłkę do siatki posłał Tadić. Warto wspomnieć, że gospodarze już chwilę wcześniej powinni prowadzić 3-0, ale bramka samobójcza Morgana została niesłusznie nieuznana - sędzia dopatrzył się spalonego, którego nie było.

Mistrzowie ponieśli już 11. porażkę w sezonie i coraz bardziej zagraża im widmo spadku. Jeśli Hull wygra dziś z Chelsea (choć jest to mało prawdopodobne), Leicester od 18. miejsca dzielić będą zaledwie trzy punkty. Southampton natomiast przerwało serię czterech porażek i wspięło się z powrotem na 11. pozycję w tabeli Premier League.


Southampton 2-0 Leicester City

Bramki:

1:0 - Ward-Prowse 26'
2:0 - Rodriguez 39'

Southampton: Forster - Soares, van Dijk (Stephens 56'), Yoshida,  Bertrand - Tadić, Ward-Prowse, Højbjerg (Clasie 72'), Redmond, Romeu - Rodriguez (Long 79')

Leicester: Schmeichel - Morgan, Simpson, Fuchs, Huth - Ndidi,  Drinkwater, Mendy (Albrighton 46'), Okazaki (Musa 62') - Vardy, Gray


Avatar
Data publikacji: 22 stycznia 2017, 15:01
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.