Premier League: Szalony mecz na Emirates Stadium. Reiss Nelson uratował trzy punkty dla Arsenalu
Emocjonalny rollercoaster na Emirates Stadium zakończył zwycięstwem Arsenalu z A.F.C Bournemouth w starciu 26. kolejki Premier League. "Kanonierzy" wygrali 3:2 z "Wisienkami". Bramki dla bospodarzy zdobyli Thomas Partey, Ben White oraz Reiss Nelson, natomiast dla gości trafili Philip Billing i Marcos Senesi.
Sensacyjny początek
Sensacyjne otwarcie spotkania na Emirates Stadium. W 9. sekundzie wynik spotkania otworzył 26-letni Philip Billing. Jego sytuacja bramkowa została zapoczątkowana od stałego fragmentu gry. Goście otrzymali rzut wolny w okolicy środka linii boiska i wywalczony stały fragment wrzucili w pole karne rywala. Głębokie dośrodkowanie wprowadziło dużo chaosu i konsternacji w polu karnym gospodarzy, cała akcja wyglądała na wyćwiczoną na treningach prowadzonych przez O'Neila. W 9. sekundzie Philip Billing pokonał bezradnego Ramsdale'a po podaniu Dango Ouattara. 26-latek dzięki tak szybko zdobytej bramce stał się drugim najszybszym strzelcem w historii rozgrywek Premier League. Przed nim znajduje się tylko Shane Long, który zdobył bramkę w 7. sekundzie dla Southampton w spotkaniu ligowym z Watfordem w 2019 roku.
9.11 - Phillip Billing's goal for Bournemouth against Arsenal was scored in 9 seconds, 11 milliseconds - the second-fastest goal scored in @premierleague history, after Shane Long for Southampton v Watford in April 2019 (7:69). Blocks. pic.twitter.com/ha22xb7Qev
— OptaJoe (@OptaJoe) March 4, 2023
Kilka minut później rozwścieczony Arsenal zaatakował dwa razy w przeciągu jednej minuty. Pierwszą dobrą szansę miał Martin Odegaard, który oddał mocny strzał w prawą stronę bramki, jednak Neto spisał się na wysokości zadania i utrzymał prowadzenie dla gości. Następnie Bukayo Saka przejął piłkę po zamieszaniu w polu karnym i oddał precyzyjny strzał w prawy górny róg bramki, jednak po raz kolejny Neto był lepszy.
Dzisiejszym planem "Wisienek" na mecz przeciwko Arsenalowi było bronienie całym zespołem dostępu do bramki Neto i poleganie na kontratakach. Ten plan został fantastycznie wprowadzony w życie w pierwszej połowie. Zarówno zawodnicy, jak i kibice byli sfrustrowani bezradnością. W 20. minucie Bournemouth był bliski sensacyjnego podwyższenia wyniku spotkania. Goście odebrali futbolówkę gospodarzom przed własnym polem karnym i wyprowadzili kontratak, który nie zakoczył się bramką z powodu fantastycznej interwencji Aarona Ramsdale'a. Współpraca Solanke z Billingiem spowodowała szybkie przeniesienie futbolówki na połowę gospodarzy. Po wprowadzeniu piłki w pole karne Arsenalu, Billing dograł piłkę do niepilnowanego Ouattara, którego strzał został powstrzymany przez Ramsdale'a.
W 35. zawodnik "Wisienek" zagrywał we własnym polu karnym ręką, ale sędzia nakazał grać dalej. Jednak po chwili, do akcji wkroczyli sędziowie z wozu Var, którzy przeanalizowali jeszcze raz sytuację związaną z dotknięciem piłki ręką w polu karnym. Ostatecznie początkowej decyzji arbitra głównego, Chrisa Kavanagha nie zmienili. W dalszej części Arsenal stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji na odrobienie strat do rywali, ale zabrakło skuteczności i w pewnych momentach dokładnego ostatniego podania. Przed ostatnim gwizdkiem sędziego, wzywających piłkarzy na przerwę, Bournemouth zdołał wyprowadzić jeszcze jedną groźną kontrę, ale zabrakło w niej zdecydowanego pójścia na piłkę w polu karnym. Do przerwy goście prowadzili 1:0.
What a half 😅 pic.twitter.com/wxyhSJZ6vK
— AFC Bournemouth 🍒 (@afcbournemouth) March 4, 2023
Po wejściu na boisko po przerwie, "Kanonierzy" mieli jeden cel - odrobić straty. Początek drugiej połowy w wykonaniu gości był bardzo dobry. Potrafili sobie wypracować świetne sytuacje bramkowe zarówno z ataku pozycyjnego, jak i ze stałych fragmentów gry. Na potwierdzenie tego wynik spotkania w 57. minucie podwyższył na 2:0 Marcos Sensi, zdobywając gola z głowy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Joe Rothwella. Warto wspomnieć, że tuż przed drugą bramką "Wisienek" fantastyczną interwencją wykazał się Neto. Brazylijczyk wyszedł daleko przed własne pole karne, przerwał groźną kontrę gospodarzy i uchronił swój zespół przed utratą bramki.
Renesans Arsenalu
Od 60. minuty spotkania obraz gry został kompletnie zmieniony dzięki Arsenalowi. W 62. minucie Thomas Partey dał nadzieję drużynie z północnego Londynu na odrobienie strat. Partey pokonał Neto niskim strzałem w środek wiatru i zmienił wynik spotkania na 2:1. Dodał tym samym "Kanonierom" wiatr w żagle. W 70. minucie wprowadzony w drugiej części gry Ben White zdobył bramkę wyrównującą na 2:2, a także otworzył swoje konto bramkowe dla Arsenalu w Premier League. W dalszej części gry "Kanonierzy" postawili wszystko na jedną kartę i ruszyli na bramkę rywali po zwycięską bramkę, na "złotą bramkę" musieliśmy czekać aż do ostatnich minut doliczonego czasu gry. Autorem zwycięskiego gola był Reiss Nelson, który wpakował futbolówkę do bramki gości strzałem po dośrokowaniu. Drużyna z północnego Londynu w najlepszy możliwy sposób odpowiedziała na dzisiejszą wygraną Manchesteru City. Po ostatnim gwizdku podopieczni Mikela Artety dopisują niezmierne ważne trzy punkty i umacniają się na pozycji lidera. "Kanonierzy" utrzymują pięciopunktową przewagę nad drugim Manchesterem City. Z kolei, dla Bournemouth ostatnie minuty na Emirates Stadium były bardzo rozczarowujące, dlatego że stracili ważny punkt w kontekście walki o utrzymanie. "Wisienki" pozostają na 19. miejscu i do bezpiecznej pozycji tracą punkt.
💫 WE CAN'T SPEAK
🦋 REISSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS
🔴 3-2 🍒 (90+7) pic.twitter.com/PmkXxJyBtS
— Arsenal (@Arsenal) March 4, 2023
W równolegle rozgrywanym spotkaniu zespół Matty'ego Casha, Aston Villa pokonała 1:0 Crystal Palace w ramach 26. kolejki Premier League. Jedyną bramkę, która dała zwycięstwo drużynie reprezentanta Polski zdobył Joachim Andersen. Duńczyk niefortunnie w 27. minucie skierował futbolówkę do własnej siatki. Warto dodać, że duży udział w bramce samobójczej Andersena miał Matty Cash. Podanie Casha zostało po drodze odbite przez Duńczyka, który trafił do własnej siatki. Reprezentant Polski odbudowuje zaufanie Unaia Emery'ego. Hiszpański szkoleniowiec coraz częściej wystawia Polaka w podstawowym składzie.
Back underway. UTV! ✊ #AVLCRY pic.twitter.com/8OYoHWBES9
— Aston Villa (@AVFCOfficial) March 4, 2023
04.03.2023 rok, 26. kolejka Premier League, Emirates Stadium (Londyn)
Arsenal FC - A.F.C. Bournemouth 3:2 (0:1)
Thomas Partey 62', Ben White 70', Reiss Nelson 90+8' - Philip Billing 1', Marcos Senesi 57'
Arsenal: Ramsdale - Tomiyasu (46' White), Saliba, Gabriel - Zinchenko - Odegaard, Partey, Vieira (84' Vieira) - Saka, Trossard (22' Smith Rowe 69' Nelson), Martinelli
Bournemouth: Neto - Smith, Mepham, Stephens, Senesi, Zemura (64' Zemura) - Ouattara (82' Christie), Rothwell (70' Cook), Billing, Semenyo (64' Anthony) - Solanke
Żółte kartki: Neto, Mepham
Sędzia: Chris Kavanagh
Pozostałe wyniki meczów Premier League, które odbyły się dzisiaj o godzinie 16:00
Brighton - West Ham 4:0 (1:0)
Alexis Mac Allister 18', Joel Veltman 52', Kaoru Mitoma 69', Danny Welbeck 59'
Chelsea - Leeds 1:0 (0:0)
Wesley Fofana 53'
Wolves - Tottenham 1:0 (0:0)
Adama Traore 82'
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
PolecanePremier League: Koszmar Manchesteru City trwa. Kolejna porażka
Karolina Kurek / 21 grudnia 2024, 15:31
-
Plotki transferoweZ drugiej ligi polskiej.. do Serie B? Sensacyjne doniesienia z Półwyspu Apenińskiego
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 11:15
-
1 Liga PolskaArka Gdynia znacząco wzmocni się zimą? Dawid Szwarga chce zaszaleć na rynku transferowym
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 9:51
-
Mistrzostwa ŚwiataNetflix informuje: platforma streamingowa zdobyła prawa do mistrzostw Świata kobiet [Oficjalnie]
Victoria Gierula / 21 grudnia 2024, 9:34
-
EkstraklasaLech Poznań podjął decyzję ws. przyszłości kluczowego obrońcy. To już oficjalne
Karolina Kurek / 19 grudnia 2024, 13:26