Premier League: Podział punktów na Stamford Bridge
Chelsea musi jeszcze poczekać na swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie 2019/20. W meczu drugiej kolejki Premier League The Blues zremisowali przed własną publicznością z Leicester City 1:1.
Chelsea ma za sobą bardzo intensywny tydzień. Nastroje w obozie klubu ze Stamford Bridge nie są z pewnością najlepsze. Po wysokiej porażce z Manchesterem United na inaugurację sezonu ligowego, The Blues po ciężkim boju zakończonym rzutami karnymi ulegli Liverpoolowi w meczu o Superpuchar Europy. Przełamanie miało nastąpić w niedzielę, kiedy to na podopiecznych Franka Lamparda czekał zespół z teoretycznie niższej półki - Leicester. Lisów nie należało jednak skreślać, zwłaszcza że piłkarze Chelsea z pewnością mieli jeszcze w nogach środowe 120-minutowe zawody w Stambule.
Już po 50 sekundach meczu na Stamford Bridge Chelsea mogła prowadzić. César Azpilicueta wrzucił piłkę z prawej strony boiska na Oliviera Giroud, ten zgrał ją klatką piersiową do Pedro, a Hiszpan huknął z powietrza w boczną siatkę. Po chwili, pierwszy celny strzał w tym meczu oddał Mason Mount. Kasper Schmeichel poradził sobie jednak z uderzeniem młodego Anglika.
Kilka minut później duński golkiper był już bez szans. Fatalny błąd popełnił Wilfred Ndidi. Nigeryjczyk stracił piłkę przed własnym polem karnym na rzecz Mounta, a ten skorzystał z prezentu i płaskim, precyzyjnym strzałem otworzył wynik meczu.
Chelsea przez całą pierwszą połowę spotkania dominowała. Podopieczni Franka Lamparda imponowali zadziornością i grali na bardzo wysokiej intensywności. Sytuacji bramkowych nie stwarzali już jednak tak dużo i często, jak na samym początku meczu. Na przerwę schodzili tym samym przy jednobramkowym prowadzeniu.
Po zmianie stron gospodarze nie atakowali już z takim animuszem. Ba, coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić podopieczni Brendana Rodgersa. Strzałów próbowali m.in. James Maddison i Hamza Choudhury, ale żaden z nich nie znalazł drogi do siatki. Wysiłki Lisów przyniosły wreszcie skutek w 67. minucie. Po dośrodkowaniu Jamesa Maddisona z rzutu rożnego, w polu karnym najwyżej wyskoczył Wilfred Ndidi, który strzałem głową pokonał Kepę Arrizabalagę, rehabilitując się tym samym za błąd z początku meczu.
Goście próbowali pójść za ciosem i dążyli do kolejnych zdobyczy. Bardzo dobre okazje zmarnowali Maddison i Jamie Vardy, po strzałach których futbolówka mijała bramkę Chelsea. Ostatnie minuty spotkania przebiegały już natomiast w spokojnym tempie. Wynik meczu nie uległ już zmianie i obie drużyny musiały zadowolić się jednym punktem.
18.08.2019, 2. kolejka Premier League, Londyn, Stamford Bridge, frekwencja 40 629
Chelsea FC - Leicester City FC 1:1 (1:0)
Mason Mount 7' - Wilfred Ndidi 67'
Chelsea: Kepa Arrizabalaga - César Azpilicueta, Andreas Christensen, Kurt Zouma, Emerson - Jorginho (Mateo Kovačić 71'), N'Golo Kanté, Mason Mount, Pedro Rodríguez, Christian Pulisic (Willian 71') - Olivier Giroud (Tammy Abraham 61').
Leicester: Kasper Schmeichel - Ricardo Pereira, Jonny Evans, Çağlar Söyüncü, Christian Fuchs - Wilfred Ndidi, Youri Tielemans, Hamza Choudhury (Dennis Praet 72'), Ayoze Pérez (Marc Albrighton 80'), James Maddison - Jamie Vardy.
Żółta kartka: Jorginho (Chelsea)
Sędzia: Oliver Langford
-
BrazyliaKolejny talent z Brazylii na celowniku angielskich gigantów
Kamil Gieroba / 19 listopada 2024, 6:00
-
PolecaneOficjalnie: To będą ludzie Amorima. Manchester United zatwierdził sztab
Kamil Gieroba / 17 listopada 2024, 7:04
-
Plotki transferoweKiwior nie narzeka na brak zainteresowania. Trafi do włoskiego giganta?
Kamil Gieroba / 16 listopada 2024, 18:39
-
Plotki transferowe"Żołnierz Kloppa" odejdzie w styczniu z Liverpoolu?
Victoria Gierula / 15 listopada 2024, 18:19
-
Plotki transferoweGwiazdor Bundesligi jedną nogą w Liverpoolu
Mateusz Polak / 12 listopada 2024, 16:00
-
PolecanePremier League: Manchester City nie miał takiej serii... od 18 lat!
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:09