Premier League – podsumowanie 32. kolejki
Po dwutygodniowej przerwie reprezentacyjnej piłkarze powrócili do rywalizacji o ligowe punkty. W miniony weekend na angielskich boiskach rozegrano mecze 32. kolejki Premier League. Prezentujemy ich podsumowanie.
Skoro na wstępie była już mowa o przerwie reprezentacyjnej, zaczynamy od występujących w Premier League reprezentantów Polski. Chcielibyśmy o naszych rodakach pisać w samych superlatywach, ale niestety po ostatniej serii gier nie mamy ku temu powodów. Łukasz Fabiański rozegrał rzecz jasna pełne 90 minut w bramce Swansea, ale jego drużyna, zgodnie z oczekiwaniami, uległa Manchesterowi United. „Czerwone Diabły” zwyciężyły 2:0 po trafieniach Romelu Lukaku i Alexisa Sáncheza. W jeszcze gorszym nastroju od polskiego bramkarza jest Grzegorz Krychowiak. Wydaje się, że pomocnik West Bromwich został na dobre odstawiony od składu przez Alana Pardew. Krychowiak, odkąd nie podał ręki swojemu opiekunowi gdy ten zdjął go z boiska w meczu z Leicester, w drugim kolejnym spotkaniu nie powąchał nawet murawy. Jego dni na The Hawthorns są policzone, podobnie jak całej ekipy „The Baggies” w Premier League. Piłkarze West Bromwich ponieśli ósmą z rzędu porażkę, przegrywając tym razem z Burnley 1:2 i już tylko cud może uchronić ich przed spadkiem do Championship.
W dalszym ciągu ciężko wskazać natomiast dwóch pozostałych spadkowiczów. W sobotę rozegrano dwa spotkania, mające ogromne znaczenie w kontekście walki o utrzymanie. W obydwu z nich gospodarze okazali się mało gościnni. W starciu beniaminków Newcastle pokonało Huddersfield 1:0, z kolei West Ham łatwo, bo 3:0, ograł Southampton. Dla „Świętych” to już druga z rzędu porażka w takich rozmiarach, po tym jak przed dwoma tygodniami ulegli oni Newcastle. Marka Hughesa, który niedawno na stanowisku szkoleniowca drużyny z St. Mary’s Stadium zastąpił Mauricio Pellegrino, czeka więc ciężka batalia o zachowanie ligowego bytu.
Mnóstwo emocji przyniosły kibicom bezpośrednie starcia drużyn ze środka tabeli. Watford dwukrotnie obejmował prowadzenie w meczu z Bournemouth, ale goście za każdym razem odpowiadali. Bramkę na wagę jednego punktu zdobył w doliczonym czasie gry Jermain Defoe. Sporo działo się także w spotkaniu Brighton z Leicesterem City. Przez większość meczu przeważali gracze beniaminka, którzy w 77. minucie powinni objąć prowadzenie. Kasper Schmeichel zdołał jednak obronić rzut karny egzekwowany przez najlepszego strzelca Brighton – Glenna Murraya. Ta sytuacja okazała się punktem zwrotnym dla losów całego spotkania. Jego końcówka należała bowiem do gości. Najpierw na listę strzelców wpisał się Vicente Iborra, a już w doliczonym czasie gry wynik ustalił niezawodny Jamie Vardy i trzy punkty pojechały na King Power Stadium.
Już w najbliższą środę fanów angielskiej piłki czeka prawdziwa uczta – starcie Liverpoolu z Manchesterem City w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Oba zespoły przystąpią do niego w dobrych nastrojach po tym, jak w sobotę zgarnęły komplet punktów w swoich wyjazdowych meczach ligowych. Znacznie łatwiej zwycięstwo przyszło aktualnemu liderowi tabeli. „The Citizens” już do przerwy prowadzili na Goodison Park z Evertonem 3:0, a ostatecznie zwyciężyli 3:1. Nie udał się tym samym jubileusz Leightonowi Bainesowi. Dla obrońcy Evertonu był to bowiem 400. występ w Premier League. O takim osiągnięciu jedynie pomarzyć może Mohamed Salah. Egipcjanin z Liverpoolu śrubuje jednak wszelkie rekordy strzeleckie i pewnie zmierza po koronę króla strzelców obecnego sezonu. Jego gol numer 29, strzelony w sobotę na Selhurst Park, przyniósł ekipie Jürgena Kloppa zwycięstwo nad Crystal Palace. Wprawdzie do przerwy to gospodarze prowadzili po trafieniu Luki Milivojevicia z rzutu karnego, ale bramki Sadio Mane i wspomnianego Salaha sprawiły, że trzy punkty pojechały na Anfield.
Dwa mecze 32. kolejki rozegrano w niedzielę. Bardzo długo na gola czekali kibice zgromadzeni na Emirates Stadium, ale na kwadrans przed końcem pojedynku pomiędzy Arsenalem a Stoke worek z bramkami rozwiązał Pierre-Emerick Aubameyang. Dla Gabończyka nie było to jedyne trafienie tego popołudnia, a ponadto do siatki Stoke trafił także Alexandre Lacazette i „Kanonierzy” zwyciężyli ostatecznie 3:0. Tę serię gier kończył jednak absolutny hit – derby Londynu pomiędzy Chelsea a Tottenhamem. Spotkanie było bardzo istotne dla losów walki o czołową czwórkę i prawo gry w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Znacznie bliżej osiągnięcia tego celu są „Koguty”. Pomimo, że Chelsea prowadziła po pierwszym w tym roku trafieniu Álvaro Moraty (po raz ostatni Hiszpan na listę strzelców wpisał się drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia – przyp. red.), ostatecznie zwycięstwo na swoje konto zapisali podopieczni Mauricio Pochettino. Jeszcze w pierwszej połowie wyrównał pięknym uderzeniem z dystansu Christian Eriksen, a w drugiej odsłonie Willy’ego Caballero dwukrotnie pokonał Dele Alli. Dla Tottenhamu jest to pierwsze zwycięstwo na Stamford Bridge od 1990 roku. Pozwoliło ono odskoczyć Chelsea w tabeli na aż osiem punktów, co oznacza, że wciąż aktualnego mistrza Anglii najprawdopodobniej zabraknie w przyszłorocznej edycji Champions League.
Pozostając przy derbowych klimatach, pora przejść do krótkiej zapowiedzi tego, co czeka nas w następnej kolejce. Piłkarze powalczą bowiem o prymat nie tylko w stolicy, gdzie Chelsea zmierzy się z West Hamem, ale także w Manchesterze i Liverpoolu. Emocji nie powinno zatem zabraknąć.
Jedenastka 32. kolejki Premier League wg PilkarskiSwiat.com:
Wyniki 32. kolejki i tabela Premier League:
Crystal Palace FC - Liverpool FC 1:2
Brighton & Hove Albion - Leicester City 0:2
Manchester United - Swansea City 2:0
Newcastle United - Huddersfield Town 1:0
Watford FC - AFC Bournemouth 2:2
West Bromwich Albion - Burnley FC 1:2
West Ham United - Southampton FC 3:0
Everton FC - Manchester City 1:3
Arsenal FC - Stoke City 3:0
Chelsea FC - Tottenham Hotspur FC 1:3
[table id=2 /]
Czołówka klasyfikacji strzelców Premier League:
[table id=96 /]
-
News dniaManchester United znalazł następcę Erika ten Haga
Kamil Gieroba / 29 października 2024, 16:43
-
Polecaneİlkay Gündoğan gratuluje Rodriemu. "W końcu nie jest już niedoceniany"
Victoria Gierula / 29 października 2024, 10:49
-
La LigaClarence Seedorf w mocnych słowach o rozstrzygnięciu plebiscytu Złotej Piłki. "To wstyd"
Victoria Gierula / 29 października 2024, 9:25
-
Hiszpańska piłka nożnaOficjalnie: Rodri ze Złotą Piłką!
Kamil Gieroba / 28 października 2024, 23:01
-
PolecaneManchester City chce docenić defensora. Nadchodzi nowy kontrakt?
Kamil Gieroba / 28 października 2024, 15:41
-
News dniaOficjalnie: Erik ten Hag zwolniony z Manchesteru United
Kamil Gieroba / 28 października 2024, 13:09