Premier League: Mogła być niespodzianka, ale wyszło jak zawsze. Liverpool wygrywa z Southampton

Liverpool w 28. kolejce Premier League wygrał z czerwoną latarnią, Southampton 3:1.

Podopieczni Arne Slota w tygodniu rozegrali nienajlepszy mecz przeciwko Paris-Saint Germain, a i tak go wygrali po golu Harveya Elliotta. Dla gospodarzy to była okazja by się odkuć, być może strzelić kilka bramek i przeprowadzić wiele składnych akcji. W końcu na Anfield przyjechało Southampton, które do tej pory zgromadziło tylko dziewięć punktów w 27. spotkaniach.

Pierwsza połowa dosyć nieoczekiwanie była bardzo wyrównana, a The Reds wcale nie zdominowali Świętych. Remis po pierwszej połowie wydawał się słabym rezultatem dla liderów Premier League. Jeszcze słabsze okazało się.. schodzenie na przerwę z jednobramkową stratą. W doliczonym czasie pierwszej połowy William Smallbone przejął piłkę w polu karnym i pokonał Alissona.

W drugiej połowie na plac gry weszli tacy gracze jak Harvey Elliott, Alexis Mac Allister i Andy Robertson. To oni rozhulali atak Liverpoolu do tego stopnia, że już w 51' minucie Darwin Nunez strzelił wyrównującego gola. Asystował mu Luis Diaz. Po trzech minutach urugwajski napastnik został faulowany w polu karnym. Jedenastkę na gola zamienił Mohamed Salah. Podobnie jak pod koniec spotkania. Sugawara zagrał piłkę łokciem w polu karnym dlatego też sędzia po konsultacji z VARem wskazał drugi raz na wapno. Ostatecznie Liverpool nie bez kłopotów wygrał 3:1. W tym momencie ekipa z Anfield ma 70 punktów, prowadząc w tabeli aż 16. punktami. Southampton nadal okupuje ostatnie miejsce w tabeli, a do bezpiecznego miejsca traci 13 punktów.

8 marca 2025 roku, 28. kolejka Premier League, Anfield (Liverpool).

Liverpool 3:1 Southampton

Nunez 51', Salah 54' (K), 88' (K) – Smallbone 45+1'.