
Premier League: Manchester United znów zawiódł. Tym razem przegrał z Tottenhamem
W meczu 25. kolejki Premier League Tottenham pokonał przed własną publicznością Manchester United 1:0. Jedynego gola dla drużyny Postecoglou zdobył James Maddison. Londyński klub sięgnął po drugie zwycięstwo z rzędu. Dla gości była to z kolei druga porażka z rzędu.
Przed meczem kibice Tottenhamu demonstrowali przed stadionem. Powodem protestu było niezadowolenie z wyniku oraz z polityki klubu.
Wokół stadionu Tottenhamu odbył się największy protest w 24-letniej historii Daniela Levy'ego w Spurs.
„Doszliśmy do punktu krytycznego! Piłka ma być w naszym klubie na pierwszym miejscu, a sprzedano nam sen o wielkim biznesie”
Na miejscu pokazał nam to @JakubKrupa
pic.twitter.com/x6lwvvoVCz
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 16, 2025
W starciu z Tottenhamem Manchester United potwierdził, że ma ogromne problemy z finalizacją swoich akcji w pierwszych dwóch kwadransach gry. O co chodzi dokładnie? A no o to, że ekipa z Old Trafford jest najgorszym zespołem w Premier League pod względem otwierania wyniku meczów. W tym sezonie do 15 minuty zdobyła tylko jednego gola, a przed upływem 30 minut tylko trzy.
W 10. minucie Manchester United był blisko objęcia prowadzenia po strzale Bruno Fernandesa. Mimo precyzyjnego uderzenia, Guglielmo Vicario poradził sobie z jego próbą. W kolejnej akcji znów zaprzepaścił obiecującą okazję. Matthijas de Light wszedł w pole karne i podał do Alejandro Garnacho, którego strzał z trudnością obronił Vicario. Bramkarz Tottenhamu wypuścił piłkę przed siebie, czego nie potrafił wykorzystać Diogo Dalot. Tottenham przetrwał truydne chwile i bezlitośnie wypunktował Manchester United.
W 13. minucie Rodrigo Bentancur dośrodkował w pole karne do Sona, ten przestrzelił, ale po chwili futbolówka trafiła do Jamesa Madissona, który już się nie pomylił. Dla Maddisona było to dziewiąte trafienie w tym sezonie Premier League. W 23. minucie odpowiedzieć próbował Alejandro Garnacho, ale spudłował. Przy jego strzale było dużo siły, a mało precyzji. Później świetną szansę miał jeszcze Mathys Tel, lecz rezultat do przerwy się już nie zmienił.
Od samego początku drugiej połowy Manchester United rzucił się na rywali, jednak nieskuteczność pod bramką Guglielmo Vicario była porażająca. W 54. minucie Joshua Zirkzee wykazał się świetnym przeglądem pola i fantastycznie podał piłkę do wbiegającego w pole karne Alejandro Garnacho, ale ten zawiódł. Argentyńczyk najpierw trafił wprost w Vicario, a później nie wykorzystał dobitki. Garnacho kolejną świetną szansę miał w 58. minucie, ale bramkarz gospodarzy obronił.
W dalszej części meczu Tottenham kontrolował przebieg gry, pokonując Manchester United 1:0. Dla Tottenhamu to drugie zwycięstwo z rzędu w Premier League, a dla United druga porażka z rzędu. Obecnie Tottenham plasuje się na 12. pozycji z dorobkiem 30 punktów. Manchester United jest na 15. miejscu i ma 29 "oczek".
16.02.2025r., 25. kolejka Premier League, Tottenham Hotspur Stadium (Londyn)
Tottenham - Manchester United (1:0) 1:0
Maddison 13'.
-
EkstraklasaOficjalnie: Pierwszy letni transfer Jagiellonii Białystok
Kamil Gieroba / 27 maja 2025, 21:21
-
AktualnościOficjalnie: Powołania Probierza na czerwcowe mecze kadry!
Wiktor Palmowski / 27 maja 2025, 19:07
-
Kwadrans futboluReal kończy sezon, a Modrić kończy epokę... I KWADRANS FUTBOLU #161
Rafał Makowski / 25 maja 2025, 15:10
-
EkstraklasaLegia Warszawa: Ryoya Morishita z powołaniem do kadry!
Wiktor Palmowski / 24 maja 2025, 10:38
-
Kwadrans futboluManchester City znowu z kompromitacją! Czy Guardiola wie co robi? I KWADRANS FUTBOLU #160
Rafał Makowski / 18 maja 2025, 14:58
-
EkstraklasaGwiazda ligi opuści PKO Ekstraklasę
Kamil Gieroba / 18 maja 2025, 12:33