Premier League: Liverpool minimalnie wygrywa z Brightonem
Liverpool FC pokonał Brighton & Hove Albion 2:1 w meczu 14. kolejki Premier League. Dwa gole dla gospodarzy strzelił Virgil Van Dijk, natomiast dla gości bramkę zdobył Lewis Dunk.
Zdecydowanym faworytem tego spotkania był Liverpool, który przy ewentualnym zwycięstwie mógł odskoczyć jeszcze bardziej Manchesterowi City i umocnić się na pozycji lidera. Brighton przed dzisiejszym meczem zajmował trzynaste miejsce w tabeli, ewentualne zwycięstwo podopieczny Grahama Pottera pozwoliłoby im awansować do pierwszej dziesiątki.
Pierwszy strzał w tym meczu zobaczyliśmy po upływie kwadransa, piłkę w polu karnym otrzymał Roberto Firmino i po minięciu obrońcy uderzył na bramkę Brighton, ale świetną interwencją popisał się Mathew Ryan. Chwilę później gospodarze wyszli na prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkował Trent Alexander Arnold, a głową futbolówkę do siatki skierował Virgil Van Dijk. W 24. minucie reprezentant Holandii drugi raz wpisał się na listę strzelców, tym razem ponownie piłkę dośrodkowywał Alexander Arnold, lecz z rzutu rożnego, u Van Dijka nie zmieniło się nic bo bramkę zdobył głową. Podopieczni Grahama Pottera mogli zmniejszyć straty w 37. minucie, ale Lewis Dunk uderzył tuż obok słupka. W końcówce pierwszej połowy prowadzenie Liverpoolu mógł podwyższyć Alex Oxlade Chamberlain, jednak po jego strzale piłkę pewnie chwycił Ryan i do przerwy Liverpool prowadził z Brightonem 2:0.
Przez pierwsze minuty drugiej połowy były dosyć senne i oglądaliśmy utrzymujący się przy piłce Liverpool, ale bez strzałów na bramkę Brighton. Pierwsze uderzenie w drugiej części zobaczyliśmy w 58. minucie, z powietrza strzelał Mohamed Salah, ale zrobił to na tyle źle, że piłka wylądowała na aucie. Emocje w tym meczu rozpoczęły się w 77. minucie, wtedy Alisson zagrał ręką poza polem karnym i otrzymał czerwoną kartkę. Na boisku z przymusu musiał pojawić się Adrian, który zmienił Chamberlaina. Czerwona kartka Alissona oznaczała rzut wolny dla Brighton, który w dziwnych okolicznościach zakończył się bramką. Sędzia Martin Atkinson gwzidnął w trakcie ustawiania muru przez bramkarza Liverpoolu, to sprytnie wykorzystał Dunk i uderzeniem po ziemi trafił do siatki. W końcowych minutach do remisu mógł doprowadzić Aaaron Mooy, który strzelił z dystansu, ale Adrian dobrze interweniował i ostatecznie Liverpool pokonał Brighton & Hove Albion 2:1 i odskoczył na jedenaście punktów Manchesterowi City i Leicester, które jednak ma mecz w 14. kolejce przed sobą.
Nie był to idealny mecz w wykonaniu Liverpoolu, ale dwie bramki w pierwszej połowie wystarczyły do tego aby zgarnąć dziś trzy punkty. Problemem The Reds jest na pewno defensywa, która nie gra tak dobrze jak w poprzednim sezonie i tutaj Jürgen Klopp musi znaleźć lekarstwo.
30.11.2019, 14. kolejka Premier League, Anfield
Liverpool FC - Brighton & Hove Albion 2:1 (2:0)
Virgil Van Dijk 19', 24 - Lewis Dunk 79'
Liverpool: Alisson - Trent Alexander Arnold, Dejan Lovren, Virgil Van Dijk, Andrew Robertson - Jordan Henderson, Georginio Wijnaldum, Alex Oxlade Chamberlain (Adrian 78') - Mohamed Salah (Adam Lallana 69'), Sadio Mané, Roberto Firmino (Divock Origi 76')
Brighton: Mathew Ryan - Martín Montoya (Steven Alzate 69'), Adam Webster, Lewis Dunk, Dan Burn - Yves Bissouma (Leandro Trossard 69'), Dale Stephens, Davy Pröpper - Pascal Gross, Aaron Mooy, Aaron Connolly (Neal Maupay 76')
Czerwone kartki: Alisson
Sędzia: Martin Atkinson
-
PolecanePremier League: Koszmar Manchesteru City trwa. Kolejna porażka
Karolina Kurek / 21 grudnia 2024, 15:31
-
Ligue 1Manchester United chce wzmocnić lewą obronę. Szykuje hitowy transfer
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 14:29
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
AktualnościKolejna młodość Fabiańskiego. Angielskie media zachwycone
Michał Szewczyk / 17 grudnia 2024, 18:04
-
PolecanePremier League: Derby dla Manchesteru United. Odwrócili losy meczu w końcówce!
Karolina Kurek / 15 grudnia 2024, 19:32
-
PolecanePremier League: Rezerwowy daje trzy punkty Nottingham Forest. Co za błąd Casha
Karolina Kurek / 14 grudnia 2024, 20:34