blank
fot. fot. twitter.com/SpursOfficial
Udostępnij:

Premier League: Kolejny kapitalny mecz Allego i Tottenham Mourinho z kolejnymi 3 punktami

Nie wiadomo co Jose Mourinho zrobił z Dele Allim, ale cały czas jest głównym sprawcą zwycięstw Kogutów. Tym razem Tottenham pokonuje Bournemouth.

Pierwsze minuty spotkania na Tottenham Hotspur Stadium nie były festiwalem bramkowych sytuacji. Choć początek meczu był wyrównany to jedyne zagrożenie sprawiali goście. Bournemouth dwukrotnie starało się zaskoczyć Paulo Gazzanigę, jednak obie próby były z dystansu i oba uderzenia Argentyńczyk zbił na rzut rożny. Odpowiedź Tottenhamu przypadła a 19. minutę. Wtedy po przejęciu piłki Dele Alli wyminął dwóch zawodników Wisienek i odegrał do Harry'ego Kane'a, rozpoczynając kontrę Kogutów. Kapitan Spurs momentalnie podał do rozpędzonego Heung-min Sona, który wbiegł w pole karne i oddał strzał, ale próba Koreańczyka ominęła prawy słupek bramki gości.

Gospodarze 120 sekund później poszli za ciosem. W 21. minucie Toby Alderweireld wypatrzył nabiegających Sona i Allego, posłał kapitalną piłkę na Koreańczyka, który od razu wystawił Allemu i ten napoczął wynik meczu. 3. minuty później Son mógł mieć drugą asystę - będąc w polu karnym zauważył wbiegającego Kane'a, ale Anglik z ostrego kąta miał małe szansę na pokonanie Aarona Ramsdale'a. Młody bramkarz zbił piłkę na rzut rożny, po którym padła bramka na 2:0. Po wybiciu piłki po dośrodkowaniu Son podał do Moussy Sissoko, a ten zmylił defensora Bournemouth i oddał strzał. Uderzenie zablokował inny zawodnik Wisienek i piłkę przejął Davinson Sanchez pewnie pokonując Ramsdale'a. Jednak po weryfikacji VAR bramka nie została uznana - reprezentant Kolumbii zagrał ręką.

Tottenham nie zatrzymywał się, jednak brakowało skuteczności. Dominacja przeniosła się na drugą odsłonę spotkania i mieli identyczną sytuację jak z pierwszej połowy. Alderweireld posyła niezwykle celną "lagę" w stronę pola karnego Bournemouth, tam piłkę przejmuje Dele Alli i pewnie zdobywa dublet.

Zawodnicy Mourinho nadal atakowali, ale najlepiej wychodziło im zaskakiwanie defensywy Wisienek. Znów kontra w której główną postać biorą Dele Alli i Heung-min Son i tym razem to Anglik podawał do Koreańczyka. Son natomiast dośrodkował z lewego skrzydła do nabiegającego Sissoko, który podskoczył i wolejem wbił piłkę do siatki. Zdobywanie bramek to nie jest codzienność dla Francuza - kiedy ostatni raz zdobył bramkę to reprezentacja Polski była przez wielu postrzegana jako faworyt Mundialu, czyli bardzo dawno temu. A było to dokładnie 25 października 2017 w przegranym meczu Carabao Cup z West Hamem (2:3).

Jeśli Tottenhamowi wychodzi zaskakiwanie defensywy Bournemouth, to goście też pokazali to, co im wychodzi najlepiej. Rzut wolny gdy na boisku znajduje się Harry Wilson to zawsze ryzyko straty bramki. I tak było i tym razem.

Ale na tym strzale z rzutu wolnego Harry Wilson się nie zatrzymał. W jednej z ostatnich akcji meczu Arnaut Danjuma wyminął Serge'a Auriera i podał w pole karne, a tam do piłki dopadł właśnie młody Walijczyk i ustrzelił dublet. Niestety dla zawodników Eddiego Howe'a Bournemouth nie zdążyło zrobić pożytku z tej bramki kontaktowej.

https://twitter.com/EPLGoal812/status/1200821913406316544

30.11.2019, 14. kolejka Premier League, Tottenham Hotspur Stadium (Londyn)

Tottenham Hotspur - AFC Bournemouth 3:2 (1:0)

Alli 21', 50', Sissoko 69' - H.Wilson 73', 90+6'

Tottenham: Gazzaniga - Aurier, Alderweireld, Sanchez, Vertonghen - Ndombele (Moura 74'), Dier - Sissoko, Alli (Winks 90+4'), Son (Lo Celso 89') - Kane.

B'Mouth: Ramsdale - Stacey, S.Cook, Ake, Rico - Fraser (H.Wilson 63'), Lerma, L.Cook (Gosling 74'), Danjuma - Solanke, C.Wilson.

Żółte kartki: Rico 69', Lerma 90'

Sędzia: Lee Mason


Avatar
Data publikacji: 30 listopada 2019, 18:22
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.