Udostępnij:

Podział punktów w meczu na szczycie

W 20. kolejce Ekstraklasy druga w tabeli Legia Warszawa zremisowała z liderującym Piastem Gliwice 1:1. Mecz na szczycie nie przyniósł rozstrzygnięcia na korzyść, którejś z drużyn i Piast zakończy ten rok na pierwszym miejscu w ligowej tabeli. 

 

Spotkanie pomiędzy pierwszym i drugim zespołem w tabeli zapowiadało się bardzo emocjonująco. Wojskowi mieli okazję zmniejszyć stratę do lidera, aby wynosiła ona dwa punkty powinni wygrać. Piast zaś po dwóch ostatnich kolejkach (porażka i remis) chciał wreszcie zdobyć 3 punkty i odskoczyć Legii. Pierwsi groźne sytuacje tworzyli gospodarze. Najpierw Ivan Trickovski niecelnie i za lekko podał do nieobstawionego w polu karnym Nikolicia. Później strzał Vranjesa z rzutu wolnego wypiąstkował Szmatuła. Po tych akcji do głosu doszli Gliwiczanie. W kapitalnej sytuacji znalazł się Szeliga, jednak jego strzał głową wyłapał pewnie bramkarz Legii. W 27 minucie było większe poruszenie na boisku, ale nie z powodu bramki. Łukasz Broź zderzył się z Martinem Nesporem i czeski napastnik rozciął sobie łuk brwiowy. Ponadto nabawił się też jakiegoś urazu mięśniowego i musiał opuścić boisko. Zastąpił go Josip Barisić. W pierwszej połowie momentami wiało nudą i żadnej groźnej sytuacji już nie odnotowaliśmy. Druga połowa przyniosła za to wiele żółtych kartek. W 57 minucie Ondrej Duda obejrzał żółty kartonik za niecenzuralne słowa, po chwili Kamil Vacek brzydko sfaulował Kucharczyka i również obejrzał żółtko. Jeszcze w tej samej minucie kartkę tego samego koloru co poprzednicy otrzymał kapitan Legii - Igor Lewczuk. W przeciągu kolejnych czterech minut miały miejsce przełomowe wydarzenia. W 60 minucie na boisku pojawił się Prijović. To właśnie napastnik gospodarzy popisał się świetną asystą, przedłużając piłkę piętką do Nikolicia. Węgier oddał strzał w słupek, a przy dobitce pomógł mu obrońca gości. Heber stał się autorem bramki samobójczej. Zwrot akcji nastąpił w 71 minucie kiedy na boisku pojawił się Gerard Badia. Hiszpański napastnik był blisko strzelenia bramki już trzy minuty po wejściu na murawę, ale piłkę sprzed linii bramkowej wybił Lewczuk. Co się nie udało wtedy wyszło w 78 minucie. Po udanej akcji Piasta i dośrodkowaniu Mraza to właśnie Badia pewnym strzałem głową pokonał Kuciaka. W końcówce obie drużyny próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak bramki już nie padły i w Warszawie padł remis 1:1.

Po tym spotkaniu Piast Gliwice jest pewny, że w tym roku kalendarzowym pozycję lidera utrzyma. Legia z kolei nadal znajduje się na drugim miejscu w tabeli i traci do Gliwiczan 5 punktów.

 

Legia Warszawa - Piast Gliwice 1:1 (0:0), Stadion im. Wojska Polskiego w Warszawie

1:0 - Hebert 62' (bramka samobójcza)

1:1 - Badia 79'

Składy:

Legia Warszawa: Kuciak - Broź, Lewczuk, Jodłowiec, Brzyski - Kucharczyk (86' Bereszyński), Guilherme, Vranjes, Duda, Trickovski (60' Prijović) - Nikolić

Piast Gliwice: Szmatuła - Pietrowski, Korun, Hebert, Mraz - Mak (89' Mokwa), Vacek, Murawski, Moskwik (71' Badia), Szeliga - Nespor (34' Barisić).

Żółte kartki: Duda, Lewczuk, Kucharczyk, Guilherme (Legia) - Vacek (Piast)

Sędzia: Szymon Marciniak

Frekwencja: 21 191

 

Autor: Mikołaj Barbanell


Avatar
Data publikacji: 13 grudnia 2015, 20:25
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.