blank
fot.
Udostępnij:

Podsumowanie zimowego okienka w Ekstraklasie

Pomimo tego, że za oknem wciąż zimowa i ponura aura, to kluby Ekstraklasy nie próżnowały w zimowym okienku transferowym. Prawdziwym królem polowania na naszym rynku wydaje się Pogoń Szczecin, której barwy w ostatnim czasie wzmocnił Wahan Biczachczjan, który w przeszłości występował w barwach słowackiej Żyliny. Można go uznać za prawdziwego króla zimy, gdyż za jego sprawą drużyna odniosła zwycięstwo w meczach z Piastem Gliwice, Zagłębiem Lubin i Stalą Mielec. Trzeba jednak przyznać, że sprowadzenie Biczachczjan było obarczone dużą losowością. Prezesi Pogoni podczas tego transferu byli wyrachowani jak gracze w kasynie.

Czy najbliższy mecz rozstrzygnie losy mistrzostwa?

To sprawia że najbliższy mecz z Lechem Poznań jawi się jako prawdziwy hit kolejki. O tyle w zespole z Wielkopolski doszło do jednego spektakularnego powrotu, gdyż na wypożyczenie z Fortuny przyszedł Dawid Kownacki. Zastąpił on kontuzjowanego Mikaela Ishaka i było widać duży ubytek jakościowy, zwłaszcza w kreowaniu akcji ofensywnych. Oprócz Kownackiego, do zespołu Kolejorza przeniósł się norweski skrzydłowy Kristoffer Velde, który od pierwszych minut na boisku pokazał się z bardzo dobrej strony i powinien być jakościowym uzupełnieniem składu.

Raków w tyle ale nadal groźny.

Zespół Rakowa Częstochowa w ostatnim czasie sprowadził dwóch reprezentantów Rumunii- Bogdan Racovitan i Deian Sorescu. Kadra zespołu Marka Papszuna jest jedną z najszerszych w całej lidze, przez co wydaje się niemal przesądzone że zakończą oni sezon w czołowej trójce rozgrywek ligowych, a także znajdą się co najmniej w półfinale, a być może nawet w finale Pucharu Polski. Niemal przesądzone wydaje się również to, że po sezonie odejdzie kilku kluczowych graczy tego zespołu jak bramkarz Vlad Kovacević, oraz pomocnik Ivi Lopez.

Legia walczy o utrzymanie

Z kolei do Legii Warszawa zakontraktowano kilku zawodników, lecz jedynie w formacji defensywnych: bramkarza Richarda Strebingera, obrońcę Ramila Mustafajewa i pomocnika Patryka Sokołowskiego. Co jest o tyle szokujące, że w zimie warszawski zespół opuścili podstawowi zawodnicy ofensywni jak Luquinhas, który wybrał ofertę jednego z klubów Major League Soccer, a także Mahir Emreli, który przeniósł się do chorwackiego Dynamo Zagrzeb. Wśród środkowych napastników zostali w stołecznej drużynie jedynie Tomas Pekhart i Maciej Rosołek.

To bez wątpienia sytuacja bardzo niekorzystna, gdyż oprócz stricte rozgrywek ligowych, stołeczny zespół mierzy się w rozgrywkach Pucharu Polski, gdzie już w ćwierćfinale zmierzą się na własnym boisku z Górnikiem Łęczna, co na pewno zapowiada duże emocje piłkarskie. W przypadku awansu do półfinału zmierzą się oni w kolejnej fazie tych rozgrywek albo z Wisłą Kraków, Rakowem Częstochowa, bądź też zwycięzcą z meczu pomiędzy Górnikiem Zabrze, a Lechem Poznań.

Zagłębie próbuje się odbić

W pozostałych klubach również doszło do ciekawych transferów- ekipę Zagłębia Lubin wzmocnił czeski napastnik Martin Dolezal, który już w pierwszym meczu w barwach miedziowej drużyny zdobył bardzo ważne dwie bramki w ligowym spotkaniu przeciwko Wiśle Płock, w meczu ostatecznie zakończonym wynikiem 3-1. Z kolei w zespole Cracovii doszło do bardzo ciekawego transferu, gdyż do krakowskiego zespołu niedawno dołączył ukraiński skrzydłowy i reprezentant tego kraju Jewhen Konoplyanka.


Avatar
Data publikacji: 22 stycznia 2022, 1:09
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.