Warta Poznań
fot. Kacper Pyto/Warta Poznań
Udostępnij:

Podsumowanie rundy jesiennej Warty Poznań. Kto największym wygranym Piotra Klepczarka?

5 zwycięstw, 4 remisy, 10 porażek i bilans bramkowy 14:31 - to dorobek Warty Poznań w jesiennej rundzie Betclic 1. Ligi. O zadowoleniu nie ma mowy. W końcu "Zieloni" po 19. rozegranych meczach zajmują 13. miejsce w tabeli, mając tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. A przecież jeszcze po 17. kolejkach mieli ich sześć, dzięki dwóm zwycięstwom i remisie. Chwilowy wzrost formy sprawił, że po cichu niektórzy zawodnicy zaczęli myśleć o wyższych celach na ten sezon. Tak było m.in. w przypadku kapitana "Zielonych", Jakuba Kiełba. - Teraz, jak złapaliśmy taką serię, czujemy większą pewność siebie i myślę, że jesteśmy w stanie powalczyć o coś więcej niż tylko o rozpaczliwe utrzymywanie się na samym dole [tabeli - przyp.red] - mówił Jakub Kiełb na konferencji prasowej przed meczem z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza (przegrana 0:1). Wydaje się jednak, że końcówka rundy nie pozostawiła żadnych złudzeń w kwestii celów Warty.

Po spadku z Ekstraklasy w Warcie Poznań zapanował wielki chaos. Z klubem pożegnało się większość piłkarzy pierwszej drużyny, część sztabu szkoleniowego oraz wielu pracowników. W drugą stronę w ramach wzmocnień przybyło, według portalu "Transfermarkt", 16 piłkarzy, a stery drużyny przejął Piotr Jacek. Co więcej, nie było wiadomo czy Warta Poznań przystąpi do tegorocznych rozgrywek. Wszystko przez pierwotny nakaz gry dwukrotnego mistrza Polski w Poznaniu. Ostatecznie, na kilka dni przed rozpoczęciem sezonu 2024/2025 Komisja Licencji zezwoliła na warunkowe rozgrywanie przez "Zielonych" meczów w Grodzisku Wielkopolskim.

Początek trwającej kampanii w wykonaniu piłkarzy Warty był jednak daleki od oczekiwań. Zaczęło się od dwóch porażek i remisu, potem zwycięstwo i dwie przegrane, które spowodowały, że z posadą trenera pożegnał się Piotr Jacek. 47-letni szkoleniowiec we wspomnianych sześciu ligowych meczach zdobył cztery punkty (średnio 0,67/mecz), a jego zespół strzelił pięć goli i stracił 14. W tym czasie trener Jacek najchętniej wystawiał w wyjściowej jedenastce Rafała Adamskiego, Tomasza Wojcinowicza i Jurija Tkaczuka (6/6) oraz Jakuba Bartkowskiego i Jakuba Kiełba (5/6).
27 sierpnia br. nowym trenerem Warty Poznań został Piotr Klepczarek, który wcześniej odpowiadał za wyniki klubu Świt Szczecin. Patrząc z perspektywy czysto sportowej, wydaje się, że zatrudnienie 40-latka było słuszną decyzją. Do zespołu wróciła wiara i nadzieja na lepszą grę. Piotr Klepczarek w debiucie pierwszego szkoleniowca zanotował remis ze Zniczem Pruszków (1:1). Warta Poznań w pierwszej połowie pokazała się z dobrej strony. W 32. minucie objęła prowadzenie po strzale Kacpra Michalskiego, ale zaledwie pięć minut pozwoliła rywalom wyrównać. W drugiej połowie szukała zwycięskiej bramki, jednak ta nie przyszła i mecz zakończył się remisem. Później przyszła wyjazdowa wygrana z Wisłą Kraków (1:0), a następnie zasłużona porażka z Arką Gdynia (0:1). Wnioski? Każde ze spotkań wyglądało nieco inaczej, ale z meczu na mecz było widać poprawę Warty szczególnie w defensywie (2 gole stracone w trzech pierwszych meczach).

Pokonanie Wisły Płock (1:0) w 1/32 finału Pucharu Polski i awans do kolejnej rundy pozwalało na dodatkowy optymizm. Przygoda "Zielonych" w Pucharze Polski nie była jednak zbyt długa, bo została zakończona na 1/16 finału przez ekstraklasowe Zagłębie Lubin (0:3). Piłkarze Warty Poznań musieli szybko pozbierać się po tej porażce, gdyż mieli przed sobą trzy ważne starcia z zespołami walczącymi o byt na zapleczu ligi. Z Chrobrym Głogów, Odrą Opole i Pogonią Siedlce. W tych spotkaniach odnieśli dwa zwycięstwa i remis. Zdobyli w nich trzy bramki, a stracili jedną. Niestety, dwa ostatnie potyczki (porażki z Bruk Bet Termalicą Nieciecza 0:1 i Wisłą Płock 0:4) w rundzie jesiennej przykryły obraz całej pracy trenera Klepczarka, gdyż jego zespół będzie przystępował do rundy wiosennej 13. miejsca, mając tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.

Statystki Warty Poznań w Betclic 1. Lidze po rundzie jesiennej
  • Jesień: 19 pkt (5-4-10), bramki 14:31
  • Dom: 9 pkt (3-1-5), bramki 9:14
  • Wyjazdy: 10 (2-3-5), bramki 5:17
  • Najwyższa wygrana: 2:1 z Pogonią Siedlce
  • Najwyższe porażki: 0:4 ze Stalą Rzeszów i 0:4 z Wisłą Płock
  • Gole stracone po otwartej grze: 27
  • Gole stracone po stałych fragmentach gry: 4
  • Gole strzelone po otwartej grze: 10
  • Gole strzelone po stałych fragmentach gry: 4 (2 rzuty karne, 1 rzut rożny, 1 rzut wolny)

Najskuteczniejszym piłkarzem Warty Poznań w rundzie jesiennej był Kacper Michalski, który zdobył trzy bramki. Po dwa gole ma aż czterech piłkarzy. To Rafał Adamski, Bartosz Szeliga, Maciej Firlej i Wiktor Pleśnierowicz.

Bramki dla Warty Poznań zdobyło łącznie 11 zawodników:
  • 1. Kacper Michalski - 3 bramki, 0 asyst
  • 2. Rafał Adamski - 2 bramki, 3 asysty
  • 2. Bartosz Szeliga - 2 bramki, 2 asysty
  • 2. Maciej Firlej - 2 bramki, 0 asyst
  • 2. Wiktor Pleśnierowicz - 2 bramki, 0 asyst
  • 6. Jakub Kiełb - 1 bramka, 1 asysta
  • 6. Jakub Bartkowski - 1 bramka, 0 asyst
  • 6. Tomasz Wojcinowicz - 1 bramka, 0 asyst

Pracę Piotra Klepczarka w Warcie Poznań można ocenić przynajmniej na razie dość pozytywnie. Widać, że poprawił on grę w defensywnie i umiejętnie zarządza meczem. Nie boi się zmieniać składu i szybko reagować. W spotkaniu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza pierwszej zmiany dokonał już w 33. minucie. Wówczas Macieja Żurawskiego zastąpił Damianem Gąską. Warcie brakuje jednak stabilizacji w linii obrony, ponieważ skład się zmienia.

W kilku meczach Piotr Klepczarek nie mógł skorzystać z usług ważnych zawodników ze względu na kontuzje. Mowa m.in. o Kacprze Michalskim czy Shunie Shibacie. Ich zastępcy nie wnieśli odpowiedniej jakości do zespołu. A skoro mowa o jakości, to brakuje jej w środku pola i w ataku. 14 bramek strzelonych w 19 meczach to zdecydowanie za mało. Co może poprawić skuteczność drużyny w ostatniej tercji i jakość w środku pola? Odpowiedź jest prosta - praca i transfery. Bez wzmocnień może być trudno wznieść zespół na wyższy poziom. Wygranym Piotra Klepczarka może czuć się Leo Przybylak, który wygryzł Jędrzeja Grobelnego. Przybylak zapewnił Warcie olbrzymi spokój. Poza tym, świetnie broni sytuację sam na sam, a jego podania są precyzyjne.


Avatar
Data publikacji: 10 grudnia 2024, 10:59
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.