fot. http://www.qpr.co.uk/news/article/tickets-qpr-crystal-palace-loftus-road-premier-league-2106832.aspx
Udostępnij:

Podsumowanie meczu: Crystal Palace – QPR

29. kolejka angielskiej Premier League przywitała nas pojedynkiem drużyn ze środka ligowej tabeli. Mecz pomiędzy będącym na 12. miejscu zespołem Crystal Palace, a okupującą miejsce w strefie spadkowej drużyną Queens Park Rangers, mimo wszystko zapowiadał się bardzo interesująco w szczególności ze względu na historię pojedynków między tymi klubami. Ostatnie zwycięstwo Crystal Palace nad QPR zdarzyło się ponad 8 lat temu w grudniu 2007 roku.

W roli gości wystąpili dziś piłkarze QPR, a Chris Ramsey zdecydował się wystawić następującą jedenastkę.

QPR:  Green - Yun Suk-Young - Onuoha - Caulker - Furlong - Phillips - Sandro - Henry - Wright-Phillips - Taarabt - Austin

Z drugiej strony barykady gospodarze również nie oszczędzali swoich zawodników. Oto jedenastka wystawiona w bój przez Alana Pardew.

Crystal Palace: Speroni - Kelly - Delaney - Dann - Ward - Ledley - McArthur - Bolasie - Puncheon - Zaha - Murray

Początek małych derbów Londynu absolutnie nie zachwycał, ale cierpliwość zdecydowanie popłaca, ponieważ dalsza część spotkania wynagrodziła wszystkim nudne początkowe 20 minut. Pierwsza akcja mogąca zagrozić bramce rywala została zapoczątkowana w 22. minucie przez gospodarzy. Piłkę z lewej strony po ziemi dośrodkował Bolasie, a Zaha z poświeceniem posłał piłkę do bramki strzeżonej przez Roberta Greena. Widać było duże znaczenie tego gola dla psychiki gospodarzy. Od tego momentu zaczęli oni grać dużo odważniej oraz zdecydowanie przeważali nad drużyną QPR. Przewagę tę udało się im wykorzystać już w 40. minucie spotkania gdzie w bliźniaczej akcji piłkę w taki sam sposób ponownie posłał Bolasie, a tym razem akcję z 3 metrów wykończył defensywny pomocnik McArthur. Kiedy wszyscy myśleli, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 2:0 piłkarze drużyny prowadzonej przez Alana Pardew nie zamierzali się zatrzymywać. Dwie minuty po strzeleniu drugiej bramki Wilfred Zaha dograł do Joela Warda, a prawy obrońca precyzyjnym strzałem z lewej nogi podwyższył wynik.

Początek meczu zdecydowanie nie zapowiadał tak dobrej gry jednego z zespołów. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:0, a wynik ten w dużym stopniu odbierał jakiekolwiek szansę na wygraną drużynie prowadzonej przez Chrisa Ramseya.

Postawa piłkarzy QPR w drugiej połowie wyraźnie wskazywała na to, iż są świadomi przegrania dzisiejszego meczu już w 42. minucie pierwszej części spotkania. Mimo wszystko goście zdołali strzelić niewiarygodną bramkę honorową. Matt Phillips otrzymał futbolówkę na 42 metrze od bramki i zdecydował się uderzyć. Można powiedzieć, że była to najlepsza decyzja w jego życiu. Piłka idealnie ominęła Speroniego i wylądowała w siatce sprawiając, że 24-letni Brytyjczyk zaliczył najładniejsze trafienie w swojej dotychczasowej karierze.

Mimo pięknego gola drużyna QPR straciła niezwykle cenne trzy punkty i wizja utrzymania się w najwyższej angielskiej klasie rozgrywkowej zdaję się zanikać. Ostateczny wynik 3:1 dla Crystal Palace.


Avatar
Data publikacji: 14 marca 2015, 15:42
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.