Podsumowanie 11 kolejki Premier League
Wczoraj wieczorem dobiegła końca 11 seria gier angielskiej Barclays Premier League. Jak zawsze i tym razem emocji na boiskach Premiership nie brakowało. Błysk geniuszu na Stamford Bridge pokazał Coutinho a Liverpool pokonał Chelsea 3:1, Arsenal gładko rozprawił się ze Swansea wygrywając na wyjeździe 3:0, w szalonym meczu na Goodison Park Everton pokonał Sunderland 6:2 a hat-tricka zdobył Arouna Kone. Te pojedynki to jednak nie wszystko co wydarzyło się w tej kolejce. Zobaczcie sami, co oprócz tego miało miejsce w 11 serii spotkań Premier League.
Ta kolejka rozpoczęła się od mocnego uderzenia, bowiem na Stamford Bridge Chelsea podejmowała Liverpool. Na twarzach fanów "The Blues" w tym sezonie uśmiech nie pojawia się za często. Po porażce z West Hamem i odpadnięciu z rozgrywek o Puchar Ligi ze Stoke posada Jose Mourinho wisi na włosku i tego meczu jego podopieczni po prostu nie mogli przegrać. Z kolei szkoleniowiec "The Reds" - Jurgen Klopp walczył o pierwsze ligowe zwycięstwo Liverpoolu pod jego kadencją. Po mimo początkowego prowadzenia Chelsea 1:0 po golu Ramiresa Liverpool wziął się do odrabiania strat. Jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził Philippe Coutinho, a w drugiej połowie ten sam zawodnik wyprowadził "The Reds" na prowadzenie. Później wynik na 3:1 ustalił Christian Benteke i taki był wynik końcowy. Była to czwarta bramka tego piłkarza w lidze, a Liverpool po raz pierwszy pokonał "The Blues" od 8 maja 2012 roku, wtedy ekipa z Anfield wygrała 4:1. Tak więc, po końcowym gwizdku Klopp miał co świętować, z kolei dla "The Special One" było to prawdziwe Halloween, jednak mimo porażki Mourinho jeszcze pracy na Stamford Bridge nie stracił. O godzinie 16:00 odbyło się równocześnie sześć interesujących spotkań. Najciekawszym z nich był pojedynek Swansea City z rozpędzonym Arsenalem na Liberty Stadium. Po mimo bardzo dobrej formy "Kanonierów", zespół Garry'ego Monka przed tym meczem nie był z góry skazywany na porażkę, bowiem w poprzednim sezonie Swansea dwa razy pokonało Arsenal i "Łabędzie" wierzyły że i tym razem mogą zgarnąć komplet punktów w starciu z ekipą Arsene'a Wengera. Tym razem, jednak się nie udało. Pierwsza połowa w wykonaniu drużyny z Londynu była bardzo słaba, jednak w drugiej połowie Arsenal obudził się i rozbił Swansea aż 3:0. Bramki dla "Kanonierów" strzelali Olivier Giroud, Laurent Koscielny oraz Joel Campbell, dla którego było to debiutanckie trafienie w barwach Arsenalu. Warto dodać, że bramka Giroud była golem nr. 2000 od kiedy Arsenal objął Arsene Wenger, czyli od 1996 roku. Pozostałe mecze, które odbyły się o tej samej porze, również były bardzo ciekawe. Crystal Palace dzielnie walczyło u siebie z Manchesterem United i ostatecznie zremisowało 0:0. Taki sam rezultat padł na St. James' Park gdzie będące pod toporem Newcastle United podzieliło się punktami ze Stoke City. Liderzy w tabeli i wicemistrzowie Anglii - Manchester City po ciężki meczu pokonali Norwich 2:1 i utrzymali się na pierwszym miejscu w tabeli. Drugi mecz z rzędu wygrało Watford i to w dodatku z West Hamem 2:0. Dla "Młotów" była to pierwsza wyjazdowa porażka w sezonie. Dużo goli padło na The Hawthorns gdzie po szalonym meczu rewelacyjne w tym sezonie Leicester City pokonało West Brom 3:2.
W niedzielę Wszystkich Świętych byliśmy świadkami dwóch spotkań. Pierwsze z nich miało miejsce o godzinie 14:30, kiedy to Everton podejmował Sunderland. "Czarne Koty" po pierwszej wygranej w sezonie i to w derbach z Newcastle United wierzyli, że mogą zgarnąć trzy punkty na Goodison Park, w końcu w poprzednim sezonie wygrali na tym obiekcie 2:0 i praktycznie zapewnili sobie pozostanie w elicie. Niestety tym razem nie było tak różowo. "The Toffees" rozbili Sunderland aż 6:2, a swojego pierwszego hat-tricka od dziesięciu lat ustrzelił Arouna Kone. Ciekawe czy i tym razem ucieczka Sunderlandu przed spadkiem zakończy się sukcesem? Jedno jest pewne, łatwo nie będzie. Drugie niedzielne spotkanie to derby południowej Anglii, których nie było już od wielu lat. Na St. Mary's Stadium Southampton mierzyło siły z beniaminkiem Bournemouth. "Święci" wygrali to spotkanie 2:0 po bramkach Stevena Davisa i Graziano Pelle. Dla "Wisienek" była to już trzecia ligowa porażka z rzędu. Ostatnie spotkanie tej kolejki odbyło się w poniedziałkowy wieczór na White Hart Lane, gdzie miejscowy Tottenham Hotspur podejmował ostatnią w tabeli Aston Villę. "The Villans" z nowym trenerem Remi Garde, jednak jeszcze nie na ławce trenerskiej a na trybunach stanęli przed trudnym zadaniem pokonania "Kogutów". To zadanie zakończyło się fiaskiem, bowiem Spurs pokonali Aston Villę 3:1 po golach Moussy Dembele, Dele Alli'ego i Harry'ego Kane'a. Honorowego gola dla gości z Villa Park strzelił Jordan Ayew. Po tym meczu Garde zdał sobie sprawę, że stanął przed niezwykle trudnym wyzwaniem utrzymania "The Villans" w elicie na następny sezon.
Oto wszystkie wyniki 11 kolejki Premier League:
SOBOTA – 31.10.2015
Chelsea – Liverpool (1:3) - (13:45)
Crystal Palace – Manchester United (0:0) - (16:00)
Manchester City – Norwich City (2:1) - (16:00)
Newcastle United – Stoke City (0:0) - (16:00)
Swansea City – Arsenal (0:3) - (16:00)
Watford – West Ham United (2:0) - (16:00)
West Bromwich Albion – Leicester City (2:3) - (16:00)
NIEDZIELA – 01.11.2015
Everton – Sunderland (6:2) - (14:30)
Southampton – Bournemouth (2:0) - (17:00)
PONIEDZIAŁEK – 02.11.2015
Tottenham Hotspur – Aston Villa (3:1) - (21:00)
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
PolecanePremier League: Koszmar Manchesteru City trwa. Kolejna porażka
Karolina Kurek / 21 grudnia 2024, 15:31
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligue 1Manchester United chce wzmocnić lewą obronę. Szykuje hitowy transfer
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 14:29
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33