PKO Ekstraklasa: Sensacja w Warszawie, Stal wygrywa z Legią
W meczu 14. kolejki PKO Ekstraklasy Legia Warszawa przregrała ze Stalą Mielec 2:3. Dla gości to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie.
Obie drużyny miały chrapkę na zwycięstwo w dzisiejszym meczu. Wygrana Legii zapewniłaby im pierwsze miejsce w tabeli na zakończenie rundy jesiennej. Stal była już pewna przed tym meczem, że uniknie miejsca spadkowego, lecz wygrana na Łazienkowskiej znacznie podniosłaby morale drużyny.
Pierwsza okazja w tym meczu miała miejsce w 4. minucie i zakończyła się rzutem karnym dla Stali. Marcin Flis wyrzucił piłkę w pole karne z autu, tam Artur Jędrzejczyk sfaulował Łukasza Zjawińskiego, a sędzia bez wahania wskazał na wapno. Wykonanie jedenastki na swoje barki wziął Maciej Domański i wywiązał się z tego zadania bezbłędnie, bo Artur Boruc po jego uderzeniu nie miał żadnych szans. Szybko do remisu mógł doprowadzić Tomáš Pekhart, który główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale futbolówka leciała w środek bramki i Michał Gliwa nie miał problemu z interwencją. Nie udało się czeskiemu napastnikowi, udało się za to Bartoszowi Sliszowi, pomocnik Legionistów dostał świetnie dośrodkowanie od Pawła Wszołka i wykończył akcję popularnym szczupakiem. Stracony gol najwyraźniej podłamał podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego, bo chwilę później Legia już prowadziła. Luquinhas dośrodkował z rzutu rożnego, jeden z graczy gości zagrał pod własną bramkę, tam instynktownie piętą strzelił Pekhart i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Wydawało się, że drużyna Czesława Michniewicza utrzyma prowadzenie do przerwy jednak się to nie udało. W końcowych minutach pierwszej połowy Mateusz Wieteska sfaulował w polu karnym Zjawińskiego i goście z podkarpacia mieli dziś drugi rzut karny. Drugi rzut karny i drugi wykonywany przez Domańskiego był także skuteczny, tym razem strzelec zmienił róg, ale Artur Boruc też poszedł w inną stronę. Po pierwszych 45 minutach obie drużyny strzeliły po dwa gole i do szatni schodziły z remisem.
Pierwsze minuty drugiej połowy wyglądały tak jakby obie drużyny, wszystko, co najlepsze pokazały w pierwszej części. W 58. minucie zobaczyliśmy jednak kolejny zryw Stali, który zakończył się...trzecim rzutem karnym dla beniaminka, ponownie faulowany był Zjawiński, ponownie przez Jędrzejczyka. Zmienił się tylko wykonawca karnego, bo teraz do futbolówki podszedł Grzegorz Tomasiewicz, wziął on jednak przykład z Domańskiego, bo jedenastkę pewnie zamienił na gola. Po trzeciej bramce drużyna Stali zupełnie cofnęła się do obrony i już nie atakowała bramki gospodarzy, najważniejsze jednak było to, żeby utrzymać wynik dający zwycięstwo. Jedną z nielicznych sytuacji, gdy Legioniści przedarli się przez defensywę gości, miała miejsce już w doliczonym czasie gry. Wtedy to Filip Mladenović dośrodkował w szesnastkę do Macieja Rosołka, ten uderzył głową w środek bramki, a Gliwa spokojnie interweniował. Ostatecznie podopieczni Leszka Ojrzyńskiego utrzymali dobry wynik do końca i mogli świętować pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie.
Ktoś może powiedzieć, że Stal nie wygrała tego meczu zasłużenie, bo wszystkie gole strzeliła z rzutów karnych, tylko do tych karnych najpierw trzeba doprowadzić ofensywnymi akcjami, które goście wyprowadzili. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego bardzo dobrze zagrali też w defensywie, lecz raczej mowa tu tylko o drugiej połowie, bo w pierwszej nie ustrzegli się błędów. Dla Legii ta porażka to zimny prysznic, po serii kilku meczów bez porażki, Legioniści zostali sprowadzeni na ziemię przez beniaminka, który pokazał, że ta liga nadal jest wyrównana.
18.12.2020, 14. kolejka PKO Ekstraklasy, Stadion Miejski Legii Warszawa im. Marszałka Józefa Piłsudskiego
Legia Warszawa - PGE FKS Stal Mielec 2:3 (2:2)
Bartosz Slisz 17, Tomáš Pekhart 25' - Maciej Domański 5' (k), 43' (k), Grzegorz Tomasiewicz 60' (k)
Legia: Artur Boruc - Josip Juranović, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Filip Mladenović - Bartosz Slisz, André Martins (Joel Valencia 61'), Luquinhas, Paweł Wszołek (Maciej Rosołek 73'), Kacper Skibicki (Mateusz Cholewiak 61') - Tomáš Pekhart
Stal: Michał Gliwa - Kamil Kościelny, Mateusz Żyro, Marcin Flis, Krystian Getinger - Bożidar Czorbadżijski, Robert Dadok (Mateusz Mak 46'), Grzegorz Tomasiewicz (Mateusz Matras 89'), Maciej Domański (Petteri Forsell 46'), Andreja Prokić (Maciej Urbańczyk 59')- Łukasz Zjawiński (Damian Pawłowski 74')
Żółte kartki: Artur Jędrzejczyk, Luquinhas, Mateusz Wieteska - Grzegorz Tomasiewicz, Mateusz Żyro
Sędzia: Bartosz Frankowski
-
1 Liga PolskaĆwierć miliarda przychodów pierwszoligowych klubów
Mateusz Polak / 5 listopada 2024, 17:06
-
EkstraklasaOficjalnie: Lech Poznań przedłuża kontrakt z Ishakiem
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 16:13
-
PolecanePech Casha. Poznał diagnozę
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 15:38
-
Arabia SaudyjskaNeymar: Muszę być ostrożny
Kamil Gieroba / 5 listopada 2024, 12:18
-
EkstraklasaPKO Ekstraklasa: "Miedziowi" potrzebowali 17 sekund. Jednostronne derby (WIDEO)
Kamil Gieroba / 4 listopada 2024, 23:12
-
EkstraklasaPKO Ekstraklasa: Korona odwróciła losy meczu w Katowicach (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 4 listopada 2024, 21:09