PKO BP Ekstraklasa: Lech Poznań udowodnił, że nie potrafi odrabiać strat. Sensacja we Wrocławiu! (SKRÓT WIDEO)

Ostatni sobotni mecz PKO BP Ekstraklasy dostarczył nam wielu emocji. Były dwa rzuty karne i dwa gole zdobyte z otwartej gry. Ostatecznie to Śląsk Wrocław okazał się lepszy od Lecha Poznań, zwyciężając na własnym boisku 3:1. Porażka mocno komplikuje sytuację Lecha Poznań w kontekście walki o mistrzostwo Polski.

Pierwsza połowa na remis

Lech Poznań rozpoczął to spotkanie z animuszem, chcąc jak najszybciej narzucić swój styl i przejąć kontrolę na boisku. W pierwszym kwadransie stworzył sobie dwie dogodne sytuacje bramkowe. W 7. minucie Mikael Ishak otrzymał dośrodkowanie z rzutu rożnego, którego jednak nie wykorzystał - piłka po jego strzale poszybowała wysoko nad poprzeczką. W 11. minucie Patrik Walemark popełnił fatalny błąd. Stracił piłkę w środku pola, przejął ją Piotr Samiec-Talar i poprowadził akcję do przodu. Przed polem karnym piłka trafiła do Assada Al Hamlawiego, który dał Śląskowi prowadzenie. Dla reprezentanta Palestyny była to czwarta ligowa bramka z rzędu.

𝐀𝐒𝐒𝐀𝐃 𝐀𝐋 𝐇𝐀𝐌𝐋𝐀𝐖𝐈! Fenomenalne trafienie napastnika Śląska! Gospodarze prowadzą z Lechem Poznań 1:0!

Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/kYyWunGKB5

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 29, 2025

Lech próbował odpowiedzieć. W 14. minucie Alfonso Sousa oddał świetny strzał z pola karnego na bramkę Rafała Leszczyńskiego, ale obrońcy Śląska zażegnali niebezpieczeństwu. Chwilę później daleki wyrzut z autu Rasmusa Carstensena w pole karne Śląska Alfonso Sousa przedłużył głową do Mikaela Ishaka. Szwedzki napastnik idealnie przyłożył głowę, ale górą był Rafał Leszczyński, który popisał się świetną interwencją.

W dalszej części gry obie drużyny miały swoje momenty, ale to Lech wykazał się większą skutecznością. W 40. minucie sędzia Piotr Lasyk został wezwany przez VAR do monitora, a chwilę później podyktował rzut karny dla poznańskiego klubu za faul Schwarza na Walemarku. Do piłki podszedł Ishak, który pokonał Leszczyńskiego i wyrównał wynik przed przerwą na 1:1.

Mikael Ishak daje Lechowi wyrównanie we Wrocławiu! Szwed pewnie wykorzystał rzut karny!

Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/EMTQ5rRPfY

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 29, 2025

Druga połowa dla Śląska

Po zmianie stron obaj szkoleniowcy dokonali po jednej zmianie. W Śląsku Piotr Samiec-Talar został zastąpiony przez Mateusza Żukowskiego, a w Lechu Joel Pereira ustąpił miejsca Maksymilianowi Pingotowi. Początek drugiej połowy lepszy był w wykonaniu Śląska. Gospodarze odważnie zaatakowali, co zaowocowało golem w 64. minucie. Wtedy to po ogromnym zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się strzelec pierwszej bramki w tym meczu, czyli Assad Al Hamlawi. 24-letni napastnik z bliska dobił strzał Ortiza.

𝐃𝐔𝐁𝐋𝐄𝐓 𝐀𝐒𝐒𝐀𝐃𝐀 𝐀𝐋 𝐇𝐀𝐌𝐋𝐀𝐖𝐈𝐄𝐆𝐎! Śląsk znów prowadzi z Lechem!

Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/CJt8ucXLPk

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 29, 2025

W 74. minucie Bartosz Mrozek dwukrotnie uratował swój zespół przed stratą gola. Najpierw obronił strzał Henrika Udahla, a później Jose Pozo. W kolejnych minutach Śląsk nadal atakował groźnie, a kiedy już tracił piłkę, to doskakiwał błyskawicznie do rywala, by jak najszybciej ją odzyskać. Taka gra sprawiała ogromne problemy Lechowi, który miał problemy w ataku pozycyjnym. W doliczonym czasie gry Śląsk ustalił wynik spotkania na 3:0. Była 92. minuta, kiedy Antonio Kozubal sfaulował Jaspera i sędzia Lasyk podyktował drugi rzut karny w tym meczu. Do piłki podszedł Schwarz, który pewnym strzałem pokonał Mrozka.

Porażka mocno komplikuje sytuację Lecha Poznań w kontekście walki o mistrzostwo Polski. Po rozegranych 26 meczach drużyna prowadzona przez Nielsa Frederiksena ma na koncie 50 punktów i traci dwa "oczka" do liderującego Rakowa Częstochowa, który ma jeden mecz w zanadrzu. Śląsk z kolei zdobywa ważne punkty w kontekście walki o utrzymanie. Do pierwszego bezpiecznego miejsca brakuje Śląskowi trzech punktów.

29.03.2025r., 26. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Tarczyński Arena (Wrocław)