Udostępnij:

Piłkarski rollercoaster dla Pogoni !

Pogoń Szczecin w szalonym spotkaniu 22. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy na własnym obiekcie ograła 3:2 Koronę Kielce.

Kolejna „poniedziałkowa” nuda w Ekstraklasie ? Nic bardziej mylnego... Obie ekipy zaprezentowały nam dynamiczne widowisko, na które warto było czekać.

Już od samego początku bohaterowie dzisiejszego meczu grali z ogromną werwą. Najlepszą dokumentacją mojej tezy było trafienie Bartłomieja Pawłowskiego z 7.minuty, kiedy to skrzydłowy idealnie urwał się defensywie i sprytnym strzałem z bliskiej odległości zaskoczył bezradnego Małkowskiego. W tej akcji genialną asystą błysnął Cabrera, świetnie podnosząc piłkę. Dziesięć minut później było już 0:2, a sposób na rozmontowanie obrony znalazł asystent przy pierwszej bramki. Hiszpański snajper wymanewrował blok defensywny „Portowców” i kąśliwym wślizgiem umieścił futbolówkę w siatce. Podopieczni Czesława Michniewicza próbowali szybko odpowiedzieć soczystymi strzałami z dystansu, lecz brakowało większości. Trzeba wspomnieć, że w Szczecinie padał deszcz. W 23.minucie przedstawił się nam pierwszy „kartkowicz” - Marcin Listkowski. Skrzydłowy w wyniku wyczerpania limitu kartkowego będzie musiał pauzować w następnej kolejce. W końcówce bliscy kontaktu byli gospodarze, jednak wysokimi umiejętnościami wykazała się Małkowski, zatrzymując najpierw uderzenie Murawskiego, a potem Listkowskiego. Tuż przed przerwą żółty kartonik otrzymał Bartłomiej Pawłowski. Strzelec gola był kompletnie spóźniony z atakiem na piłkę. Przyjezdni schodzi z pozytywnymi nastrojami do szatni.

Szybko po przerwie mogło być podwyższenie dla Korony, bo znakomitym rajdem popisał się Pawłowski, jednak skuteczną robinsonadą wykazał się Jakub Słowik. Rywale nie pozostali dłużni, czego efektem była „100%” zmarnowana przez Dvalishviliego. Gruziński napastnik chybił z paru metrów w dogodnej sytuacji. W 59.minucie Pogoń zdobyła upragnionego gola, a autorem jej został Rafał Murawski. Doświadczony pomocnik płaskim zagraniem z bliska nie dał szans przeciwnikom. Na dwadzieścia minut przed końcem kielczanie stracili prowadzenie. Do bramki Małkowskiego trafił Adam Frączczak, który kopnięciem zza pola karnego zmartwił sympatyków przyjezdnych. Kilka chwil później spełniły się marzenia kibiców ze Szczecina, bo wybornym debiutem błysnął Gyucso, kończąc genialną akcję zapoczątkowaną  przez Rafała Murawskiego. Kapitan faworytów doskonale przedarł się środkiem pola, mijając trzech rywali. Sędzia główny do regulaminowego czasu dodał trzy minuty, lecz to było zbyt mało, by na stadionie wydarzyło się coś spektakularnego.

Dla Pogoni jest to piąta wygrana w lidze! Z kolei drużyna trenera Brosza zbliża się do strefy spadkowej. W tej chwili ma ona trzy punkty przewagi nad Górnikiem Zabrze.


Pogoń Szczecin 3:2 Korona Kielce

Szczecin, 15.02.2016, 18:00

Strzelcy:

0:1 Pawłowski (7')

0:2 Cabrera (17')

1:2 Murawski (59')

2:2 Frączczak (70')

3:2 Gyucso (78')

Żółte kartki: Listkowski (23') - Pawłowski (43')

Sędzia główny: Jarosław Przybył

Skład gospodarzy: Słowik - Lewandowski (60' Nunes), Fojut, Czerwiński, Frączczak - Matras, R.Murawski, Gyurcso, Akahoshi (66' Kort), Listkowski (46' Zwoliński) - Dvalishvili

Skład gości: Małkowski - Gabovs, Dejmek, Wierchowcow, Sylwestrzak - Sierpina, Jovanović, Trafford (61' Fertovs), Aankour (79' Sekulski), Pawłowski - Cabrera (70' Trytko)


Avatar
Data publikacji: 15 lutego 2016, 20:28
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.