Ostatnia bitwa: Liga Europy
Maj 2016 może oznaczać tylko jedno, koniec sezonu 2015/2016. Sezon w którym odkryliśmy nowe gwiazdy, nowych bohaterów oraz niespodziewanych mistrzów (mam na myśli Leicester City oczywiście) wkracza w fazę ostateczną. 18 Maja w szwajcarskiej Bazylei zmierzą się ze sobą zespoły Sevilli FC oraz Liverpoolu FC w finale Ligi Europy.
Ligi nie do końca traktowanej poważnie przez angielskie zespoły bardziej jako możliwość sprawdzenia młodych niedoświadczonych zawodników aniżeli jako szansy wygrania czegoś dużego. Tak było przynajmniej do niedawna. Co się zmieniło ? Otóż zwycięzca rozgrywek trafia bezpośrednio do Ligi Mistrzów. Ligi z niewątpliwie większym prestiżem oraz pieniędzmi. Furtka którą otworzyła UEFA dla zwycięzcy tych rozgrywek podziałała zachęcająco na wiele klubów.
Dzięki temu możemy w finale ujrzeć Liverpool prowadzony przez niemieckiego szkoleniowca Jurgena Kloppa. Szkoleniowca pełną gębą który nie pozwala na jakiekolwiek odpuszczanie spotkań. Niemiec który objął Liverpool w październiku ubiegłego roku jako cel objął sobie awans z tym zespołem do Ligi Mistrzów i właśnie przez wygranie Ligi Europy może ten cel spełnić. The Reds zakończyli ten sezon na 8. miejscu przez pewien czas mając kłopot z koncepcją Kloppa jednak gdy ją już złapali ta zaprowadziła ich aż do Finału Ligi Europy. Zespół w którym główną rolę za kreację bierze na siebie Philippe Coutinho oraz Roberto Firmino niejednokrotnie zachwycał swoją grą, podaniami, asystami, strzelonymi golami. Widać w nich tą perfekcyjną rękę niemieckiego szkoleniowca który potrafił tchnąć w nich wiarę we własne możliwości. Zespół już bez legendy takiej jak Steven Gerrard pokazuje że jest w stanie grać na wysokim europejskim poziomie czego w ostatnich latach im zdecydowanie brakowało. Liverpool jest klubem podobnym do swojego środowego rywala w którym nie kupuje się gwiazd, je się tam kreuje. Mający ogromny potencjał zespół Jurgena Kloppa będzie niezwykle groźnym przeciwnikiem w starciu z równie mocną Sevillą. No właśnie...Sevilla.
Widok zespołu z Estadio Ramon Sanchez Pizjuan nie powinien nikogo dziwić w finale tych rozgrywek. Sevilla ma szansę na wygranie ich po raz trzeci! z rzędu co byłoby niebywałym osiągnięciem. Klub budowany wokół ciekawych, perspektywicznych zawodników co sezon udowadnia że nie potrzeba wielkich pieniędzy ani przepłacanych gwiazd aby znajdować się w finale Europejskich rozgrywek. Oczywiście porównywanie Ligi Europy do Ligi Mistrzów byłoby nierozsądne jednak trzeba pochwalić zespół Unaia Emery'ego za wciąż niezaspokojoną żądzę wygrywania. W tym sezonie zespół Grzegorza Krychowiaka może po raz kolejny przejść do historii a zadbać mają o to m.in. Kevin Gameiro oraz Ever Banega o których zabiega wiele klasowych zespołów. Sevilla zakończyła sezon w lidze Hiszpańskiej na 7. miejscu i tak samo jak i Liverpool tak i zespół Unaia Emery'ego będzie potrzebował zwycięstwa w tych rozgrywkach aby w przyszłym sezonie móc poczuć smak Champions League.
Wytypowanie zwycięzcy w tym spotkaniu będzie bardzo trudnym zadaniem. Oba zespoły mają chrapkę na końcowy tryumf w tych rozgrywkach. Moim zdaniem finał Ligi Europy będzie w tym sezonie bardzo pasjonującym widowiskiem w którym żaden z zespołów nie odpuści do końcowego gwizdka sędziego.
-
Liga EuropyLiga Konferencji: Dublet Pululu, kolejne zwycięstwo Jagiellonii (WIDEO)
Kamil Gieroba / 24 października 2024, 20:44
-
Liga EuropyTransmisje 3. kolejki Ligi Europy 2024/25. Gdzie oglądać?
Damian Nowacki / 24 października 2024, 7:02
-
Liga EuropyFC Porto - Manchester United: transmisja, gdzie oglądać? | 03.10.2024
Damian Nowacki / 3 października 2024, 7:10
-
Liga EuropyLiga Europy: Zalewski jeszcze poczeka. Wiadomo co z jego występem z Athletikiem
Kamil Gieroba / 26 września 2024, 16:18
-
Liga EuropyLiga Europy: Falstart Manchesteru United (WIDEO)
Kamil Gieroba / 25 września 2024, 23:48
-
Liga EuropyTen Hag: Musimy zabijać więcej akcji w polu karnym
Kamil Gieroba / 25 września 2024, 6:00