blank
fot. Fot. David W Cerny
Udostępnij:

Oskarowa rola Ondřeja Kolářa

Przedstawiciele mediów, kapitanów i trenerów wszystkich drużyn czeskiej Fortuna: Ligi przyznali indywidualne wyróżnienia. Graczem sezonu został Ondřej Kolář. Bramkarz, który rozpoczynał swoją piłkarską przygodę w rodzinnym Libercu stał się ważnym ogniwem Slavii Praga w drodze po obronę mistrzowskiego tytułu. Oskarowa rola w sezonie 2019/2020 usłana rekordami ma być zapalnikiem do kolejnych wyzwań i marzeń jakie niewątpliwie czekają na 25-latka.


Slavia Praga sięgnęła po 20. Mistrzostwo Czech. Nie może więc dziwić fakt, że ekipa z Edenu zdominowała nawet najbardziej prestiżową ankietę mającą na celu nagrodzić najlepsze osobowości w sezonie 2019/20. Oprócz Jindřicha Trpišovský’ego jako najlepszego trenera i Nicolae Stanciu, który wygrał w kategorii na zagraniczną gwiazdę ligi – główną statuetkę zgarnął Ondřej Kolář. 25-letni golkiper stał się jednym z kluczowych filarów mistrzowskiej kampanii Slavii.

Najlepszy zawodnik sezonu FORTUNA: LIGI

  1. Ondřej Kolář ( SK Slavia Praga ) – 91 punktów
  2. Tomáš Souček ( SK Slavia Praga ) – 42 punkty
  3. Nicolae Stanciu ( SK Slavia Praga ) – 37 punktów
  4. Petr Ševčík ( SK Slavia Praga ) – 34 punkty
  5. Guélor Kanga Kaku ( AC Sparta Praga ) – 27 punktów
  6. Pavel Bucha ( FK Mladá Boleslav / FC Viktoria Pilzno ) – 18 punktów
  7. Adam Hložek ( AC Sparta Praga ) – 14 punktów

Ondřej skromnie przyjął nagrodę za wygraną w ankiecie LFA ( odpowiednik polskiej ekstraklasy ) dla najlepszego gracza sezonu. „Wielu wysokiej jakości graczy mogło otrzymać tę nagrodę. Zwłaszcza Nico, a następnie kilku dobrych zawodników ze Sparty, Pilzna, czy innych zespołów. Rywalizacja była zacięta. Tym bardziej to doceniam”. Osobiście miałem przyjemność zamienić dwa słowa z golkiperem po meczu ligowym ze Sigmą. Bardzo pozytywny gość, który chętnie podejdzie do kibica i udzieli odpowiedzi na interesujące cię pytania. Akurat starcie Slavii w Ołomuńcu zakończyło się bezbramkowym remisem, ale Mistrz Czech musiał sobie radzić przez 45 minut bez jednego zawodnika. Dlatego też duże ukłony w stronę Kolářa za zachowanie czystego konta. Nadeszła wówczas dobra okazja, aby życzyć powodzenia oraz sporej ilości kleju w rękawicach już podczas środowej rywalizacji z Interem w Lidze Mistrzów. Napięty terminarz i gra co trzy dni pokazuje jak znakomicie do całego sezonu przygotował się Ondřej.

Fot. Vlastimil Vacek (LFA)/ slavia.cz

Począwszy od rekordowej liczby zachowanych czystych kont – popularny Koli zaliczył 31 występów w bieżącym sezonie tracąc jedynie 10 bramek. Przede wszystkim aż w 23 meczach nie dał się pokonać rywalom. Ogromne uznanie dla Ondřeja, który wpisał się do historii czeskiej piłki klubowej pokonując swoich poprzedników: Petra Čecha oraz Zdeňka Jánoša, którzy po 17 razy zachowali czyste konto. 788 minut bez straty gola, to kolejny zacny rezultat uzyskany w tym sezonie przez głównego bohatera czeskiej F:L. Zabrakło dosłownie dwóch meczów, aby przebić wynik Čecha. Zawodnik, który pierwsze bramkarskie szlify zbierał w rodzinnym Libercu może pochwalić się jeszcze jedną kluczową statystyką. Wystarczyło mu 101 spotkań, aby przekroczyć barierę 50 gier na zero z tyłu. Historyczny wyczyn, albowiem wcześniejszy lider tej klasyfikacji, czyli wspomniany Jánoš osiągnął takowy cel mając za sobą 112 występów w najwyższej klasie rozgrywkowej w Czechach. Tak na marginesie, ci trochę starsi kibice Zszywanych powinni kojarzyć zmarłego tragicznie w wypadku samochodowym Zdeňka, który w latach 1988 do 1994 przywdziewał barwy czerwono-białe.

Zapytany na gorąco Ondřej Kolář po ostatnim remisie ze Spartą Praga, jak zapamięta ten sezon i czym dla niego jest nowo ustanowiony rekord czystych kont?

Mieliśmy naprawdę zgraną ekipę. Dla mnie jest to prawdopodobnie największy sukces w mojej dotychczasowej karierze. Osobiście cieszę się, że mam tak wiele zer na swoim koncie, ponieważ bardzo pomogłem tym facetom, ale to praca całego zespołu. Moi koledzy z drużyny są świetnymi obrońcami, co ułatwia mi pracę. Oczywiście przeciwnicy regularnie mają jedną lub dwie szanse na mecz i muszę sobie z nimi poradzić. To oznacza, że wykonałem dobrą robotę w roku. Cieszę się, że mogłem pomóc. Liczba punktów, którą uzyskaliśmy jest niesamowita. Jestem szczęśliwy, że pobiliśmy rekord.

Sympatycy Slavii mogą być raczej spokojni, bowiem ich lider defensywy chce jeszcze jeden sezon pograć na Edenie. Później jednak spróbuje swoich sił za granicą. „To moje sportowe marzenie. W końcu piłka nożna za granicą jest po prostu inna i chciałbym się dowiedzieć, czy podołam temu wyzwaniu, czy też nie”.

Trenerem bramkarzy w Slavii Praga jest Radek Černý. Ten sam fachowiec, który pomaga reprezentacji Czech. Sam Kolář zdaje sobie sprawę, że większa szansa na wywalczenie numeru jeden w drużynie narodowej będzie płynąć poprzez grę w zagranicznej lidze. Z drugiej strony Slavia nie jest żadną przeszkodą, aby pojechać na przyszłoroczne mistrzostwa Europy.

Każdy, kto gra w piłkę nożną, marzy o grze w reprezentacji narodowej. Nie jestem odosobniony. Chciałbym walczyć o swoją pozycję i numer jeden, ale jest duża konkurencja. Oprócz Tomáša Vaclíka są jeszcze Jiří Pavlenka i Tomáš Koubek. Są świetnymi bramkarzami, świetnymi kumplami. Rywalizacja jest wskazana. Kto złapie najlepszą formę, będzie bronił.

Transfery elektryzują kibiców, a nazwisko golkipera Zszywanych przewija się coraz częściej wśród obserwatorów. Były chociażby zapytania z OGC Nice, Ajaxu Amsterdam i Valencii CF. Sam zainteresowany nie ukrywa, że marzy mu się kiedyś posmakować hiszpańskiego futbolu.

To liga techniczna, która by mi pasowała. Ogólnie podoba mi się, jak grają hiszpańskie drużyny i mam nadzieję, że pewnego dnia będę miał szczęście występować w jednym z nich. Stanąłem już między słupkami przeciwko Barcelonie, więc chciałbym zmierzyć się jeszcze z Realem Madryt. Mam nadzieję, że albo będzie mi to dane ze Slavią w Lidze Mistrzów, albo z czasem zagram w lidze hiszpańskiej.

Nietoperze z Walencji są piątą najgorszą defensywą Primera Division. Jasper Cillessen ani Jaume Doménech nie pomogli uchronić zespół przed dotychczasową stratą aż 51 bramek. Ondřej Kolář podpisał w lutym nowy kontrakt ze Slavią Praga do 2024 roku, ale jeśli na stole pojawi się konkretna oferta, to kto wie czy już tego lata wychowanek Slovana Liberec nie przeniesie się do jednego z czołowych europejskich klubów. Stwierdzenie, że Koli jest światowej klasy specjalistą w swoim fachu, nie będzie nadmiernym nadużyciem.


Avatar
Data publikacji: 11 lipca 2020, 12:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.