O sławę, pieniądze i zaszczyt. Steaua-Legia już jutro!

Godziny dzielą już tylko Legię od rozpoczęcia ostatniego etapu batalii o piłkarską Ligę Mistrzów. Jutro o 20.45 na stadionie National Arena w Bukareszcie rozpocznie się dwumecz, w którym ewentualne zwycięstwo polskiej drużyny da jej nieocenioną satysfakcję, a awans do fazy grupowej, jej kibiców wprowadzi w zasłużoną euforię.

Legia jedzie do Rumunii bez m.in Astiza, Bereszyńskiego, czy Mikity. Celem drużyny Legii jest dobra zaliczka przed rewanżem w Warszawie. Byłoby dobrze, gdyby ''Wojskowi'' nie przegrali tego meczu, bowiem jak wiadomo, rywalizacja na swoim, a obcym terenie to sprawa znacznie różniąca się. A mistrz Polski ''u siebie'' może być naprawdę mocny.

Sam awans do fazy grupowej Champions League to zastrzyk gotówki rzędu około 36 milionów zł. Jak na polskie realia futbolowe, jest to kwota kosmiczna. Gdyby Legia odpadła w "play-offach" z Rumunami, to i tak ma zapewniony udział w fazie grupowej Ligi Europy. Stawki są tam jednak nieporównywalnie mniejsze.

Ale Liga Mistrzów to nie tylko pieniądze. To zaszczyt, którego dostępują wyłącznie najlepsze kluby Starego Kontynentu. Warszawiacy już go kiedyś dostąpili. Było to 18 lat temu, a kibice w stolicy i w całej Polsce liczą, że dłużej już nie będą musieli czekać, a drużyna z Łazienkowskiej już za tydzień ponownie będzie cieszyła się z upragnionego awansu.

Transmisja z jutrzejszego meczu zostanie przeprowadzona aż w 3 polskich stacjach telewizyjnych.