fot.
Udostępnij:

Nowy rozdział amerykańskiej piłki

Baseball, koszykówka, futbol amerykański. To sporty najbardziej kojarzące się nam ze Stanami Zjednoczonymi, a każdy, kto do tego grona dodał piłkę nożną mógł liczyć się z bardzo dziwnymi spojrzeniami w jego kierunku. Tak było kiedyś.

 

 

Popularyzacja piłki nożnej w Stanach Zjednoczonych z każdym dniem staje się większa. Od czasu bardzo udanego dla USA mundialu w Brazylii można zaobserwować duży wzrost zainteresowania Amerykanów na punkcie popularnego "soccera". Będąc absolutnie szczerym, to nigdy nie interesowałem się ligą MLS i chyba wielu kibiców oraz ekspertów piłkarskich podzielało moje poglądy. Major League Soccer od zawsze była traktowana bardzo po macoszemu przez wszystkich fanów piłki nożnej. Sama liga futbolowa w porównaniu do innych sportów cieszyła się bardzo nikłym zainteresowaniem nie tylko na arenie międzynarodowej, ale także na krajowym podwórku. Miało to miejsce głównie dla tego, iż sam "soccer" w Ameryce nie był przesadnie popularny. Całe stany zjednoczone ekscytowały się NBA i NFL, a rodzima liga piłki nożnej schodziła na boczny tor. Tak było do czasu Mistrzostw Świata w Brazylii w 2014 roku. Mundial w ojczyźnie Pele okazał się bardzo dużym sukcesem dla drużyny ze Stanów Zjednoczonych, co przyczyniło się do ogromnego zwiększenia zainteresowania na punkcie kopania piłki do bramki począwszy od Kalifornii, aż po Maine. Wraz ze wzrostem zainteresowania piłką nożną, wzrosło zainteresowanie MLS, zarówno wśród Amerykanów jak i Europejczyków, a obecny sezon Major League Soccer miał otworzyć nową kartę w historii amerykańskiej piłki nożnej. W związku z tym nagłym wzrostem popularności wykonane zostały bardzo dobre ruchy marketingowe, polegające między innymi nad założeniem dwóch nowych klubów Orlando City i New York City, których kapitanami oraz największymi gwiazdami mają być Kaka oraz David Villa. Do ligi w najbliższym czasie trafi również odchodzący z Liverpoolu Steven Gerrard oraz prawdopodobnie Frank Lampard, który obecnie gra w drużynie Manchesteru City. Możliwość zobaczenia tych wszystkich piłkarzy ponownie w akcji to jeden z najpiękniejszych prezentów dla kibiców piłkarskich, a do Bożego Narodzenia zostało jeszcze kilka miesięcy. Równie ważnym, a może i ważniejszym ruchem było wykupienie przez Eurosport praw do transmisji tej ligi, co jest jednoznaczne z tym, że oglądanie MLS przestało dla przeciętnego Polaka i Europejczyka być czymś niezwykłym i nieosiągalnym.

Trzeba przyznać, że pierwszy raz obejrzałem spotkanie ligi amerykańskiej i nie zawiodłem się. Mecz pomiędzy Orlando City, a New York City w pełni sprostał moim oczekiwaniom. Zobaczyłem naprawdę ciekawe akcje i strzały, a dobre wyszkolenie techniczne piłkarzy sprawia, że mecze transmitowane z Ameryki Północnej ogląda się naprawdę przyjemnie. Jeśli jeszcze do tego wszystkiego dodamy wszelakie żywe legendy piłkarskie grające w Major League Soccer to otrzymamy naprawdę dobrą i obiecującą mieszankę, która sprawia, że jeszcze pewnie nie raz w tym roku sięgnę po pilota, żeby obejrzeć mecz MLS.

Major League Soccer trwa już nieprzerwanie od grudnia 1996, ale w tym roku zauważymy jedną znaczną różnicę. Dużo większą popularność, co miejmy nadzieje  przełoży się na zwiększenie się, jakości ligi. W sumie to tylko jedna rzecz zdaje się przeszkadzać. Niech ktoś nauczy Amerykanów, że grają w football, a nie w soccer.


Avatar
Data publikacji: 11 marca 2015, 10:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.