fot. Wikipedia
Udostępnij:

No i gdzie ten Lord?

Kilka dni temu zakończyło się letnie okienko transferowe. Ten zawodnik miał być postacią, która zawojowałaby okres wakacji. Niestety, o królu skandali jest o dziwo bardzo cicho od kilku miesięcy.

Nicklas Bendtner, bo o nim mowa, rozwiązał kontrakt z VfL Wolfsburg w kwietniu tego roku. Został on nazwany "zagrożeniem" dla zespołu przez dyrektora sportowego "Wilków". Od tego czasu o samym zawodniku jest bardzo cicho.

Popularny Lord Bendtner miał być łakomym kąskiem na rynku transferowym. Okazało się, że to wcale nie jest takie proste. Mało kto chciałby zatrudnić zawodnika - skandalistę. Chodzi tu pewnie też o zbyt wygórowane wymagania finansowe zawodnika.

Zawodnik wcale nie obijał się przez ten cały czas. Pod koniec sezonu 15/16 trenował w Kopenhadze z tamtejszą drużyną. Na wakacje wybrał się do USA, jednak nie tylko w celach wypoczynkowych. Duńczyk ostro trenował na siłowni Kieranem Gibbsem (Arsenal) i Dannym Simpsonem (Leicester City). Napastnik chciał wszystkim pokazać, że zależy mu jednak na grze w piłkę i trenował, aby nie wypaść z optymalnej formy.

Nicklas Bendtner pozostaje cały czas wolnym zawodnikiem. Oznacza to, że może dołączyć do danej drużyny nawet w październiku. Ostatnio pojawiły się doniesienia jakoby miał zasilić QPR, Norwich, Nottingham Forest, Ipswich i Wolves (drużyny zaplecza Premier League). Rzekomo pojawiło się zainteresowanie zawodnikiem ze strony Chicago Fire i New York Red Bulls. Możliwe, że Lord rozważa transfer do USA. Chociaż wydaje się to niemożliwe, bo to nie klub pozyskuje Lorda, ale Lord pozyskuje klub.

Jeśli Bendtner nie znajdzie sobie pracodawcy, to jego szanse na występ przeciwko Polsce na Stadionie Narodowym w Warszawie w październiku są znikome. W takim przypadku, powinno być łatwiej w organizacji gry w obronie drużyny trenera Nawałki. Nasuwa się pytanie: No i gdzie ten Lord?


Avatar
Data publikacji: 5 września 2016, 19:01
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.