Niesamowite emocje w Kielcach

Niezwykle ciekawie zapowiadało się ostatnie spotkanie w rundzie zasadniczej Lotto Ekstraklasy w Kielcach. Złocisto-Krwiści, aby utrzymać miejsce w grupie mistrzowskiej potrzebowali choć jednego punktu.

W pierwszej połowie licznie zgromadzeni kibice na kieleckiej arenie, którzy po kilkunastu miesiącach porozumieli się z nowym prezesem klubu obejrzeli słabe starcie. Najlepsze sytuacje stworzyli sobie Hiszpan Miguel Palanca oraz Jacek Kiełb, lecz strzały te nie były trudne do obrony dla doświadczonego Dariusza Treli.

Kilka minut po zmianie stron Bruk-Bet zdołał pokonać kieleckiego golkipera. 26-letni Słowak Patrik Misak oddał strzał głową, a Milan Borjan wybił futbolówkę przed siebie, a takiej okazji nie mógł zmarnować Dawid Nowak. Były zawodnik m.in Cracovii Kraków powoli wraca do wysokiej formy.

W tej sytuacji ekipa Macieja Bartoszka potrzebowała, choć jednej bramki, by awansować do grupy mistrzowskiej. Po straconej bramce, piłkarze Bruk-Betu cofnęli się do głębokiej defensywy. Zdobywca jedynej bramki mógł jeszcze podwyższyć wynik, lecz w sytuacji sam na sam z bramkarzem oddał strzał obok słupka.

W doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu w pole karny rezerwowy Dani Abalo dopadł do piłki i zdołał wpakować do siatki, ale liniowy zauważył, iż Hiszpan był na pozycji spalonej. Mimo to gol zdobyty w w samej końcówce prze Wisłę Płock rzutem na taśmę kielecka Korona awansowała do mistrzowskiej grupy.

Korona Kielce - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:1 (0:0)
Misak 57'

Korona: Borjan – Rymaniak, Dejmek, Diaw, Kallaste – Żubrowski, Możdżeń (Marković) – Palanca, Aankour (Abalo), Pyłypczuk (Górski) – Kiełb

Bruk-Bet: Trela – Ziajka, Putiwcew, Osyra, Szarek – Kupczak, Jovanović – Misak (Gutkovskis), Stefanik, Miković – D. Nowak (Kędziora)

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Widzów: 11 999