fot. Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Niemoc lidera trwa…

Lechia Gdańsk w drugim sobotnim spotkaniu 24.kolejki piłkarskiej Ekstraklasy na własnym obiekcie ograła 3:1 Piasta Gliwice.

Mecz mogli kapitalnie zacząć gospodarze, bo fantastycznym wolejem błysnął Flavio Paixao. Uderzenie w lewe okno wyciągnął z ogromnym trudem Jakub Szmatuła. W 10.minucie przed sytuacją strzelecką stanął Marco Paixao, lecz jego próba zza pola karnego powędrowała nad poprzeczką bramki. Kilka chwil później objawił się nam pierwszy „kartkowicz”, a został nim Krasić. Doświadczony pomocnik zdecydowanie przesadził z ostrością przy odbiorze piłki. Dziesięć minut po tym zdarzeniu wcześniej wspomniany piłkarz mógł zmienić wynik zawodów, jednak płaskie zagranie sparował bramkarz. W 30.minucie pojedynku już nic nie wyratowało Piasta, bo gola z bliskiej odległości zdobył Grzegorz Kuświk, który dopadł do bezpańskiej piłki i mocnym kropnięciem pokonał bezradnego Szmatułę. 540. sekund – tyle trwało jednobramkowe prowadzenie gospodarzy, ponieważ Michał Mak sfinalizował genialną kontrę swojego teamu. Tuż przed przerwą strzelec trafił do notesu Bartosza Frankowskiego.

W czasie przerwy Radoslav Latal zrealizował zmianę. W miejsce Koruna na plac gry wszedł Ipsa. W 48. minucie kibice z Gdańska mogli poczuć złość do Krasicia, ponieważ gwiazdor popełnił głupi faul taktyczny, za który otrzymał drugą żółtą kartkę w tym meczu. Grę w przewadze od razu próbowali wykorzystać goście, którzy śmielej podchodzili pod bramkę Łukasza Budziłka. Upragniony gol kontaktowy został zdobyty w 59.minucie, kiedy to Mateusz Mak wpisał się na listę strzelców. Brat bliźniak Michała wykorzystał nieudolną interwencję bramkarzy przy centrze z rzutu wolnego. W następnych fragmentach dużo pracy miał sędzia główny, bo musiał często interweniować w stykowych sytuacjach. Dokumentem jego pracy były żółte kartki dla piłkarzy po obu stronach. Na pięć minut przed końcem mieliśmy remis w składach drużyn, ponieważ czerwień (dwie żółte kartki) dostał Bukata. Nowy nabytek lidera polskiej ligi popełnił nieprzemyślane przewinienie na Haraslinie. Arbiter główny do podstawowego czasu dorzucił aż 4. minuty. Ten prezent idealnie wykorzystali gracze z Gdańska, dobijając rywala w ostatniej z doliczonych minut. Dzieła zniszczenia po kapitalnej kontrze dokonał Paweł Stolarski.

Lechia Gdańsk wygrała niezwykle ważne spotkanie. Podopieczni Piotra Nowaka w ogromnym stopniu przybliżyli się do grupy mistrzowskiej. Z kolei czarna passa gliwiczan trwa nadal (trzy mecze bez wygranej). Jeśli jutro Legia Warszawa okaże się lepsza od Ruchu Chorzów, to ona wskoczy na fotel lidera po 24.kolejkach.


Lechia Gdańsk 3:1 Piast Gliwice

Gdańsk, 27.02.2016, 18:00

Strzelcy:

1:0 Grzegorz Kuświk (30')

2:0 Michał Mak (39')

2:1 Mateusz Mak (59')

3:1 Paweł Stolarski (90+4')

Żółte kartki: Michał Mak (41'), Stolarski (69') - Murawski (69'), Ipsa (82'),

Czerwone kartki: Krasić (48') (dwie żółte kartki) - Bukata (85') (dwie żółte kartki)

Sędzia główny: Bartosz Frankowski

Skład gospodarzy: Budziłek – Wojtkowiak, Janicki, Maloca, Wawrzyniak – Paixao, Łukasik, Krasić, Michał Mak (81' Haraslin) – Kuświk (57' Stolarski), Marco Paixao (50' Kovacević)

Skład gości: Szmatuła – Korun (46' Ipsa), Pietrowski, Hebert, Mraz (60' Badia) – Zivec, Murawski, Vacek, Mateusz Mak (60' Nespor), Bukata – Jankowski


Avatar
Data publikacji: 27 lutego 2016, 20:30
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.