fot. MARCA
Udostępnij:

Messi przesadził, ale można go zrozumieć

Lionel Messi na Copa America zabłysnął głównie obwinianiem sędziów, a nie dobrą grą. W pewnym stopniu można go zrozumieć.

Argentyńczyk mówił, że "nie chce brać udziału w korupcji nazywaną Copa America, która przepycha Brazylię do finału'' i dlatego nie odebrał brązowego medalu. Oczywiście słowa o korupcji są przesadzone, ponieważ gdyby turniej był ustawiony pod Brazylijczyków to sędzia podczas meczu z Wenezuelą nie anulowałby trzech bramek Canarinhos za pomocą VAR-u, albo podopieczni Tite zostaliby przepchnięci do półfinału podczas meczu ćwierćfinałowego z Paragwajem. Kapitan Argentyny zdecydowanie przesadził i pewnie po jakimś czasie to do niego dojdzie. Tylko wtedy może być już za późno. Argentyńczykowi grozi duża kara finansowa i kilka meczów zawieszenia. 

Kapitan "Albicelestes" po prostu powinien ugryźć się w język. Skąd jednak taka odmiana u Messiego? Argentyńczyk jest po prostu sfrustrowany kolejnym złym sezonem Barcelony. Ktoś powie, że Duma Katalonii zdobyła kolejne mistrzostwo Hiszpanii. Oczywiście, ale dla Barcelony to jest obowiązek. Sukcesem dla mistrzów Hiszpanii byłoby wygranie Ligi Mistrzów. To znowu się nie udało, choć wydawało się, że teraz już jest naprawdę blisko. Podopieczni Valverde po wygraniu pierwszego półfinału z Liverpoolem 3:0, w rewanżu zagrali jednak katastrofalnie, przegrali 4:0 i po raz kolejny odpadli w półfinale. Oczywiście całą winą został obarczony Messi. Przed rozpoczęciem Copa America Argentyńskie określały Messiego jako tego, który ma doprowadzić Argentynę do zwycięstwa. Niby jest to logiczne, bo to największa gwiazda tej kadry, ale jeśli nie ma do tego choćby minimalnie zbliżonych poziomem kolegów, to sam tego nie pociągnie. 

Reasumując, Messi przesadził ze słowami o korupcji, o przepychaniu Brazylii do finału były niepotrzebne, ale w jakimś stopniu Argentyńczyka możemy zrozumieć. Na turnieju Copa Ameriica głównie z zawodników krytykowany był zawodnik Barcelony, a o innych zawodnikach, którzy także nie błyszczeli, dużo w prasie argentyńskiej nie mogliśmy poczytać.


Krzysiek Gajdur
Data publikacji: 13 lipca 2019, 17:13
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.