fot. facebook.com/premierleague
Udostępnij:

Man Utd lepsze od Spurs!

"Czerwone Diabły" na inauguracje 24. sezonu angielskiej Premier League pokonał londyński Tottenham 1:0. Bramkę podopieczni Van Gaala zawdzięczają... Kyle'owi Walkerowi, który wbił piłkę do własnej siatki.

Spotkanie na Old Trafford zwiastowało wielkie emocje. Obie ekipy chciały dobrze wejść w sezon, kibice United mieli w pamięci ubiegłoroczną porażkę, również na otwarcie sezonu Premier League z Swansea FC na własnym obiekcie. Obie drużyny również były w "wakacyjnej" formie, dość powiedzieć, że "Spurs" w okresie przygotowawczym rozegrały tylko 3 mecze, z czego ostatnie dwa rozegrane były dzień po dniu w tym tygodniu.

Od początku spotkania to podopieczni Mauricio Pocchetino narzucili wysokie tempo, raz po raz atakując bramkę Sergio Romero. Dobrą okazję zmarnował Christian Eriksen, który po fantastycznym podaniu od Haryy'ego Kane'a próbował przelobować bramkarza gospodarzy, ale piłka przeleciała nad bramką United.

Przez cały ten czas Tottenham prowadził grę, ale sytuacja zmieniła się po 22. minucie, kiedy to... Diabły objęły niespodziewanie prowadzenie. Kontra gospodarzy zakończyła się golem dla "Czerwonych Diabłów".

Memphis Depay zagrał piłkę do prawej strony do Younga, Anglik natychmiast zagrał w pole karne do nie pilnowanego Wayne'a Rooneya'a, lecz kapitan United zamiast strzelić z pierwszej piłki, próbował ją sobie ułożyć do strzału. W konsekwencji wyręczył go boczny obrońca Tottenhamu, Kyle Wallker, który wpakował piłkę do własnej bramki.

Pd tej pory to podopieczni Van Gaala dyktowali tempo gry, ale dobrych okazji w pierwszej części gry było jak na lekarstwo, wskutek czego Jonathan Moss zaprosił obie jedenastki do szatni na przerwę.

W drugiej części spotkania gra była wyrównana, z lekką przewagą "Kogutów", ale brakowało 100% akcji. Dopiero końcówka była emocjonująca. Jedyną dobrą okazję miał Christian Eriksen w 89. minucie, ale jego strzał w imponującym stylu obronił Sergio Romero. Nowy bramkarz United wspólnie z Chrisem Smallingem był najlepszym zawodnikiem na boisku, czym zyskał sobie zaufanie u Louis'a Van Gaala.

Do końca spotkania nie padła żadna bramka i 20-krotny Mistrz Anglii mógł cieszyć się z pierwszych trzech oczek w sezonie 2015/2016, natomiast Tottenham zaliczył lekki falstart, więc w kolejnych meczach będzie musiał gonić czołówkę, jeśli chce pod koniec sezonu znaleźć się w pierwszej "4" Premier League.

Manchester United 1:0 Tottenham Hotspur Londyn, godz. 13:45, 8.08.2015 r.

Bramki:

1-0, K. Walker (22' samobój)

Kartki:

żółte: B. Schewinsteiger, J. Mata - E. Dier, K. Walker.

Manchester United: S. Romero - M. Darmian (A. Valencia 81'), C. SMalling, D. Blind, L. Shaw - M. Schneiderlin, M. Carrick (B. Schewinsteiger 60') J. Mata, A. Young, M. Depay (A. Herrera 68') - W. Rooney.

Tottenham: M. Vorm - K. Walker, T.Alderweireld, J. Vertonghen, B. Davies - N. Bentaleb (R. Mason 53'), E. Dier (D. Alli 77'), M. Dembele (E. Lamela 68'), N. Chadli, C. Eriksen - H. Kane.


Avatar
Data publikacji: 8 sierpnia 2015, 16:16
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.