fot. Radosław Majewski i Bartosz Ignacik w trakcie wywiadu / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Majewski: Kiedy wyjeżdżałem do Anglii, postawiono na mnie krzyżyk

- Kiedy wyjeżdżałem do Anglii, postawiono na mnie krzyżyk. Nasłuchałem się, że mnie tam pokopią i szybko wrócę - wspomina Radosław Majewski w "Przeglądzie Sportowym".

Przenosiny do Wieczystej Kraków były zaskoczeniem dla wielu. Jeszcze niedawno był istotnym elementem Pogoni Szczecin (8 goli w sezonie 2018/19), potem przygoda w australijskim Western Sydney Wanderers FC. W wrześniu 2019 roku na jednym z treningów zerwał więzadło krzyżowe przednie i poboczne piszczelowe.

Przez sześć lat był piłkarzem na zapleczu Premier League - Nottingham Forrest i Huddersfield Town. - Kiedy wyjeżdżałem do Anglii, postawiono na mnie krzyżyk. Nasłuchałem się, że mnie tam pokopią i szybko wrócę. Bardzo chciałem wtedy udowodnić, że będzie inaczej i mi się udało. Dzisiaj czuję podobną motywację – pokazać tym, którzy już o mnie zapomnieli jako o piłkarzu, że jestem jeszcze w stanie zagrać na wysokim poziomie - opowiada w "PS".

- Wiem, co ludzie mogą myśleć. Że sobie poszedłem do niższej ligi, jeżdżę do klubu dwa razy w tygodniu, gram dla rozrywki i dostaję za to duże pieniądze. Kilka razy dostałem pytanie, czy mieszkam w Pruszkowie i czasem dojeżdżam do Krakowa. A przecież my w Wieczystej mamy codziennie normalnie treningi, jak w profesjonalnym klubie - dodaje.

źródło: Przegląd Sportowy


Avatar
Data publikacji: 7 grudnia 2021, 12:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.