Nicolas De Preville
fot. Zdjęcie: https://www.girondins.com/fr
Udostępnij:

Ligue 1: Kolejna porażka Monaco, Bordeaux wskakuje do czołówki

W pierwszym spotkaniu z serii niedzielnych pojedynków Ligue 1 Girondins Bordeaux pokonało niżej notowane AS Monaco 2:1. Cały mecz z wysokości ławki rezerwowych oglądał reprezentant Polski, Kamil Glik.

Po katastrofalnym rozpoczęciu sezonu zespół Kamila Glika powrócił na optymalne tory. Choć formy Monaco wciąż nie można określić mianem stabilnej, to zmiany w klubie przyniosły oczekiwane rezultaty. Ścisk w środku tabeli Ligue 1 powodował, że przed rozpoczęciem pojedynku, pomimo 13. miejsca, klub z Księstwa tracił zaledwie trzy punkty do pozycji gwarantującej udział w europejskich pucharach.

Goście rozpoczęli z wysokiego "C". Szybkie, aczkolwiek przemyślane ataki, sprawne poruszanie się po boisku, a ostatecznie dogodne sytuacje bramkowe. Dzięki tym aspektom strzelanie już w 15' minucie rozpoczął Islam Slimani. Dośrodkowanie z lewej flanki, przedłużenie dogrania przez Ben Yeddera, a ostatecznie skuteczny strzał 31-latka pomiędzy słupek i Benoita Costila.

Cios podopiecznych Leonardo Jardima pobudził Bordeaux do walki. Przed doskonałą okazją stanął Josh Maja, który po długim przerzucie z linii obrony znalazł się z sytuacji jeden na jeden z bramkarzem. Nigeryjczyk zgubił defensora zwodem, lecz ostatecznie próba uderzenia została zablokowana, co doprowadziło do rzutu rożnego. Wówczas na wysokości zadania stanął Pablo, który mocnym strzałem głową doprowadził do wyrównania.

Kluczowy moment spotkania nastąpił w drugiej połowie. W 67' minucie w nieprzepisowy sposób, zagraniem ręką, rzut wolny gospodarzy zatrzymał Islam Slimani. Jako iż Algierczyk miał już na koncie żółty kartonik, sędzia usunął go z boiska i podyktował jedenastkę, ku uciesze sympatyków "Żyrondystów". Tę na gola pewnie zamienił Nicolas De Preville, choć Benjamin Lecomte wyczuł częściowo intencje strzelca.

Monaco rzuciło się do odrabiania strat i już po trzech minutach od nieszczęsnej jedenastki w dogodnej sytuacji znalazł się Bakayoko. Wypożyczony z Chelsea pomocnik chciał popisać się sprytem i przerzucić piłkę nad Costilem, lecz goalkeeper nie dał się zaskoczyć.

W 76 'minucie nieustanne ataki gości przerwał potężny impuls w postaci strzału Yassine Benrahou'a. 20-letni Francuz trafił jednak w słupek i nie podwyższył prowadzenia Bordeaux.

Cztery minuty doliczone przed sędziego nie wystarczyły, by ASM doprowadziło do wyrównania, na co wpływ miała przytomna defensywa Girondins.  Tym samym Jardim i spółka notują już szóstą porażkę w tym sezonie Ligue 1. Klub z Księstwa spada na 14. pozycję, z kolei Bordeaux wskakuje na podium i z dorobkiem 22 oczek plasuje się na 3. miejscu.

24.11.2019, 14. kolejka Ligue 1 – Matmut Atlantique

Girondins Bordeaux - AS Monaco 2:1 (1:1)

Pablo 29', Nicolas De Preville (k.) 68' - Islam Slimani 15'

Bordeaux: Costil - Kwateng, Pablo, Benito - Kalu, Tchouameni (Adli 87'), Basic, Cafu (Poundje 90') - Hwang (Benrahou 70'), Briand, De Preville

Monaco: Lecomte - Jemerson, Maripan, Badiashille (Keita 75') - Martins (Aguilar 70'), Bakayoko (Augustin 82'), Golovin, Henrichs, Dias - Ben Yedder, Slimani

Żółte kartki: Tchouameni 7', Benito 23', Basic 28' - Bakayoko 37', Slimani 54' i 67', Dias 59', Henrichs 66'

Sędzia: Benoît Millot


Avatar
Data publikacji: 24 listopada 2019, 16:54
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.