Nicola Zalewski
fot. Mateusz Czarnecki
Udostępnij:

Liga Narodów: Sześć bramek na PGE Narodowym! Remis Polski z Chorwacją (WIDEO)

Reprezentacja Polski zremisowała 3:3 z Chorwacją w meczu czwartej kolejki Ligi Narodów.

Pierwsza niespodzianka kibiców i ekspertów czekała jeszcze przed startem meczu. W podstawowej jedenastce biało-czerwonych zabrakło kapitana - Roberta Lewandowskiego. Wraz z Michałem Probierzem ustalili przed spotkaniem, że "Lewy" tym razem będzie oszczędzany.

Początkowo wydawało się, iż nieobecność doświadczonego napastnika nie wpłynie na grę gospodarzy. Wręcz przeciwnie - już w piątej minucie do siatki trafił Piotr Zieliński, który zresztą drugi mecz reprezentacji z rzędu wpisał się na listę strzelców.

Dramat rozpoczął się w dziewiętnastej minucie. Znakomity strzał oddał Borna Sosa. Dosłownie pięć minut później było już 1:2 dla przyjezdnych. Petar Sucić pokonał Marcina Bułkę płaskim strzałem. W 26. minucie... było już 1:3 po golu Martina Baturiny. 

Nadzieję kibicom gospodarzy dał jeszcze Nicola Zalewski, strzelając kontaktowego gola w samej końcówce pierwszej połowy.

Dla neutralnego kibica to był na pewno ciekawy mecz do oglądania. Gorzej, jeżeli chodzi o biało-czerwonych. Ewidentnie szwankowała defensywa, a jeszcze w pierwszej połowie Kamil Piątkowski zastąpił Pawła Dawidowicza.

Kolejne zmiany mieliśmy już w drugiej połowie. Na murawie zameldowali się Maxi Oyedele, Michael Ameyaw, czy przede wszystkim Robert Lewandowski. 

Znakomicie bronić zaczął Marcin Bułka, który skutecznie interweniował przy kilku dobrych sytuacjach Chorwacji. Właśnie Lewandowski wyłożył piłkę Sebastianowi Szymańskiemu, a ten oddał świetny strzał na 3:3. Niedługo potem z murawy zszedł strzelca pierwszego gola - Zieliński, a zastąpił go Bartosz Kapustka. Możliwy w tej sytuacji był uraz "Ziela".

Dużo emocji przyniosła sytuacja z 77. minuty. Dominik Livaković wyszedł interweniować sam na sam z Lewandowskim, przy okazji faulując polskiego napastnika poza polem karnym. Sędzia się nie zawahał i dał czerwoną kartkę chorwackiemu bramkarzowi. Helweci zdecydowanie się posypali w drugiej połowie.

To był wieczór pełen emocji. Ostatecznie skończyło się na remisie 3:3.


Kamil Gieroba
Data publikacji: 15 października 2024, 22:41
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.