Liga Narodów: 3 punkty Polaków i utrzymanie w dywizji A

Dziś o godzinie 20:45 reprezentacja Polski zmierzyła się z Walią w ramach rozgrywek Ligi Narodów.

Dla Biało-Czerwonych było to niezwykle ważne spotkanie, a zdobycie w nich trzech punktów wiązało się z utrzymaniem w najwyższej klasie. Czy Robert Lewandowski poprowadził "Orłów" do zwycięstwa i utrzymania w grupie A?

Czesław Michniewicz przed pierwszym gwizdkiem podał wyjściowy skład, w którym znalazło się kilku nowych zawodników względem przegranego spotkania z Holandią. Od pierwszej minuty zagrali Bartosz Bereszyński, Karol Świderski i Szymon Żurkowski.

Polska 1:0 Walia
Bramka: Karol Świderski

Mamy to❗ Świderski, Lewandowski i Szczęsny dają nam zwycięstwo z Walią 😍 Zostajemy w Dywizji A Ligi Narodów i mamy pierwszy koszyk w eliminacjach EURO 2024❗ 💪 🇵🇱 #WALPOL #Kadra2022 pic.twitter.com/rTo8VGiZhS

— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 25, 2022

Waleczna bezbramkowa połowa

Od pierwszej minuty ekipa gospodarzy była mocno nabuzowana, dzięki czemu wygrywali większość fizycznych starć w środkowej części boiska. W dziesiątej minucie spotkania groźnie wyglądającego urazu nabawił się Piotr Zieliński, ale na szczęście piłkarz Napoli szybko wrócił do gry. Po kilku dobrze wyglądających ataków stworzonych przez gospodarzy do słowa doszła reprezentacja Polski. W 25' minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Robert Lewandowski, ale jego strzał obronił strzegący bramki Walii, Wayne Hennessey. Kilka minut później fantastycznymi interwencjami popisał się Wojciech Szczęsny, który najpierw obronił strzał Daniela Jamesa, a później dobitkę. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, a po żółtej kartce obejrzeli Grzegorz Krychowiak po stronie gości, a Norringhton-Davies po stronie gospodarzy.

Wiedziałem, że Walia będzie agresywna i będzie trudno na murawie. Ale dzisiaj pewnymi momentami i tak irytują faulami. #WALPOL

— Kamil Gieroba (@KamilGieroba) September 25, 2022

Czy w drugiej połowie Polacy dopisali trzy punkty do swojego dorobku?

Drugą połowę lepiej rozpoczęła reprezentacja Polski, która z minuty na minutę prezentowała coraz to lepszą i odważniejszą grę. Gospodarze podobnie, jak w pierwszych 45 minutach starali się swoją agresywnością stłamsić ataki gości. W 58 minucie doskonałym podaniem popisał się Robert Lewandowski, a wynik spotkania otworzył Karol Świderski. Reprezentant Polski wykorzystał podanie kapitana Biało-Czerwonych pewnie posyłając futbolówkę do siatki.

No wreszcie. Kto jak nie Świderski! #WALPOL

— Kamil Gieroba (@KamilGieroba) September 25, 2022

Zaledwie dwie minuty po trafieniu Karola Świderskiego reprezentacja Walii ruszyła z groźnym atakiem, ale doskonałą interwencją po raz kolejny popisał się Szczęsny. Walijczycy próbowali przejąć kontrolę w środkowej części boiska, co w pewnym momencie wychodziło im bardzo dobrze, ale nie przemieniło się to w bramki. Doskonałe spotkanie w barwach Biało-Czerwonych rozegrał Wojtek Szczęsny, który kilkukrotnie popisał się doskonałymi umiejętnościami zatrzymując gospodarzy.

Jak dzisiaj Szczęsny nie będzie chwalony za występ to już nie wiem co musi zrobić, by musiał być ;p #WALPOL

— Kamil Gieroba (@KamilGieroba) September 25, 2022

Spotkanie z Walią zakończyło się cennym zwycięstwem reprezentacji Polski 1:0 po bramce zdobytej przez Karola Świderskiego. Dzięki wygranej Biało-Czerwoni utrzymali się w dywizji A, a do dywizji B powędrowali gospodarze. W doliczonym czasie gry doskonałym strzałem głową popisał się Bale, ale trafił w poprzeczkę.

SKŁADY:

Polska: Wojciech Szczęsny, Jan Bednarek, Kamil Glik, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński - Gumny (91'), Szymon Żurkowski - Szymański (85'), Grzegorz Krychowiak, Nicola Zalewski, Piotr Zieliński, Karol Świderski - Piątek (64'), Robert Lewandowski.

Walia: Wayne Hennessey, Connor Roberts - Thomas, Joe Rodon, Ben Cabango, Rhys Norrington-Davies - Moore (58'), Daniel James, Joe Morrell, Dylan Levitt - Colwill, Neco Williams, Brendan Johnson, Gareth Bale.

ŻÓŁTE KARTKI: Grzegorz Krychowiak 35', Norrington-Davies 42', Williams 49', Bereszyński 87', Glik 91', Johnson 93', Moore 94'.