blank
fot. https://twitter.com/UEFAcom_pt/status/1450519635166736389/photo/1
Udostępnij:

Liga Mistrzów: Triumf Sportingu w Stambule!

Sporting  pokonał na wyjeździe Besiktas i tym samym zaliczył pierwsze zwycięstwo w bieżącej kampanii Ligi Mistrzów. 

Zarówno Besiktas jak i Sporting przegrali swoje dwa pierwsze mecze w grupie, więc do rywalizacji przystępowali z zerowym dorobkiem punktowym. Z całą pewnością wygrany dzisiejszego wieczoru mógł włączyć się do walki o dalszą fazę pucharową Ligi Mistrzów. Przegrany zaś jeszcze bardziej komplikował sobie sytuację.

W pierwszej połowie sporo się działo. Już w 5' minucie Rachid Ghezzal popisał się fenomenalną indywidualną akcją. Jego strzał jednak nieznacznie minął lewy słupek bramki. Dziesięć minut później co prawda Ersin Destanoglu najpierw znakomicie obronił strzał Pablo Sarabii, ale przy rzucie rożnym i strzale głową Sebastiana Coatesa nie miał już szans. Sporting nie chciał poprzestać na jednym trafieniu, jednak bramkarz Turków znowu stał na posterunku i z łatwością obronił strzał Pedro Goncalvesa. To tchnęło do ataku gospodarzy. Miralem Pjanić idealnie wykonał rzut rożny a Cyle Larin nie marnuje takich sytuacji. 1:1! Rezultat ten szybko uległ zmianie. W 27' minucie.. Znowu rzut rożny i znowu Coates! Przed końcem drugiej połowy Urugwajczyk mógł strzelić hat-tricka, jednakże jego przeciwnik postanowił zagrać ręką. Sędzia po konsultacji z VARem nie mógł podjąć innej decyzji. Pablo Sarabia nie zwykł marnować takich okazji i mieliśmy już dwubramkowe prowadzenie gości. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy padł jeszcze jeden gol, ale nie mógł zostać uzany po tym jak Alex Teixeira znajdował się na pozycji spalonej.

Piłkarze nie spuścili z tonu również po przerwie. Cyle Larin w 62' minucie popisał się wolejem, jednakże piłka nieznacznie ominęła słupek. Zaraz po tym Michy Batshuayi strzelił z bliska obok lewego słupka. Na odpowiedź Sportingu nie musieliśmy długo czekać. Paulinho huknął w futbolówkę, lecz ta obiła jedynie słupek. Zawodnik ten próbował pokonać bramkarza także w 72' minucie, ale piłka.. uderzyła w poprzeczkę! Ale, ale.. Co się odwlecze to nie uciecze, do trzech razy sztuka i takie tam.. W końcówce spotkania Paulinho dopadł do piłki przed polem karnym i huknął tak, że Destanoglu mógł tylko obserwować piłkę zmierzającą do bramki. 1:4! Sporting odnosi bardzo cenne zwycięstwo.

19 października 2021 roku, 3. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów (Grupa C), Vodafone Park (Stambuł)

Besiktas – Sporting 1:3

Larin 24' – Coates 15' 27', Sarabia 44' (K)

Besiktas: Destanoglu – Rosier, Welinton, Vida, N'Sakala – Josef – Ghezzal, Teixeira (Karaman 80'), Pjanić, Larin (Tore 73') – Batshuayi

Sporting: Adan – Feddal (Neto 90+1'), Coates, Inacio – Reis (Esgaio 73'), Palhinha, Matheus (Braganca 90+2), Porro – Pedro Goncalves (Santos 90+2'), Paulinho, Sarabia (Tamas 84')

Żółte kartki: Vida 43', Teixeira 47', Ghezzal 58' – Porro 25', Inacio 72', Feddal 76'

Sędzia: Slavko Vinčić


Victoria Gierula
Data publikacji: 19 października 2021, 20:41
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.