fot. Liverpool Echo
Udostępnij:

Liga Mistrzów: The Reds wskakują na fotel lidera

Scenariusz spotkania mógł być tylko jeden. Liverpool FC nie daje cienia szans Crvenie Zveździe Belgrad i pokonuje ją 4:0. Bramki tercetu Salah-Firmino-Mané.

W środową noc odbył się mecz grupy C Ligi Mistrzów nieco w cieniu pojedynku Paris Saint-Germain - Napoli. Na Anfield Road przyjechał "kopciuszek" w postaci Crveny Zvezdy Belgrad. Po sromotnej porażce na Parc des Princes 6:1 - mistrza Serbii czekało kolejne ciężkie starcie w kalendarzu tych elitarnych rozgrywek. Wyjściowy skład zaprezentowany przez Jürgena Kloppa wskazywał na chęć wysokiego zwycięstwa, a potwierdzeniem tego niech będzie trio ofensywne: Salah-Firmino-Mané. Zapraszam na krótką relację.

Pierwszy kwadrans spotkania raczej niemrawy. Podopieczni trenera Vladana Milojevicia śmiało sobie poczynali, ale premierowy głos i tak należał do gospodarzy, a konkretnie do Roberto Firmino. Prostopadłe podanie na lewą flankę otrzymał Andrew Robertson, zagrał na jedenasty metr, gdzie znajdował się Brazylijczyk, który przełożył sobie piłkę na lewą nogę i pewnym uderzeniem pokonał Milana Borjana.

Liverpool wiedział kiedy przyśpieszyć, widać było jakość przeprowadzanych atakówróżnica przynajmniej dwóch klas. Przysłowiową bramkę do szatni zdobył Mohamed Salah. Egipcjanin wykorzystał lukratywne podanie od Xherdana Shaqiriego.

Tuż po przerwie kapitan Crveny Zvezdy - Filip Stojković dopuścił się nieprzepisowego zagrania w polu karnym, blokując Sadio Mané. Daniel Siebert nie zastanawiał się długo i wskazał na wapno. Rzut karny pewnie wykonał Mohamed Salah, zdobywając tym samym swoją 50 bramkę w koszulce The Reds. Szybko poszło.

W 77. minucie jedenastki na gola nie zdołał zamienić Sadio Mané, po tym jak Milos Degenek zagrał ręką. Co się odwlecze to nie uciecze i tak chwilę później Senegalczyk dopełnił formalności ustalając końcowy wynik meczu na 4:0.

Wysokość wygranej mogła być znacznie pokaźniejsza, ale o tą kwestię należy spytać zawodników Liverpoolu. Niemniej jednak trzy punkty pozostają w mieście Beatlesów. Wysłannicy Jürgena Kloppa tym samym wskoczyli na fotel lidera w grupie C Ligi Mistrzów. Napoli oraz PSG za plecami.

 

24.10.2018, Grupa C Ligi Mistrzów, Anfield Road (Liverpool)

Liverpool FC ??????? – Crvena Zvezda ?? 4:0 (2:0)

20′ Roberto Firmino

45' Mohamed Salah

51' Mohamed Salah - rzut karny

80' Sadio Mané

 

Sędzia: Daniel Siebert ??

Żółte kartki: X – Stojković, Krstičić, Jovičić, Jovančić, Gobeljić.

LFC: Alisson Becker – Alexander-Arnold, Joe Gomez, Van Dijk (C), Robertson (82' Alberto Moreno) – Shaqiri (69' Lallana), Fabinho, Wijnaldum – Salah (73' Sturridge), Firmino, Mané.

Crvena: Borjan – Filip Stojković (C), Babić, Degenek, Gobeljić – Slavoljub Srnic, Krstičić, Branko Jovičić (75' Čaušić), Ben Nabouhane (81' Veljko Simić) – Lorenzo Ebecilio (65' Jovančić) – Richmond Boakye.


Avatar
Data publikacji: 24 października 2018, 23:04
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.