Manchester City
fot. Zdjęcie: Twitter/FCBayern
Udostępnij:

Liga Mistrzów: Manchester City i Inter Mediolan meldują się w półfinale

Manchester City zremisował 1:1 z Bayernem Monachium i awansował do półfinału Ligi Mistrzów. Wszystkie bramki zostały zdobyte w drugiej połowie. Ich autorami byli Erlinga Haalanda i Joshua Kimmich. W fazie 1/2 Manchester City zagra z Realem Madryt.

Pierwsze starcie Bayernu Monachium z Manchesterem City zakończyło się zwycięstwem (3:0) dla angielskiej drużyny. Bawarczycy musieli pokazać inną twarz, aby myśleć realnie o remisie. Thomas Tuchel był świadomy trudności zadania na Allianz Arena. Na spotkaniu z dziennikarzami powiedział: - To co chcemy zrobić to wygrać pierwszą połowę. To jest pierwszy cel. Potem wszystko może się zdarzyć, jeśli będziemy mieli też tę odrobinę szczęścia, której nie mieliśmy w pierwszym meczu. To jest ogromna góra, na którą trzeba się wspiąć. Chcemy wierzyć, ale nie chcemy być marzycielami - podkreślił trener Bayernu. Faworytem tego meczu był Bayern Monachium.

Niewykorzystany rzut karny Haalanda i błędy Upamecano

Spotkanie na Allianz Arena rozpoczęliśmy z drobnym opóźnieniem. Zawodnicy czekali na powrót arbitra głównego na boiska i dania sygnału do grania. Pierwsze ostrzeżenie goście z Anglii otrzymali dość szybko. W drugiej minucie Kingsley Coman oddał groźny strzał, który mógł postraszyć Edersona. W 18. minucie Manchester City natychmiast wyprowadził kontratak, który zakończył się czerwoną kartką dla Upamecano. 24-letni Francuz przegrał pojedynek sprinterski z Erlingiem Haalandem i zatrzymał go kopnięciem w nogę. Sędzia Turpin momentalnie wyciągnął kartonik koloru czerwonego z kieszonki. Decyzja francuskiego arbitra została od razu anulowana przez pozycję spaloną. Upamecano miał szczęście, że nie osłabił swojej drużyny w tak wczesnej fazie gry. W dalszej części gry oglądaliśmy emocje pod jedną i drugą bramką, ale zabrakło skuteczności. W 35. minucie na świeczniku po raz kolejny znalazł się Upamecano. Francuz zagrał ręką we własnym polu karnym. Początkowo próbował schować ręce za plecy, ale kiedy futbolówka została uderzona w światło bramki, zrobił ewidentny ruch w jej kierunku. Do rzutu karnego podszedł Erling Haaland, jednak tym razem pomylił się. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy gospodarze byli bliscy zdobycia gola. Eric Maxim Choupo-Moting otrzymał podanie od Musiali, który świetnie przedarł się w pole karne i zdołał precyzyjnie podać do Choupo-Motinga. Kameruński napastnik próbował wykończyć akcję "piętką", będąc tym samym odwróconym plecami do Sommera. Jednak jego próba została zatrzymana przez gospodarzy.

Rehabilitacja Haalanda, Upamecano znowu myli się

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Sytuacje były stwarzane po jednej i drugiej stronie. Różnica była taka, że "Obywatele" byli bardziej konkretni i bardziej skuteczni w swoich poczynaniach. W dzisiejszym pojedynku w Bayernie głównie zawiodła nieskuteczność i błędy indywidualne. W 57. minucie Erling Haaland wyprowadził Manchester City na prowadzenie. Gością wystarczyły cztery podania, żeby przedostać się od Johna Stones'a do pola karnego Sommera. Kluczowe podanie do norweskiego snajpera wykonał Kevin de Bruyne. We wczorajszej pomeczowej analizie nowej pozycji Trenta Alexandra-Arnolda, były piłkarz Liverpoolu, Jamie Carragher, przyznał, że Belg jest najlepszym pomocnikiem w Premier League. Jego podanie uruchomiło Haalanda. Norweg wygrał pojedynek z Upamecano i zdobył swoją 12. bramkę w 8. meczu w tych rozgrywkach.

Bramka pocieszenia, Bayern kończy mecz bez trenera

Po wyprowadzonym ciosie przez Manchester City, "Bawarczycy" nie wywiesili białej flagi. Wręcz przeciwnie stwarzali sobie kolejne groźne sytuacje. Problem w tym, że zabrakło skuteczności. W ostatnim kwadransie działo się najwięcej. W 81. minucie oglądaliśmy interwencję sędziów z wozu VAR. Sędzia Clement Turpin podszedł do monitora przeanalizować potencjalne zagranie ręką. Po ocenie sytuacji, podyktował rzut karny dla Bayernu. Do piłki podszedł niezawodny Joshua Kimmich. Bayern zakończył mecz bez Thomasa Tuchela, który w 87. minucie obejrzał żółtą kartkę za swoje zbyt ekspresyjne gesty.

Podobnie jak w zeszłym sezonie, Bayern Monachium kończy swoją przygodę na ćwierćfinale. Manchester City dokonał formalności i awansował do półfinału. Rywalem "Obywateli" będzie Real Madryt, który uwielbia grać przeciwko angielskim drużyną/

Inter Mediolan melduje się w najlepszej czwórce Ligi Mistrzów

W równolegle rozegranym drugim meczu w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Inter Mediolan zremisował 3:3 z Benfiką. Nicolo Barella otworzył wynik spotkania w 14. minucie i zdobył swoje trzecie trafienie w tych rozgrywkach. Do wyrównania doprowadził w 38. minucie Fredrik Aursnes, który przywrócił nadzieje. Po zmianie stron Włosi pokazali klasę i siłę.  Piłkę w siatce umieszczali Lautaro Martinez i Joaquin Correa. Mocną końcówkę spotkania zaliczyli piłkarze z Portugalii. Antonio Silva zdobył bramkę na 3:2 w 86. minucie, a wynik końcowy ustalił w 90+5' Petar Musa. Inter Mediolan melduje się w półfinale, w którym zmierzy się z inną włoską drużyną - AC Milan. W dwumeczu "Nerazzurri" zwyciężyli 5:3.

19.04.2023 rok, Drugi mecz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, Allianz Arena (Monachium)

Bayern Monachium - Manchester City 1:1 (0:0)

Erling Haaland 57' - Joshua Kimmich 83'

Bayern Monachium: Sommer - Pavard (Stanisić 77'), Upamecano, de Ligt, Cancelo (Davies 63' ) - Kimmich, Goretzka - Sane (Mane 63'), Musiala (Mueller 71'), Coman - Choupo-Moting (Tel 71')

Manchester City: Ederson - Akanji, Dias, Ake - Stones, Rodri, Silva, De Bruyne (Walker 88'), Gundogan, Grealish - Haaland (Alvarez 84')

Żółte kartki: Cancelo, Upamecano, , Kimmich, Pavard, Stanisić - Ederson, Gundogan, Ake, Laporte

Czerwona kartka: Thomas Tuchel (dwie żółte 18', 87')

Sędzia: Clement Turpin (Francja)


Avatar
Data publikacji: 19 kwietnia 2023, 23:07
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.