Robert Lewandowski
fot.
Udostępnij:

Liga Mistrzów: Dwa gole Lewandowskiego i pogrom Bayernu. Barcelona upokorzona w Lizbonie

Dzisiaj odbyły się kolejne mecze drugiej kolejki Ligi Mistrzów. W grupie E Bayern Monachium mierzył się u siebie z Dynamem Kijów, a Benfica podjęła w Lizbonie FC Barcelonę.

Bayern świetnie rozpoczął mecz. W 10. minucie pierwszy groźny strzał oddał Robert Lewandowski. Kilka chwil później było już 1:0. Jeden z piłkarzy gości dotknął piłki ręką w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę, którą pewnie na gola zamienił "Lewy".

Bayern kontrolował grę i przeważał, czego dowodem było drugie trafienie Lewandowskiego w 27. minucie. Polak wykorzystał świetne prostopadłe dogranie od Thomasa Müllera.

Jeszcze przed przerwą w słupek trafił Leroy Sane. Jedyną groźną okazją Dynama w pierwszej połowie był strzał Carlosa de Peni w 42. minucie, który znakomicie obronił Neuer.

Druga odsłona gry do złudzenia przypominała pierwszą. Podopieczni Juliana Nagelsmanna absolutnie panowali nad grą, nie dając Ukraińcom choćby cienia szans. W 68. minucie prowadzenie Bayernu na 3:0 podwyższył potężnym uderzeniem Gnabry.

W 74. minucie było już 4:0. Niemiec pomknął lewym skrzydłem i zobaczył wysuniętego bramkarza Dynama. Kropnął fantastycznie z dystansu i tym sposobem padła czwarta bramka dla mistrza Niemiec.

Wynik rywalizacji ustalił Choupo-Moting, który zmienił na murawie Roberta Lewandowskiego. Kolejny wielki mecz Bayernu, kolejny zdecydowany triumf.

Bayern Monachium - Dynamo Kijów 5:0 (2:0)

Lewandowski 12',27', Gnabry 68', Sane 74', Choupo-Moting 87'


W drugim meczu grupy E Benfica rozgromiła Barcelonę 3:0. Fatalna forma "Dumy Katalonii" ciągle trwa i wydaje się, że potrwa jeszcze długi czas.

Barcelona miała w tym spotkaniu swoje szanse. Nieskuteczny był Luuk De Jong, który mógł strzelić co najmniej dwie bramki. Okazje mieli także Depay czy Pedri, jednak nie potrafili pokonać golkipera gospodarzy. Dość powiedzieć, że Barca nie oddała przez 90 minut ani jednego celnego strzału.

Portugalczycy byli bezlitośni. Już w 4. minucie Darwin Nunez wyprowadził Benfikę na prowadzenie. Drugiego gola w 69. minucie zdobył Rafa Silva, a o ostatecznym wyniku zdecydował rzut karny, podyktowany w 79. minucie. Nunez pewnie go wykorzystał, kompletując dublet.

Benfica Lizbona - FC Barcelona 3:0 (1:0)

Nunez 3', 79', Silva 69'


Sytuacja w grupie E wygląda na ten moment następująco: Bayern z sześcioma punktami lideruje w tabeli, mając przewagę dwóch oczek nad drugą Benfiką. Dynamo ma skromny punkt, a Barcelona z zerowym dorobkiem zarówno punktowym jak i bramkowym zamyka tabelę.

W następnej kolejce Barcelona zagra u siebie z Dynamem, a Bayern pojedzie do Lizbony, by tam kontynuować swój marsz o pierwsze miejsce w grupie.


Avatar
Data publikacji: 29 września 2021, 23:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.