Erling Haaland
fot. Zdjęcie: Twitter/ManCity
Udostępnij:

Liga Mistrzów: Deklasacja i pogrom na Etihad Stadium! Trening strzelecki Haalanda.

To by długi i kompromitujący wieczór dla RB Lipsk. Manchester City rozbił w rewanżu niemiecki klub 7:0 i awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. To był wieczór Erlinga Haalanda, który zdobył pięć bramek. Dodatkowo, po jednym trafieniu dołożyli IIKay Gundogan i Kevin de Bruyne.

Plan Pepa Guardioli od samego początku był bardzo dobrze wprowadzony w życie przez jego wiernych żołnierzy. Rzucili się na rywali od momentu kiedy sędzia główny Slavko Vincic dał sygnał do rozpoczęcia meczu. Szybka chęć odrobienia strat spowodowała niepokój i dużą nerwowość w szeregach gości, a co gorsza wielu z nich zaczęło popełniać proste błędy przy wyprowadzaniu piłki z własnego pola karnego. Bramkarz RB Lipsk, Janis Blaswich, igrał z ogniem decydując się na ryzykowne granie i za długie trzymanie futbolówki przy własnej nodze. Był bliski popełnienia pomyłki kiedy Erling Haaland ruszył w jego stronę nakładając wysoki pressing, ale tym razem upiekło mu się.

Erling Haaland show

W 20. minucie mieliśmy interwencję sędziów z wozu VAR. Strzał Manuela Akanjiego został zablokowany w nieprzepisowy sposób przez Benjamina Henrichsa. Główny arbiter przed podjęciem ostatecznej decyzji podszedł do monitoru w celu zobaczenia sytuacji i wskazał na rzut karny. Egzekutorem "jedenastki" był niezawodny Erling Haaland. Oddał potężny strzał obok prawego słupka i Janis Blaswich mógł tylko po raz pierwszy wyciągnąć piłkę z siatki.

Dominacja i napór Manchesteru City trwał dalej. W 31. minucie Erling Haaland przejął piłkę i oddał silny strzał w lewą stronę bramki. Jednak golkiper przyjeznych poradził sobie z jego próbą. "Obywatele" chcieli pójść za ciosem i już po dwóch minutach na wynik 2:0 trafił ponownie norweski snajper. Tym razem, 22-latek zdobył bramkę z "gry". Kevin De Bruyne rozpoczął całe zamieszanie w polu karnym, piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki, a Erling Haaland nie zamierzał odpuścić i zebrał ją strzalając bramkę z głowy.

W pierwszej połowie Manchester City stworzył sobie imponujące statystyki i co najważniejsze odzwierciedlały one przebieg wydarzeń boiskowych. W pierwszej odłonie gospodarze wykreowali sobie 12. sytuacji bramkowych i oddali aż sześć strzałów na bramkę. A gospodarze? Stworzyli sobie zaledwie jedną sytuację bramkową. Szkoleniowiec RB Lipsk, Rose miał prawo być wściekły po takim rezultacie. Wynik pierwszej połowy ustalił ponownie w 45+2' minucie Erling Haaland. Norweg skompletował swój hat-trick w 47. minut. Do przerwy Manchester CIty prowadził 3:0.

 

Deklasacja

Po zmianie stron gospodarze nie byli nasyceni. Jak najszybciej chcieli zdobyć kolejną bramkę i podwyższyć wynik spotkania. Już w 49. minucie Janis Blaswich musiał po raz czwarty wyciągnąć piłkę. Wtedy jeszcze nie wiedział, że na tym festiwal strzelecki się nie zakończy. W 49. minucie Jack Grealish fantastycznie wypatrzył IIkaya Gundogana w polu karnym. Niemiec dokonał formalności pakując futbolówkę przy prawym słupku i podwyższył prowadzenia na 4:0.

W dalszym czasie gry Erling Haaland z łatwością dochodził do sytuacji bramkowej. Brak trudności wynikał z bezradności gości i ich braku reakcji na przebieg wydarzeń. W trakcie oglądania meczu niektórzy mogliby się pogubić z liczeniem goli. W 54. minucie Erling Haaland po raz czwarty trafił do sieci. A chwilę później - w 57. minucie zapisał na swoim koncie piątką bramkę w meczu i podwyższył wynik na 6:0. Norweg przejął odbitą piłkę po przepychance i z bliskiej odległości pokonał Janisa Blaswicha. W bieżących rozgrywkach Ligi Mistrzów 22-latek wystąpił w sześciu starciach, w których zapisał na swoim koncie aż 10 bramek. Kiedy wydawało się już, że więcej bramek do siatki nie wpadnie, Kevin de Bruyne koniecznie chciał się wpisać na listę strzelców. Belg oddał potężny strzał zza pola karnego i po raz siódmy golkiper przyjeznych musiał wyciągać piłkę z siatki.

RB Lipsk z hukiem odpada z Ligi Mistrzów. Jest to najwyższa porażka niemieckiego klubu w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Manchester City zmiażdżył 7:0 RB Lipsk po pięciu golach Erlinga Haalanda i jednym Gundogana.Tym samym awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Swojego rywala pozna 17. marca o godzinie 12:00.

Wynik pierwszego spotkania 1:1. Wynik w dwumeczu 7:1 dla Manchesteru City

14.03.2023 rok, dwumecz 1/8 finału Ligi Mistrzów, Etihad Stadium (Manchester)

Manchester City - RB Lipsk 7:0 (3:0)

Erling Haaland 22', 24', 45+2', 54', 57', IIkay Gundogan 49', Kevin de Bruyne 90+2'

Manchester City: Ederson - John Stones (64' Sergio Gomez), Manuel Akanji, Ruben Dias, Nathan Ake - Rodri (64' Kalvin Phillips), Bernardo Silva, Kevin de Bruyne, IIkay Gundogan (55' Riyad Mahrez), Jack Grealish (55' Jack Grealish) - Erling Haaland (63' Julian ALvarez)

RB Lipsk: Janis Blaswich - Benjamin Henrichs (80' Lukas Klostermann), Willi Orban, Josko Gvardiol, David Raum - Konrad Laimer, Kevin Kampl, Amadou Haidara (63' Mohamed Simakan), Dominik Szoboszlai (72' Dani Olmo), Emil Forsber (63' Andre Silva) - Timo Werner (63' Yussuf Poulsen)

Żółte kartki: Henrichs, Werner, De Bruyne, Akanji

Sędzia: Slavko Vincic


Avatar
Data publikacji: 14 marca 2023, 22:56
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.