Sevilla
fot. Zdj. Sevilla
Udostępnij:

Liga Europy: Sevilla ma patent! 90 minut nie wystarczyło, kontrowersji nie brakowało

Regulaminowy czas i dogrywka nie wystarczyły. Dopiero rzuty karne zdecydowały o końcowym rezultacie w Budapeszcie. Ostatecznie to Sevilla ponownie wygrywa w tych rozgrywkach!

Sytuacja przedmeczowa

Obydwie drużyny pokonały bardzo trudnych rywali w drodze do tego finału. Ekipa prowadzona przez Jose Mourinho zajęła drugie miejsce w grupie C Ligi Europy. Mierzyli się oni z HJK Helisnki, Łudogorcem oraz Realem Betis i to właśnie Hiszpanie wyprzedzili ich o jedną pozycję w grupie. W 1/16 pokonali w dwumeczu RB Salzbrug 2:1, mimo że w pierwszym starciu ulegli 0:1. Później zwyciężyli w rywalizacjach z Realem Sociedad, Feyenoordem Rotterdam i Bayerem Leverkusen.

Początek sezonu dla Sevilli był bardzo ciężki. W pierwszych siedmiu spotkaniach La Ligi zdobyli oni zaledwie pięć punktów, co doprowadziło do zwolnienia Julen Lopeteguiego. Na jego miejsce przyszedł Jorge Sampaoli. Argentyńczyk sprawił, że drużyna jednokrotni mistrzowie Hiszpanii wywalczyli trzecie miejsce w grupie Ligi Mistrzów i awansowali do 1/16 finału swoich ulubionych rozgrywek. Najpierw pokonali PSV i Fenerbahce, a później Manchester United i Juventus. Warto jednak zaznaczyć, że w dwóch ostatnich konfrontacjach zespół prowadził Jose Luis Mendilibar. Były trener m.in. Athleticu posprzątał w zespole, uwydatnił jego zalety i wyeliminował dwie wielki marki z europejskich rozgrywek.

Powrót Dybali

Warto odnotować obecność od pierwszej minuty Paulo Dybali. Argentyńczyk z polskimi korzeniami. 29-latek miał ostatnio problemy z lewą kostką. Sam Mourino na przedmeczowej konferencji prasowej tonował nastroje kibiców Romy. Portugalczyk twierdził, że zawodnik może zagrać maksymalnie od 20 do 30 minut. Jednak w dniu meczu w Corriere dello Sport pojawiły się informacje, jakoby były piłkarz Juventusu nie odczuwał już żadnego dyskomfortu i był w stu procentach gotowy do gry w podstawowym składzie. I tak też się stało.

Przebieg meczu

Mecz do czasu pierwszej bramki był bardzo wyrównany. Były to typowe piłkarskie szachy. Więcej mimo wszystko z gry miała Roma, co przełożył się na gola wcześniej wspomnianego Paulo Dybali w 35. minucie.

Zanim do tego doszło, to miała miejsce jedna kontrowersja. Otóż - Cristante odepchnął Ivana Rakiticia, przez co łatwiej do futbolówki było dopiec Gianluce Manciniemu. Po tym wydarzeniu drużyna z Półwyspu Iberyskiego ruszyła do ataku. Do dogrania z rzutu rożnego doskoczył Fernando, ale przestrzelił. Uderzenie w słupek z dystansu oddał Rakitić. Finalnie Hiszpanie nie zdążyli wyrównać i do przerwy było 1:0 dla Romy. Jednak na początku drugich 45 minut Sevilla otrzymała prezent od losu. Mancini dośrodkowanie Navasa udem skierował do swojej bramki - 1:1.

Sevilla lepiej wyglądała w drugiej części, jednakże to nie wystarczyło. Różne fazy miały jak dotąd to spotkanie, stąd trudno było o przewidywania przed dodatkowymi dwoma kwadransami. Nie zabrakło kontrowersyjnych sytuacji, gdy Anthony Taylor nie przyznał rzutu karnego zarówno dla Sevilli, jak i AS Romy. I o jego pracy na pewno będzie dużo pomeczowych dyskusji.

Na dogrywkę na murawie pojawił się Nicola Zalewski. Także i w dogrywce mieliśmy więcej przepychanek i grania na czas niż walki boiskowej.

Wreszcie doszło do serii jedenastek. Zawodnicy skutecznie je wykonywali, aż do piłki podszedł Gianluca Mancini, który za słabo uderzył przy stanie 2:1. Potem z kolei w słupek trafił Roger Ibanez. Gonzalo Montiel co prawda za pierwszym razem również nie wykorzystał karnego, ale sędzia podjął decyzję o powtórzeniu strzału. I wtedy już się nie pomylił. Sevilla po raz siódmy sięgnęła po Ligę Europy!


31 maja 2023, godz. 21:00, finał Ligi Europy

Sevilla - AS Roma 1:1  (1:1), 4:1 w karnych

Bramki: 55. Mancini (sam.) – 35. Dybala

Sevilla FC: Bounou – Navas (C) (95. Montiel), Badé, Gudelj (120+8. Marcão), Telles (94. Rekik) – Fernando (120+8. Jordán), Rakitić – Ocampos, Ó. Torres (46. Suso), Gil (46. Lamela) – En-Nesyri.

AS Roma: Patrício – Mancini, Smalling, Ibañez – Çelik (91. Zalewski), Cristante, Matić (120. Bove), Spinazzola (106. Llorente) – Pellegrini (C) (106. El Shaarawy) – Dybala (67. Wijnaldum), Abraham (75. Belotti).


Avatar
Data publikacji: 1 czerwca 2023, 0:07
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.