Udostępnij:

Lewandowski przed meczem z Arsenalem: Presja jest po stronie Anglików

Robert Lewandowski przekonuje, że Arsenal potrzebuje punktów jak tlenu, ale dodał, że jego zespół nie ma zamiaru ułatwiać im tego zadania.

W ostatnich latach Bayern wywarł absolutną dominację nad rywalami w niemieckim futbolu, a teraz ma już siedem punktów przewagi w rodzimej lidze. Lewandowski i jego drużyna nie chcą zdjąć nogi z gazu mając w pamięci co przydarzyło się im w ubiegłorocznej edycji LM.

Podopieczni Wengera zaliczyli podwójny falstart w tegorocznej edycji Champions League przegrywając swoje poprzednie spotkania w europejskich pucharach z Dinamem Zagrzeb (1:2), oraz Olympiakosem Pireus (2:3), dlatego w dwumeczu z Bawarczykami muszą koniecznie wygrać choć jeden mecz. Dziś jest do tego dobra okazja, ponieważ podejmą ich u siebie na Emirates Stadium.

Jednakże Bayern to arcytrudny rywal a sam Lewandowski jest w wybornej formie. W ostatnich 7 meczach zdobył 15 bramek we wszystkich rozgrywkach i ekipa Wengera będzie musiała się wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności by urwać punkty niemieckiemu gigantowi. W przeciwnym razie zostaną srogo ukarani a ich szanse na awans stopnieją niemal do zera.

-Mam nadzieję, że zdobędziemy trzy punkty - powiedział Lewandowski. - Z trzema zwycięstwami na koncie mielibyśmy prawie zapewniony awans do następnej rundy. Arsenal miałby problem, owszem, ale to nie nasze zmartwienie. Jesteśmy Bayern Monachium, a my myślimy o sobie - przekonuje napastnik reprezentacji Polski.

-Wiemy, że to nie będzie łatwy mecz. Dla naszych przeciwników, w domu, to jest prawie ostatnia szansa, aby dotrzeć do kolejnej rundy. Arsenal naprawdę musi zagrać bardzo dobrze, w przeciwnym razie to koniec. - wyjaśnił "Lewy".

-W Bundeslidze, nie ma pewności, że będziemy znów mistrzami - powiedział. - Wiemy, że musimy wygrywać co roku wszystkie trzy trofea. Szczególnie w Pucharze Niemiec z Wolfsburgiem oraz w Lidze Mistrzów, nie powinniśmy dopuścić do żadnej wpadki. W piłce nożnej trzeba myśleć od meczu do meczu. Nigdy nie można czuć się bezpiecznie - mówił napastnik Bayernu.

-Nie powinniśmy popełniać tych samych błędów co w ubiegłym roku. Bez względu na to, ile mamy punktów przewagi, musimy dać z siebie wszystko. Tylko wtedy będziemy rywalizować w Lidze Mistrzów na najwyższym poziomie. Nie mogę ujawnić nasz sekret, ale po prostu musimy sobie z tym poradzić w inny sposób. Możemy to zrobić. - przekonywał.

27-latek uważa, że brak ​​szczęścia odegrał dużą rolę w Lidze Mistrzów w zeszłym sezonie i  ma nadzieje na więcej szczęścia pod koniec sezonu.

Kontynuował: "W zeszłym roku graliśmy bardzo dobrze, aż przyszedł moment, w którym wielu graczy było kontuzjowanych, a my nie mieliśmy szczęścia. Nie można wyjaśnić, dlaczego to wszystko się stało. Mam nadzieję, że w tym sezonie będzie układać się lepiej w kluczowych momentach - dla mnie. Przeciwko Barcelonie musiałem grać z maską, który była dużym problem dla mnie, a [Francka] Ribery 'ego i [Arjena] Robbena brakowało".

-Jakie mamy szanse [że wygramy Ligę Mistrzów]? Nie mam pojęcia. Myślę, że skład jest silniejszy. Niemniej jednak, trudno jest przewidzieć, co wydarzy się w najważniejszych miesiącach, czyli w kwietniu i maju. Możemy skupić się tylko na naszej pracy. - wyjaśnia.

-W Lidze Mistrzów, nigdy nie można mówić, że jesteś faworytem. Masz trzy lub cztery zespoły, które mogą zdobyć tytuł co roku. Czasami są zaskakujące drużyny. Z Dortmundem dotarliśmy do finału i prawie wygraliśmy. Kto osiągnie półfinał lub finał, nigdy nie można przewidzieć na 100 proc.  - zakończył Lewandowski.

Lewandowski i spółka zmierzą się z Arsenalem już dziś na Emirates Stadium w Londynie. Początek spotkania o 20:45 czasu polskiego.

Źródło: goal.com

Autor: Mateusz Policha

 


Avatar
Data publikacji: 20 października 2015, 14:58
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.