fot.
Udostępnij:

Lech liderem, Piast co raz bliżej utrzymania

Wczoraj w meczu 34. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Legia Warszawa pokonała 1:0 Pogoń Szczecin i zajęła fotel lidera, ale dziś Lech Poznań skutecznie odpowiedział, pokonując Lechię Gdańsk 2:1. Tak więc Legioniści nie cieszyli się zbyt długo z prowadzenia. W drugim niedzielnym meczu Piast Gliwice okazał się lepszy od Podbeskidzia Bielsko-Biała i jest już bardzo blisko zapewnienia sobie utrzymania.

 

Mecz w Gdańsku rozpoczął się niemrawo, a emocje przyszły dopiero w drugiej połowie. Wynik w 30. minucie otworzył Hamalainen i był to jeden z nielicznych pozytywów w grze Poznaniaków. Mimo optycznej przewagi Lechii, podopieczni Jerzego Brzęczka nie potrafili przeprowadzić groźnej akcji. Po zmianie stron mecz się nieco ożywił. Zarysowała się wyraźna przewaga gospodarzy, ale ich słaba skuteczność nie pozwoliła im na wyrównanie wyniku, a chwila nieuwagi w defensywie, gdy to Rafał Janicki przepuścił piłkę posłaną przez Jasmina Buricia, spowodowała, że Szymon Pawłowski podwyższył prowadzenie dla przyjezdnych. Poważnie zagrozić bramce Kolejorza udało się Gdańszczanom w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę ręką w polu karnym zagrał Dariusz Formella, za co obejrzał czerwoną kartkę, a sędzia podyktował rzut karny. Z jedenastu metrów nie pomylił się Stojan Vranjes. Gol był tylko honorowym trafieniem. Na odrabianie strat zabrakło już czasu.

 

Po wczorajszej skromnej wygranej Legii, prezes warszawskiego klubu Bogusław Leśnodorski określił to człapaniem po mistrzostwo. Dziś do tego stwierdzenia idealnie wpasował się także Lech Poznań. Mimo braku gry, która mogłaby aspirować do miana pięknej, obydwa zespoły liderujące w T-ME są na tyle skuteczne, że tylko katastrofa mogłaby zabrać duetowi Legia - Lech szansę na mistrzostwo. Styl stylem, a przed nami za chwilę kolejne spotkania i mnóstwo emocji związanych z rywalizacją na szczycie.

 

blank

 

W grupie spadkowej spotkały się dziś drużyny Piasta Gliwice i Podbeskidzia Bielsko-Biała. Gospodarze odnieśli cenne zwycięstwo, dzięki któremu liderują rozgrywkom o utrzymanie. Gole zdobywali dziś piłkarze zagraniczni. Dla Piasta trafił Hebert i Vassiljev, a dla gości Cisse. Mecz szczególnie w pierwszej połowie nie porwał kibiców i nie zachęcał do regularnego odwiedzania stadionu. Druga część już o wiele bardziej przypominała widowisko na pewnym poziomie. Podobnie jak w starciu w Gdańsku, lepsza okazała się dziś drużyna, która stworzyła mniej sytuacji, ale była zwyczajnie bardziej skuteczna. Za styl punktów nie ma.

 

Gliwiczanie są już bardzo blisko zapewnienia sobie utrzymania. Trzy punkty zdobyte w kolejnym starciu z Koroną Kielce niemal zapewni im utrzymanie. Trafienia do siatki rywala tym razem nie zaliczył Kamil Wilczek. Lider klasyfikacji strzelców, może spać spokojnie, bowiem najpoważniejsi rywale w walce o tytuł króla strzelców również nie zdobyli goli w tej kolejce.

 

 

 

 

 

Sławomir Rzeźnik


Avatar
Data publikacji: 24 maja 2015, 20:27
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.