Lech jedną nogą w fazie grupowej LE
Lech Poznań pewnie pokonał Videoton FC 3:0 w czwartej rundzie eliminacyjnej Ligi Europy. Bramki na wagę zwycięstwa strzelili Karol Linetty, Denis Thomalla oraz czekający na gola od ponad dwóch lat Łukasz Trałka.
„Kolejorz” przystępował do tego spotkania w oczekiwaniu, że przełamie złą passę z ligowych boisk. Drużyna Macieja Skorży w pięciu pierwszych meczach zdobyła zaledwie cztery punkty i zajmuje trzynaste miejsce w Ekstraklasie. W starciu z Videotonem nie mogli wystąpić Darko Jevtić i Dawid Kownacki, a Paulus Arajuuri przechodzi rehabilitację po długiej kontuzji. Sytuacja węgierskiego zespołu wcale nie była lepsza. Na początku sezonu drużyna przegrała Superpuchar kraju, w lidze zdobyła tylko trzy punkty na pięć spotkań. Ponadto na początku tygodnia została bez trenera i dzisiejszą rywalizację na Inea Stadionie przewodził swojej drużynie asystent Tamas Peto.
Faworytem tego spotkania na papierze był Lech Poznań. Mistrz Polski mecz ten musiał wygrać, bowiem odpadnięcie z Ligi Europy wiązałoby się z wielkimi konsekwencjami. Strata kilku piłkarzy (a może nawet trenera?), by wyrównać finanse klubu ze stolicy Wielkopolski. Maciej Skorża wystawił na te spotkanie najmocniejszy skład, jakim dysponował. Do wyjściowego składu wrócili zawodnicy, którzy ostatnio narzekali na urazy, czyli Kasper Hamalainen, Barry Douglas i Szymon Pawłowski. Trener Tamas Peto nie zdecydował się wystawić powracającego po kontuzji Rolanda Juhasza. Kontuzjowanymi przed tym spotkaniem byli Gergely Rudolf, Robert Feczesin i Filip Pajović.
Lech na początku spotkania starał się prowadzić grę, co czasem naprawdę dobrze im wychodziło. Videoton nastawił się na kontry i tego się konsekwentnie trzymał. Na pierwszą bramkę w tym meczu nie trzeba było długo czekać. W 11. minucie Douglas płasko dośrodkował w pole karne, a Karol Linetty wślizgiem umieścił piłkę w siatce. To dobry moment na przypomnienie się młodego reprezentanta Polski, którym w letnim okienku transferowym interesowały się wielkie kluby Europy. W pierwszym kwadransie widzieliśmy bardzo otwartą rywalizację. Obie drużyny stwarzały sobie sytuacje do strzelenia bramki, a jednym z zawodników bliski tego był Szymon Pawłowski. Jednak strzałem z dystansu tylko postraszył bramkarza gości.
W 33. minucie pierwszej połowy Pawłowski wyszedł na czystą pozycję po prostopadłym podaniu, jednak zamiast podać piłkę niepilnowanemu Thomalli strzelił obok bramki. „Kolejorz” jak najczęściej starał się posyłać piłki lewą stroną i działało to bardzo pozytywnie. Węgierski zespół bardzo rzadko zagrażał bramce Jasminowi Buriciowi, za to Lech pewnie wyprowadzał ataki. Drugą połowę lepiej zaczęła drużyna z Węgier. Trzy razy zagrozili golkiperowi gospodarzy, który był w niemałych opałach. W 52. minucie powinno być 2:0. Po kontrze rozpoczętej przez Linettego, Pawłowski podał do Lovrencsicsa. Gergo strzelił, lecz prosto w bramkarza, a z dobitką nie zdążył Thomalla.
Pięć minut później kibice przybyli na Inea Stadion mogli po raz drugi cieszyć się z gola poznańskiej drużyny. Dośrodkowanie w pole karne Gergo Lovrencsicsa, Thomalla strzelił głową w słupek, jednak po chwili odbiła się od bramkarza i wpadła do bramki.Po tym trafieniu piłkarze Lecha zyskali jeszcze większą pewność siebie i często bawili się z rywalami. W 68. minucie Łukasz Trałka najwyżej wyskoczył do dośrodkowania i precyzyjnie uderzył do bramki. Kapitan „Kolejorza” czekał na bramkę od 11 sierpnia 2013 roku. Do końca spotkania nie wydarzyło się już nic interesującego. Lech kontrolował przebieg spotkania, a piłkarze Videotonu nie mieli pomysłu na przedostanie się do pola karnego gospodarzy.
Lech Poznań pewnie wygrywa w pierwszym meczu czwartej rundy eliminacyjnej Ligi Europy i ze sporą zaliczką uda się za tydzień na Węgry. W końcu piłkarze Macieja Skorży pokazali charakter i wolę walki. Wyszli w stu procentach zmotywowani, zapominając o poprzednich nieudanych spotkaniach w Ekstraklasie i Lidze Mistrzów. Oby to był początek serii udanych występów „Kolejorza”, bo przed nimi mecz z liderem ligi – Piastem Gliwice oraz najprawdopodobniej zmagania w fazie grupowej Ligi Europy.
Lech Poznań – Videoton FC 3:0 (1:0)
Bramki:
Lech Poznań: Burić – Kędziora, Dudka, Kamiński, Douglas – Trałka, Linetty – Lovrencsics (79’ Robak (89’ Holman)), Hamalainen (83’ Formella), Pawłowski – Thomalla
Videoton: Danilović – Szolnoki, Lang, Vinicius, Fejes – Patkai (71’ Trebotić), Simon – Gyurcso (90’ Sejben), Soumah (57’ Kovacs), Oliveira - Ivanovski
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Stal wygrywa z Puszczą. Dublet Szkurina z ławki (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 10 listopada 2024, 14:40
-
AktualnościOficjalnie: Ryan Babel kończy karierę
Kamil Gieroba / 10 listopada 2024, 13:42
-
AktualnościPremier League: Liverpool wykorzystał wpadkę Manchesteru City. Pokonał Aston Villę i umocnił się na pozycji lidera
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 22:55
-
AktualnościPremier League: Fatalna passa Manchesteru City trwa. Nawet gol Erlinga Haaland nie pomógł (WIDEO)
Karolina Kurek / 9 listopada 2024, 20:32
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Radomiak sensacyjnie wygrywa w Szczecinie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 8 listopada 2024, 22:42
-
Liga Konferencji Europy"To dramat" – "Nieznani Sprawcy" krytykują wydarzenia podczas meczu Legia - Dynamo
Kamil Gieroba / 8 listopada 2024, 13:26