La Liga: Wielki mecz na Camp Nou zakończony tylko remisem!
W hicie 33. kolejki La Liga Santander Barcelona na Camp Nou podejmowała Atletico Madryt. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Dublet z rzutów karnych ustrzelił Saul Niguez, zaś po stronie Barcy trafiali Messi oraz Diego Costa ( gol samobójczy ).
Już od pierwszych minut mogliśmy zobaczyć prawdziwy ogień wśród zawodników obu ekip. Intensywność gry jaka panowała na boisku powoli przerastała mury Camp Nou. Znakomitą okazję na gola miał Messi z rzutu wolnego, który wykonywał niemalże przy rogu boiska. Jednak jego uderzenie zablokował Diego Costa parując na rzut rożny. Niestety chwilę później napastnik Atletico niefortunnie interweniował we własnym polu karnym i pechowo posłał piłkę do własnej siatki.
Barca chciała uspokoić na chwilę tempo gry, utrzymać się dłużej przy piłce, a także dalej stwarzać zagrożenie. Jednak goście pokazali charakter dzięki czemu dość szybko doprowadzili do wyrównania. Nie obyło się oczywiście bez kontrowersji. Arturo Vidal - co widać było na powtórkach - ewidentnie faulował Yannicka Carrasco. Do jedenastki podszedł Diego Costa, lecz Ter Stegen z łatwością wybronił ten strzał. Alejandro Jose Hernandez Hernandez dostał sygnał z VAR-u od Mateu Lahoza, że golkiper nie trzymał się linii w momencie strzału. W wyniku tego stały fragment został powtórzony, a do jego wykonania tym razem podszedł Saul Niguez. Pomocnik Atletico pewnie umieścił futbolówkę w siatce nie dając Niemcowi żadnych szans. Przed przerwą znakomitą okazję miał Leo Messi oddając techniczny strzał z prawej flanki, lecz piłka minimalnie przeleciała obok słupka.
Jeszcze jeden wniosek. Chyba nie mamy wątpliwości, że Carrasco najlepszy w 1 połowie. Barcelona straciła piłkę 12 razy. Z czego 10 na swojej prawej stronie, czyli na lewej stronie Atletico. Pięknie Belg z tego korzysta #lazabawa
— Maciej Kruk (@maciej_kruk) June 30, 2020
Po zmianie stron emocje tylko wzrastały. Barcelona czuła, że jak nie pokona dziś wojowników Diego Simeone to o mistrzostwie będą mogli zapomnieć. Dość szybko po wznowieniu gry gospodarze wywalczyli kolejny rzut karny. Tym razem faulowany na linii pola karnego był Nelson Semedo, co dało podstawy do podjęcia takiej decyzji. Leo Messi wziął na siebie wykonanie uderzenia i zrobił to w sposób - nie da się tego inaczej powiedzieć - magiczny! Argentyńczyk wyczekał ruch Jana Oblaka i sprytnie panenką umieścił piłkę w siatce.
W tym meczu wszystko się już chyba wydarzyło. Smobój, powtórzony rzut karny i panenka Messiego. #LaZabawa
— Mateusz Dukat (@DukatMateusz) June 30, 2020
Los Colchoneros nie poddawali się, ponieważ oni również mieli dużo do stracenia. W przypadku porażki straciliby przewagę nad Sevillą, którą w ostatnim czasie sobie wypracowali. W 62. minucie los znów chciał, aby kibice przed telewizorami zobaczyli sobie kolejny rzut karny. Tym razem Semedo dopuścił się przewinienia na Yannicku Carrasco delikatnie podcinając go od tyłu. Ponownie do stałego fragmentu podszedł Saul, teraz dopisało mu wielkie szczęście. Ter Stegen był bardzo bliski wybicia futbolówki poza obramowanie, lecz piłka niestety wpadła do siatki.
Antoine Griezmann miał siedzieć przy stole z Messim i Cristiano, a w trzecim z czterech ostatnich meczów zasiadł na ławie. Dziś Quique Setién wpuścił go w 90’, choć Luis Suárez gra słabiutko, a wyżej w hierarchii jest 17-letni Ansu Fati. Coś tu poszło bardzo nie tak jak trzeba.
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) June 30, 2020
Blaugrana walczyła do samego końca, aby przechylić szalę na swoją stronę. Wiele osób wie z mediów jakie konsekwencje mogą spotkać Quique Setiena, gdyby ten dziś nie zdobył trzech punktów. Atleti zaś potrafiło się odgrywać, w końcówce stanowili zespół bardziej wycofany, czekający na kontry. W doliczonym czasie gry panował wielki chaos, zarówno Barca jak i Atleti mogli przesądzić o losach meczu, ale zawiodła ich skuteczność. Tym samym Blaugrana może już tylko liczyć na to, że Królewscy potkną się gdzieś na finiszu, dzięki czemu będą mogli ich dogonić.
Podział punktów w Barcelonie. 2:2 po 90 minutach. Mecz fantastyczny, widowisko, jak na Hiszpanię przystało, ale to może oznaczać koniec marzeń o Mistrzostwie Hiszpanii dla FC Barcelony...#BarcaAtleti #LaZabawa
— Smola (@Smola_TT) June 30, 2020
30.06.2020, 33. kolejka La Liga Santander, Camp Nou, Barcelona
FC Barcelona - Atletico Madryt 2:2 ( 1:1 )
Diego Costa 11' (sam.), Lionel Messi 50'(k.) - Saul Niguez 19'(k.), 62'(k.)
Barcelona: Marc Andre Ter-Stegen - Nelson Semedo, Gerard Pique, Clement Lenglet, Jordi Alba - Ivan Rakitić(Sergi Roberto 63'), Sergio Busquets(Ansu Fati 85'), Arturo Vidal(Antoine Griezmann 90') - Riqi Puig, Lionel Messi, Luis Suarez
Atletico: Jan Oblak - Santiago Arias, Felipe, Jose Maria Jimenez, Renan Lodi - Marcos Llorente(Joao Felix 69'), Thomas, Saul Niguez, Yannick Carrasco(Thomas Lemar 85') - Angel Correa(Vitolo 85'), Diego Costa(Alvaro Morata 76')
Żółte kartki: Ter-Stegen, Pique, Messi - Saul, Felipe, Costa, Carrasco, Lemar
Sędzia: Alejandro Jose Hernandez Hernandez
-
Liga NarodówBoniek: To autorska kadra Probierza, on lubi zaskakiwać
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 11:34
-
Arabia SaudyjskaSaudi Pro League: Cristiano Ronaldo trafi... do ligowego rywala?!
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 6:00
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Kolejna wpadka PSG. Trudna sytucja paryżan (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 7 listopada 2024, 0:11
-
Liga MistrzówLiga Mistrzów: Tak kuriozalnego karnego jeszcze nie było (SKRÓT WIDEO)
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 21:16
-
Arabia SaudyjskaOficjalnie: Tyle potrwa pauza Neymara
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 19:00
-
Polecane"Nie jestem w stanie zrozumieć takiego podejścia" – Koźmiński krytykuje Probierza
Kamil Gieroba / 6 listopada 2024, 18:24