blank
fot. fot. Villarreal USA.com
Udostępnij:

La Liga: Pewna wygrana Villarrealu, bez bramek w Valladolid

Na Estadio Benito Villamarin Real Betis podejmował ekipę Żółtej Łodzi Podwodnej, zaś Real Valladolid walczył o ligowe punkty z Levante. Nie obyło się także od kontrowersji sędziego. 

W pierwszym spotkaniu Betis musiał odbudować wśród swoich kibiców zaufanie, bo to mocno podupadło w ciągu kilku ostatnich tygodni. Fatalna gra przełożyła się na wyniki co skutkowało spadkiem o kilka pozycji niżej w ligowej tabeli. A mówiono przecież, że Betis ma po wznowieniu rozgrywek powalczyć o europejskie puchary. Teraz wiadomo, że raczej nic z tego nie wyjdzie. Już w 7. minucie gry Villarreal otrzymał rzut karny za przewinienie Marca Bartry. Gerard Moreno podszedł do wykonania tego stałego fragmentu, zrobił to bardzo pewnie kierując piłkę pod poprzeczkę. Betis jednak nie dawał za wygraną, niestety ich akcje były dalekie od ideału. Sergio Asensjo ani razu nie musiał interweniować, więc o czymś to świadczy. Borja Iglesias nie dostawał odpowiednich piłek, by spróbować powalczyć z defensywą. Co nie co więcej prezentował nam Nabil Fekir, ale on sam nie pociągnie tego wózka do przodu.

Niedługo później gospodarze doprowadzili do wyrównania, ale ich radość nie trwała długo. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę w siatce niefortunnie skierował Zambo Anguissa. Jednak arbiter nie uznał tego trafienia samobójczego, ponieważ dopatrzył się, że w momencie wykopu trzech zawodników Betisu było na spalonym. Wedle panujących przepisów spalony obejmuje tylko zawodników tego zespołu, który wykonuje stały fragment. A tam tego nie było! Tam piłkę trącił zawodnik drużyny przeciwnej, zatem decyzja Jesusa Gila Manzano oraz jego asystenta obsługującego VAR może wydawać się bezzasadna. Jednak hiszpańscy eksperci jeszcze w trakcie meczu potwierdzili, że w monecie wykonywania strzału trzech zawodników szukało okazji do strzału i to wystarczyło do podjęcia takiej decyzji.

W doliczonym czasie Nabil Fekir dopuścił się przewinienia, za co ujrzał żółtą kartkę. Piłkarz ewidentnie nie zgadzał się takową decyzją co wyraźnie zaznaczył sędziemu. Manzano jednak uznał to za obrazę i dodatkowo pokazał mu drugi żółty kartonik. W konsekwencji piłkarz opuścił boisko przedwcześnie. W 40. minucie spotkania defensywa gospodarzy popełniła kolejny błąd. Bartra znów dał się ograć, przegrał tym razem starcie z Carlosem Baccą, gdzie Kolumbijczyk podał futbolówkę do Gerarda Moreno. Hiszpański snajper ośmieszył wręcz całą defensywę tym w jaki sposób zdobył gola. Joel Robles nie wiedział co tam się w ogóle wydarzyło, nie miał jak odpowiednio zareagować. Po zmianie stron Villarreal stopniowo gasił tempo gry, uspokajał to spotkanie. Goście mieli wszystko pod pełną kontrolą, a wynik ten dowieźli do końcowego gwizdka sędziego.

W drugim starciu Realu Valladolid z Levante nie wydarzyło się nic wielkiego wymagającego szczególnej uwagi. Obie ekipy zagrały spokojny dość wyrównany mecz, miały swoje szansę, na gola, których nie wykorzystali.


Avatar
Data publikacji: 2 lipca 2020, 0:00
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.