La Liga: Barcelona górą w hicie kolejki! Trzy gole Leo Messiego
Dziś na Sanchez Pizjuan Sevilla podejmowała Barcelonę. Mecz zakończył się wynikiem 2:4 a gole zdobywali Jesús Navas i Gabriel Mercado dla gospodarzy Messi i Suarez.
To kolejna potyczka obu ekip w ostatnim czasie. Na początku roku mierzyły się one w Copa Del Rey. Tam lepsi okazali się piłkarze z Katalonii, choć Sevilla u siebie zwyciężyła 2:0. Los tego dwumeczu przesądził wynik na Camp Nou 6:1! Gospodarze chcieli zrewanżować się za tamtą konfrontację. Niestety jak potwierdzają statystyki - jeśli Barcelona gra z Messim w składzie, Sevilla nigdy nie wygrywa. wyjątek był w 2010 roku! Dziś kapitan Blaugrany znów dał popis. Ale po kolei.
Już w 1. minucie świetną okazję na gola miał Promes, ale sędzia boczny podniósł chorągiewkę. Ważną kwestią było porównanie dwóch par: Messiego i Suareza, a także Ben Yeddera i Sarabii. Co prawda wiadomo, która z nich ma więcej goli strzelonych dla zespołu, ale ważną kwestią jest fakt, ile wnoszą do gry drużyny. Podopieczni skupiali się bardziej na kontratakach niż na ataku pozycyjnym. W 17. minucie z rzutu wolnego przymierzał Sarabia, ale wykonał go źle. W 22. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Po stracie Messiego piłkę przejął Ben Yedder i natychmiast ruszył do ataku. W ostatniej fazie podał do wbiegającego w pole karne Navasa, a ten pokonał Ter-Stegena płaskim strzałem po ziemi. Radość Los Nervionenses nie trwała jednak długo. Zaledwie cztery minuty później do wyrównania doprowadził winowajca poprzedniej akcji, po której padł gol. Ivan Rakitić posłał wrzutkę na jedenasty metr, a tam kapitalny strzał z woleja oddał Messi. Tomáš Vaclík nie miał najmniejszych szans na jaką kolwiek interwencję. Sevilla próbowała odrobić straty. Wiedzieli, że jeżeli zgubią punkty to po zakończeniu meczu znajdą się poza strefą Europejskich Pucharów. Nawet remis ich nie satysfakcjonował. W 42. minucie podopieczni Pablo Machina dali radość swoim kibicom. Pablo Sarabia zdążył dograć piłkę zanim ta zdążyła opuścić plac gry i dograć ją do Gabriela Mercado. Argentyńczyk kompletnie niepilnowany pokonał golkipera gości mocnym strzałem. Błąd popełnili Alba, Pique i Umtiti, którzy w ogóle nie podeszli do defensora Sevilli, jakby nie wiedzieli, że stać go na taki strzał. Do przerwy 2:1.
https://twitter.com/VideoGoalsHD/status/1099333715833049088
https://twitter.com/VideoGoalsHD/status/1099335116864843776
https://twitter.com/VideoGoalsHD/status/1099339142583017472
Po zmianie stron nastąpiło podwójne przetasowanie taktyczne w obu ekipach. Był to efekt zamierzony w celu zaskoczenia rywala. Był to nie tylko pojedynek piłkarzy, ale również ich trenerów. Dobrą okazję miał Dembele, ale w końcowej fazie stracił równowagę. Powtórki jednak pokazały co innego. Simon Kjær zahaczył o nogi Francuza, należał się rzut karny. Problemów zdrowotnych doznał Wöber, przy zejściu Lahoz pokazał mu żółtą kartkę ponieważ nie skorzystał z pomocy noszy. Po jego zejściu Sevilla znów musiała zmienić system rozgrywania gry. Świetną okazję miał Luis Suárez, ale z interwencją zdążył Kjær. Powtórki znów jednak pokazały, że Duńczyk wcale czysto nie zagrał. W 67. minucie Messi znów doprowadził do wyrównania. Tym razem wykorzystał złe wybicie piłki przez bramkarza gospodarzy i po zagraniu Dembele idealnie zmieścił futbolówkę w bramce. Po tym trafieniu Barca znów dokonała przetasowania w formacji. Do tej pory całkowicie niewidoczny był Coutinho. Ostatnie minuty były pod dyktando Blaugrany, tak jakby Sevilli wyczerpały się akumulatory. W 85. minucie Messi dobił zły strzał Aleni i po raz trzeci wpisał się na listę strzelców. W tym momencie goście objęli prowadzenie. Wcześniej dwukrotnie musieli gonić wynik. Jako potwierdzenie swoich umiejętności w doliczonym czasie gry kropkę nad "i" postawił Luis Suárez. Mecz kończy się wynikiem 2:4
https://twitter.com/VideoGoalsHD/status/1099348538440466435
https://twitter.com/VideoGoalsHD/status/1099353983565656066
https://twitter.com/VideoGoalsHD/status/1099355655520043010
23.02.2019, 25. kolejka La Liga Santander, Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, Sewilla
Sevilla FC - FC Barcelona 2:4 ( 2:1 )
Jesús Navas 22', Gabriel Mercado 42' - Lionel Messi 26', 67', 85', Luis Suárez 90+3'
Sevilla: Tomáš Vaclík - Gabriel Mercado(Franco Vázquez 51'), Simon Kjær, Sergi Gomez - Jesús Navas, Margo Rog(Roque Mesa 62'), Éver Banega, Pablo Sarabia, Maximilian Wöber(Ibrahim Amadou 58') - Quincy Promes, Wissam Ben Yedder
Barcelona: Marc-André ter Stegen - Nélson Semedo(Sergi Roberto 46'), Gerard Pique, Samuel Umtiti, Jordi Alba - Ivan Rakitić, Sergio Busquets, Arturo Vidal(Ousmane Dembélé 46')- Philippe Coutinho(Carles Aleñá 79'), Lionel Messi, Luis Suárez
Żółte kartki: Rog, Wöber, Vazquez, Sarabia, Kjær, Mesa - Pique,
Sędzia: Antonio Mateu Lahoz
-
AktualnościLa Liga: Cholo Simeone przełamał klątwę! Atletico wygrywa w Barcelonie (WIDEO)
Michał Szewczyk / 21 grudnia 2024, 23:25
-
AktualnościLKE: Jagiellonia remisuje i wypada z najlepszej ósemki
Michał Szewczyk / 19 grudnia 2024, 23:23
-
AktualnościUrbański jednak zostanie w Bolonii. Właśnie przedłużył kontrakt
Michał Szewczyk / 18 grudnia 2024, 21:08
-
Ligi zagraniczneOficjalnie: RB Salzburg z nowym trenerem. Powrót w nowej roli
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 12:33
-
La Liga"Dzięki temu wiem, że jestem na dobrej drodze" - Vinicius po gali FIFA The Best
Kamil Gieroba / 18 grudnia 2024, 11:03
-
La LigaLaporta: Musimy odpowiednio nastawić zespół, aby każdy mecz był jak spotkanie Ligi Mistrzów
Kamil Gieroba / 17 grudnia 2024, 19:20